niedziela, 7 sierpnia 2016

Takie tam rozmyślania… /7 sierpnia 2016/

Pewnie jesteście ciekawi jak się ma Agnieszka i jej infekcje. Są dni, że Gucia czuje się lepiej, ale są takie, gdzie widać, że doskwiera jej ból ucha. W miniony piątek skończyliśmy antybiotyk, nadal jednak inhaluję i zakrapiam ucho. Zmieniłam jednak krople. W piątek Agnieszka miała jeszcze kontrolną wizytę Pani doktor i nie jest jeszcze całkiem dobrze. Osłuchowo jest czysta, tak jak było. Gardło też lepsze. Niestety, ucho nie jest jeszcze całkiem zdrowe Pani doktor postanowiła zrobić jej morfologię, CRP, mocz i próby wątrobowe. Właściwie wszystko wyszło w normie. Nawet CRP bardzo niskie, jedynie leukocyty podwyższone, co świadczy o istniejącym jeszcze jakimś stanie zapalnym. Ach, no i węzeł chłonny przy uszku jest powiększony.
Zastanawiamy się z Panią doktor, czy przypadkiem nie ma problemu z trzecim migdałem. Czy przypadkiem nie będzie nas czekała wizyta u dobrego otolaryngologa. Obawiam się jednak, że w jej przypadku będzie to direktoskopia. Fakt, od ostatniej minęły już jakieś 3 lata. Nie mogę jednak powiedzieć, żeby spieszyło mi się na oddział. Chyba jednak tak zrobimy. Spróbuję dodzwonić się tam i dowiedzieć co i jak.
Wielu z Was ma podobny problem z pogodą tego lata. Mnie załamuje. Jak nie pada, to wiatr jest silny i nie da się wyjść z Agnieszką przy tym stanie zapalnym ucha. A mi tak strasznie brakuje tych naszych spacerów. Nawet moje rowerowy ucieczki zostały ograniczone do minimum. Nawet jak nie pada, to zaczęły pylić grzyby przy żniwach. Skończyło się to już alergią u mnie. Marzy mi się, aby ostatnie dwa tygodnie sierpnia były wymarzonym czasem wakacyjnym. Żebym mogła powiedzieć, że to były udane dni i wspaniały czas!
Muszę zacząć rozglądać się za drugim łóżkiem dla Agnieszki. Czy to rozpusta? Może tak. Może to jednak konieczność? Mamy to szczęście, że powiększył nam się metraż mieszkania i dzięki temu pokój dzienny nie jest jednocześnie sypialnią, pokojem rehabilitacyjnym i gościnnym. Jak więc rozumiecie, Agnieszka jako dziecko leżące, musi mieć wygodne posłanie w pokoju dziennym, bo przejeżdżać łóżkiem z sypialni do dziennego się nie da Taka odrobina luksusu dla mojej gwiazdy. Oglądam te łóżka i zastanawiam się, czy kupić coś używanego, czy zaszaleć i nowy sprzęt. Problem polega na tym, że z tymi używanym nie zawsze jest ok. Ludzie sprzedający często okłamują i oszukują kupujących. Wiem co mówię, kupiłam już trochę sprzętów z drugiej ręki. 3 wózki używane były w stanie idealnym, ale to w zupełnie inna historia. No nic, kolejna ważna decyzja przede mną.
Ważniejsze jest jednak teraz zdrowie Agnieszki. Może faktycznie migdał, który i tak jest przerośnięty, przytkał kanalik słuchowy i powoduje stany zapalne i ból? Trzeba będzie to sprawdzić, bo ucho od pół roku nie jest dobre. Druga przyczyna to ta wstrętna pałeczka ropy błękitnej, którą podejrzewam o powrót. Pod koniec sierpnia zrobimy Agnieszce wymaz z gardła i będziemy wiedzieć co i jak.
Życząc pięknych i udanych wakacji, pozdrawiam Was gorąco!!!