Ja chyba już tak mam. Jeżeli mam coś do załatwienia, to mam na to
niewiele czasu, a do załatwienia dużo spraw. W środę udało mi się w
końcu dodzwonić do szkoły. Okazało się, że Pani dyrektor na 8 maja
organizuje zebranie dla wszystkich „rodziców rewalidacyjnych”. Niestety
ja na tym zebraniu być nie mogę. Jedziemy 5 maja na turnus. Poprosiłam o
wcześniejsze spotkanie i dzisiaj pojechałam na 10 do szkoły. Okazało
się, że Pani dyrektor znalazła dwóch nauczycieli, którzy mają
wykształcenie fizjoterapeutyczne, z tego jeden z Panów ma doświadczenie z
dziećmi niepełnosprawnymi. Pani dyrektor podkreśliła, że to wszystko
udało się, bo w porę do niej się zgłosiłam. Widzę, że to taki łańcuszek
ludzi dobrej woli się zrobił. Ja zawdzięczam to Pani dyrektor z ośrodka
ped-psych, i Ani, mamie Kajtka. Teraz pozostało czekać nam na decyzję
pozostałych rodziców. Mam nadzieję, że nie będą przeciwni. Jakby nie
patrzeć w skali roku to potężne oszczędności, dla nas na subkontach.
W drodze powrotnej, oczywiście jeszcze kilka spraw do załatwienia, zakupy i biegiem do Ośrodka Pedagogiczno – Psychologicznego, do Pani dyrektor. Pani dyrektor miała akurat chwilkę, żeby ze mną porozmawiać. Przedstawiłam jej sytuację ze szkoły i niestety, swoją rezygnację z zajęć grupowych, które miałyby zostać utworzone od września. Pani dyrektor rozumie mnie doskonale, w końcu to dzięki niej miałam odwagę ruszyć całą sprawę. Chwilkę rozmawiałyśmy i wyraziłam nadzieję, że utworzona zostanie ta grupa. Mam nadzieję, że będzie możliwość korzystania z tak przygotowanej sali dodatkowo, nawet odpłatnie. Pani dyrektor obiecała pamiętać o nas i poinformować mnie o całej sprawie.
Dodatkowo zaproponowała taką jakby współpracę. Chciałaby abym pomogła w sprawie programu jaki zamierza utworzyć. Ośrodek się rozwija i organizuje pomoc dla rodziców. Jeżeli będę miała tyle wiedzy, aby pomóc komukolwiek, to dlaczego nie? Chęci u mnie są, a to już chyba całkiem niezłe zaplecze
Dodatkowo wleciałam do Pana Artura, do PFRON. Okazało się, że dzisiaj wyszła umowa na materac przeciwodleżynowy. Właściwie wczoraj przyszedł do nas w paczce, jednak jeszcze go nie „zmontowaliśmy”. Sama nie wiem jak to określić. W każdym razie, jutro pewnie uda nam się go ukształtować, to fotki wrzucę do galerii. Denerwuję się, bo nie mogę dostać dokumentów na aktywny samorząd w sprawie fotelika samochodowego. Nie podoba mi się to. Mam przyjść po turnusie, bo wnioski do końca września przyjmują. Już zgłupiałam… Fakturę pro formę mam cały czas już przy sobie.
