czwartek, 18 lipca 2019

Jesteśmy

Jak tam mijają Wam wakacje? U nas słabo jakoś. Botulina się wypłukała i znów mamy problem z siedzeniem w wózku. Już w czerwcu było nieciekawie i Agnieszka szybko cierpła, jednak dawała jeszcze radę. Od lipca już się nie da. Odkopałam nawet nasz duży wózek, Komfort, który był zawsze niezawodny. Faktycznie, Agnieszka w nim lepiej siedzi, bo on taki trochę leżący jest. Jednak po wyjęciu jej z wózka jest płacz, bo boli :( Rehabilitacja wróciła do etapu rozmasowywania i odblokowywania. Botulina się sprawdziła, ale niestety, nie jest to złoty środek. Działał 4 miesiące. kolejny zabieg we wtorek 23 lipca, ale...
A no właśnie. Jak to pewna rehabilitantka powiedziała, nie wykreśliłam Was na wtorek, bo z Wami to nigdy nie wiadomo. Czarownica nasza :P Od zeszłego tygodnia dużo wydzieliny, ropny katar i złe samopoczucie. Jechaliśmy z inhalacją i lekami na przeziębienie. We wtorek łzy i niepokój. Ucho. Dostała kropelki Lix, mają działanie przeciwbólowe i zadziałały. W środę rano już nie zadziałały tak dobrze :( Zaczerwienienie zeszło niżej. Silny antybiotyk, żeby jak najszybciej jechać na botulinę. Już dzisiaj jest spokojniejsza. Rehabilitacja była i całe szczęście, bo bark wyskoczył, szczyt skoliozy zblokowany i kark obolały. Dzielna kobietka nie uroniła ani jednej łzy. Nawet się uśmiechała do Karoliny. Ona wie, że to dla jej dobra.
Jak więc rozumiecie zabieg trzeba było przesunąć. Mam nadzieję, że jeszcze w lipcu pojedziemy. Trzymajcie kciuki. Będę wiedziała jutro, chyba.
Muszę dzwonić do laryngologa i porozmawiać z nim. Może będzie umiał nam pomóc? Niech tylko zrobią jej tą botulinę. Łatwiej będzie podróżować. W przyszłym roku muszę kupić wózek z profilowanym siedziskiem. Mam nadzieję, że to pomoże jej wygodnie siedzieć i nie będzie tak cierpiała. Taki wózek kosztuje 30 tys, z tego co zdążyłam się zorientować. Ten co mamy nie ma tego siedziska, jest wygodny, kiedy Agnieszki nic nie boli. Skolioza i spastyka to straszne cierpienie dla mojej dziewczynki. Dobrze chociaż, że olej CBD trochę ją wyciszył i nie napina się tak często jak wcześniej. Trochę zmniejszyliśmy jeden z leków na padaczkę. Może o jeszcze jeden mililitr udałoby się nam zejść? Niby niewiele, ale po tym syropie nastąpił tak duży przyrost dziąseł. Muszę dzwonić do neurolog.
Życzę Wam zdrowia, uśmiechu i pięknej pogody. Odpoczywajcie, ładujcie baterie i cieszcie się każdą chwilą! Pozdrawiam gorąco :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz