piątek, 29 stycznia 2021

Choruszek

Leży sobie to moje cierpiątko i śpi. Kolejna infekcja, kolejny antybiotyk, a dopiero rok się zaczął. Tym razem to nie zapalenie płuc, chyba nie. Tym razem to zapalenie ucha, gardła. Bardzo bolało. Jeden lek przeciwbólowy nie pomagał, trzeba było po 4 godzinach poprawić drugim. Ból ucha potrafi obudzić w środku nocy. Biedne to moje dziecko. W poniedziałek szybki telefon do pani doktor i nie było wyjścia.

To nie tak, że jak nie próbowałam bez antybiotyku. To trzeci tydzień, kiedy walczymy z uchem. Najpierw był lek przeciwzapalny przez tydzień. Niby było lepiej, ale następny tydzień, to prężenia, nieprzespane  noce i kolejne łzy. W weekend było już widać, że ją gardło boli, więcej wydzieliny a to prowadzi bezpośrednio do zapalenia ucha u Agnieszki. 

Jest tak osłabiona, że już drugi dzień śpi. Niestety, skutkiem tego jest pobudka w nocy i problem z zaśnięciem. Rano znowu zmęczona i znowu śpi. Pewnie w nocy, znowu będziemy walczyły. Jak bardzo musi ją ta choroba wycieńczać, że nie ma siły otworzyć oczu... 

Zajęcia znowu odwołane. Zarówno szkoła, jak i rehabilitacja. Nie dałoby nawet rady dzisiaj nic zrobić, bo przecież oczy niemal cały czas zamknięte. To tylko dodatkowy stres i ból. Mam tylko nadzieję, że ten przepisany antybiotyk zadziała i dziewczyna trochę ożywi się. 23 lutego jedziemy  na botulinę, to jest nadzieja, że już się nie rozchoruje i pojedziemy w pierwszym terminie. Oby.

Jeżeli przez weekend będzie nadal tak spała, będzie trzeba konsultować z pediatrą, a może nawet z neurologiem. Agnieszka jest coraz bardziej osłabiona, nie ma kiedy nabrać odporności. Saturacja na szczęście dobra, nie ma dodatkowego stresu. Pozostało czekać.

Wybaczcie, ale ostatnio te posty jakieś takie lakoniczne. Jakby pisane na kolanie. To nie tak. Ja zwyczajnie nie wiem co pisać. Niewiele jest dni, kiedy Agnieszka czuje się dobrze. Ucho dokucza jej zbyt często. Miesięcznie schodzi butelka leku przeciwbólowego, krople starczają na dwa miesiące. A ja, jestem trochę rozbita, czasami bardziej zmęczona. Jakby energia się kończyła. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Chciałam Was po raz kolejny prosić o przekazanie Agnieszce 1%. Kolejny rok proszę Was o to, co dla nas jest ważne. Jak wiecie, dzięki tym środkom możemy Agnieszce kupić wszelkie niezbędne leki, środki higieny czy rehabilitacji. Wszystko, co zapewni jej niezbędny komfort życia. Choć tyle możemy dla niej zrobić. Wszystkim, którzy pamiętają o mojej córce, serdecznie dziękuję!