Nasza Pani znowu się rozchorowała. Dzisiaj Agniesia zajęć nie miała, znowu. Najbliższe będą 20 maja. Pani dyrektor szkoły zaproponowała zmianę nauczyciela. Ona nic nie wiedziała o chorobie Pani. Ostatnio jak byłam u Pani dyrektor dowiedziałam się, że w CZD byłyśmy z Agnieszką 2 dni… Bez komentarza…
Agusia codziennie spędza na dworze koło 2-3 godzin. Jednego dnia nie była, bo wiatr był tak silny, że nie pozwalał nam na radość z coraz piękniejszej wiosny. Córcia na dworze jest przeszczęśliwa. Uwielbia to! Codziennie rano dostaje buziaka od Soni, która już nie pyta się mnie o pozwolenie Ostatnio nawet przy myciu zębów łączyła się z Agnieszką w bólu. Agnieszka fukała, pluła i krzywiła się, broniąc się przed szczoteczką, a Sonia położyła się na podłodze i łapami zakryła pysk. Myślałam, że popłaczę się ze śmiechu. Pies z empatią…
My we wtorek do Warszawy, karetka załatwiona, tylko czekam, aż już będzie po. Kupiłam nawet sobie aviomarin. Zapowiadają dosyć ciepłą pogodę, będzie duszno. No nic, musimy to przetrwać, jak zawsze
Kochani, spokojnego weekendu. Dłuuuuuuuuugiego dla co niektórych Słoneczka i smacznego grilla
W drodze powrotnej, oczywiście jeszcze kilka spraw do załatwienia, zakupy i biegiem do Ośrodka Pedagogiczno – Psychologicznego, do Pani dyrektor. Pani dyrektor miała akurat chwilkę, żeby ze mną porozmawiać. Przedstawiłam jej sytuację ze szkoły i niestety, swoją rezygnację z zajęć grupowych, które miałyby zostać utworzone od września. Pani dyrektor rozumie mnie doskonale, w końcu to dzięki niej miałam odwagę ruszyć całą sprawę. Chwilkę rozmawiałyśmy i wyraziłam nadzieję, że utworzona zostanie ta grupa. Mam nadzieję, że będzie możliwość korzystania z tak przygotowanej sali dodatkowo, nawet odpłatnie. Pani dyrektor obiecała pamiętać o nas i poinformować mnie o całej sprawie.
Dodatkowo zaproponowała taką jakby współpracę. Chciałaby abym pomogła w sprawie programu jaki zamierza utworzyć. Ośrodek się rozwija i organizuje pomoc dla rodziców. Jeżeli będę miała tyle wiedzy, aby pomóc komukolwiek, to dlaczego nie? Chęci u mnie są, a to już chyba całkiem niezłe zaplecze
Dodatkowo wleciałam do Pana Artura, do PFRON. Okazało się, że dzisiaj wyszła umowa na materac przeciwodleżynowy. Właściwie wczoraj przyszedł do nas w paczce, jednak jeszcze go nie „zmontowaliśmy”. Sama nie wiem jak to określić. W każdym razie, jutro pewnie uda nam się go ukształtować, to fotki wrzucę do galerii. Denerwuję się, bo nie mogę dostać dokumentów na aktywny samorząd w sprawie fotelika samochodowego. Nie podoba mi się to. Mam przyjść po turnusie, bo wnioski do końca września przyjmują. Już zgłupiałam… Fakturę pro formę mam cały czas już przy sobie.
Nasza Pani znowu się rozchorowała. Dzisiaj Agniesia zajęć nie miała, znowu. Najbliższe będą 20 maja. Pani dyrektor szkoły zaproponowała zmianę nauczyciela. Ona nic nie wiedziała o chorobie Pani. Ostatnio jak byłam u Pani dyrektor dowiedziałam się, że w CZD byłyśmy z Agnieszką 2 dni… Bez komentarza…
Agusia codziennie spędza na dworze koło 2-3 godzin. Jednego dnia nie była, bo wiatr był tak silny, że nie pozwalał nam na radość z coraz piękniejszej wiosny. Córcia na dworze jest przeszczęśliwa. Uwielbia to! Codziennie rano dostaje buziaka od Soni, która już nie pyta się mnie o pozwolenie Ostatnio nawet przy myciu zębów łączyła się z Agnieszką w bólu. Agnieszka fukała, pluła i krzywiła się, broniąc się przed szczoteczką, a Sonia położyła się na podłodze i łapami zakryła pysk. Myślałam, że popłaczę się ze śmiechu. Pies z empatią…
My we wtorek do Warszawy, karetka załatwiona, tylko czekam, aż już będzie po. Kupiłam nawet sobie aviomarin. Zapowiadają dosyć ciepłą pogodę, będzie duszno. No nic, musimy to przetrwać, jak zawsze
Kochani, spokojnego weekendu. Dłuuuuuuuuugiego dla co niektórych Słoneczka i smacznego grilla