poniedziałek, 25 lipca 2016

Dwa w jednym :( /25 lipca 2016/

Zmienna pogoda dała się we znaki Agnieszce. Mieliśmy plany wyjazdowe na weekend, ale jak się ma dziecko, niczego nie można być pewnym. Sami wiecie W noc z soboty na niedzielę, Agnieszka dostała wysokiej gorączki. Walczyła niemal całą noc, temperatura doszła do 39,6. Dostała Ibum, a rano Neosine. W dzień była niespokojna, do tego z PEG-a bardzo podciekało. Nie mogłam sobie poradzić. W końcu podłożyłam więcej gazików i było zdecydowanie lepiej.
Nie jechałam z Agnieszką na POZ, bo nie widzę sensu. Jedna wizyta mi wystarczy. Odczekałam do poniedziałku i zawezwałam najlepszego lekarza Pani doktor przyjechała, obadała, gardzioło obejrzała i na koniec jeszcze do ucha zajrzała. I co? A no angina, zapalenie ucha, ale osłuchowo super!
Na szczęście gorączka jej nie nachodzi zbyt często. Nawet wczoraj wieczorem już sobie tak myślałam, że może ta Neosina jej pomogła i to tylko silniejsze przeziębienie. Jednak dzisiaj o 4 rano znowu gorączka i fatalna wydzielina. Za to gardło jej dokucza, jak i ucho pewnie pobolewa. A tak poza tym, wolę, żeby Pani doktor osłuchała Agnieszkę, przecież z tym zapaleniem oskrzeli bujaliśmy się bardzo długo, z uchem też. Mamy zapisaną Clindamycinę, kropelki do ucha i inhalacje. Cieszę się tylko z jednego, że to jednak nie oskrzela!
A co u nas tak poza tym? Mamy stale problemy z kręgosłupem. Ostatnio jednak Agnieszka spędziła trochę czasu pod orzechem w ogrodzie. Bardzo jej się spodobały refleksy, jakie słońce rzucało przez listki Dobrze, że mamy tarasik, to i wczoraj posiedziała trochę na dworze. Dziecko było  pełni szczęścia.
Mam nadzieję, że dziecko szybko się wychoruje. Zapowiadają teraz same ładne dni, trzeba korzystać. Czekam na przesyłkę z parasolką i pasami odwodzącymi do nowego wózka. Będzie Agnieszce wygodniej w nim i ochronimy przed słonkiem. Teraz czekam na Arka, żeby jechać i wykupić antybiotyk.
Życzę Wam zdrowia i cudownych wakacji

czwartek, 7 lipca 2016

Pamiętacie nas jeszcze? ;) /7 lipca 2016/

No dobrze, nie mam wytłumaczenia. Już nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz pisałam post. Wakacje się zaczęły, ba nawet już drugi tydzień mija, jak ten miły czas się rozpoczął. Pogoda jaka jest, każdy widzi. Jakoś nie zawsze wakacyjna.
Agnieszka nie jest w najlepszej formie. Mamy problemy z jej kręgosłupem. Do czerwonego wózka od dwóch tygodni nie siadamy, bo kończy się to zwykle płaczem. Skończyło się chwilowym zakazem sadzania Agnieszki do jakichkolwiek fotelików. Tym samym odkurzyliśmy Comfort, który mamy już kilka lat. I tu niespodzianka. Agnieszka owszem, dosyć wygodnie w nim leży, ale niestety, zrobił się jakiś taki mały. Wózek ten kupiłam za nieduże pieniądze jako używany, ale jest to rozmiar 3, czyli najmniejszy z tej firmy.
Zabrałam się do przeszukiwania sieci w poszukiwaniu używanego wózka w większej wersji i udało się! Znalazłam wózek za nieduże pieniądze i tym samym babcie, ciocie i wujkowie zrobili Agnieszce prezent urodzinowo – świąteczny (wiecie jak jest, ziarnko do ziarnka i kupi się wózek) Dziękujemy!!!! Dzisiaj właśnie przyszedł. Agnieszka spędziła w nim prawie dwie godziny i nawet nie westchnęła, że chce wysiadać To najnowsza wersja Comforta 5, jest naprawdę bardzo ładny, praktycznie nowy i ma bardzo mięciutką tapicerkę. Muszę tylko dokupić daszek albo parasolkę. Tym samym nasz Comfort 3 szuka nowego właściciela
Na zakończeniu roku nie byłyśmy. Agnieszka jest kapryśna, jak pisałam wcześniej, włożenie jej do wózka kończy się kontuzją, więc wolałam tego uniknąć. Do tego upał był w ten dzień bardzo duży, a tego Agnieszki też nie lubią. Oczywiście zarówno z ciocią Małgosią, jak i wujkiem Robertem Agniesia pożegnała się należycie, życząc im udanych i szczęśliwych wakacji.
Gwiazda trochę nieuczesana, bo już o 9 rano paczka do nas dotarła. Jednak musiałam ją od razu przymierzyć Trzeba jeszcze zamontować klin i będzie super!!!  Jak wyjedziemy w teren, wrzucę ładniejsze fotki Guci
 Na dzisiaj to byłoby na tyle Życzę Wam udanych wakacji i samych przyjemnych dni!