niedziela, 6 grudnia 2020

Dziękuję za 1%!!!

Grudzień, Mikołajki, a moje dziecko śpi. Przespała dzisiaj niemal cały dzień. Taka ładna pogoda, można było iść na spacer. Co zrobić, jak Agnieszka chce spać? Pociesza mnie tylko fakt, że może zdrowieje. Tak, zdrowieje, bo Agnieszka właśnie spożywa dziesiąty w tym roku antybiotyk. Jest nadzieja, że na święta będzie zdrowa. Już od dwóch tygodni, nie wyglądała najlepiej. Śpiąca, apatyczna i to nieszczęsne sinienie na brzuchu. Zrobiłam jej wolne, ale to nic nie dało. We wtorek dzwoniłam do pediatry i musiałyśmy jechać do przychodni. Córeńka szczęśliwa, mama mniej. W końcu, ktoś musi ją do wózka włożyć, wyciągnąć i do badania uszykować. To już nie jest maleńka dziewczynka. To kobietka, która swoje waży i robi się to skomplikowane. Z pomocą pani doktor, jakoś się udało, na szczęście. Agnieszka ma zapalenie oskrzeli. Całą góra zalana. Dostała Klacid i inhalacje. Zalewa się potwornie, pewnie musi to wyjść z niej. 

Dzisiaj spała do wpół do pierwszej, i ją obudziłam. Trzeba było przebrać, wykąpać... Chwilę się podenerwowała i śpi znowu. Musi być potwornie osłabiona. Kiedy ona tak śpi, boimy się, żeby ataku nie dostała. Ona właśnie we śnie dostaje napady padaczki. Po 1,5 roku właśnie wróciły, 16 listopada dostała. Biedna, blada się robi, zimne rączki, nóżki i drgawki. Ech.. Za długo był spokój. Mam nadzieję, że szybko się nie powtórzy.

Boję się, że te oskrzela i płuca będą już jej na stałe dokuczały. Nie ma przy tym gorączki, i to jest właśnie niezbyt dobre. To, że coś jej dolega, wnioskuję, po jej zachowaniu i sinieniu na buzi. Na szczęście, sinieje też przy nerwach, sine pojawia się wokół ust, nie tylko leżąc na brzuchu. Wiem, nie ma się z czego cieszyć, ale potwierdziło się już dwa razy z rzędu. Pani doktor traktuje to już jako wytyczną do zapalenia. Przy tym wszystkim, ucho cały czas dokucza, ale na to nie znalazłam jeszcze mądrych, a co więcej, nawet chętnych do pomocy. Na domiar wszystkiego koronne czasy nam bardzo przeszkadzają w poszukiwaniach. Mam dziwne uczucie, że do Olsztyna, nas nie przyjmą... Może się mylę, ale jakoś tak, po ostatnich rozmowach...

Ten tydzień jeszcze tylko oddechówka i wolne. Może jakiś krótki spacer? Zobaczymy, czy pogoda i Agnieszka jakoś się zgrają ;) Życzę Wam dużo zdrowia i spokoju! 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kochani, w imieniu Agnieszki i swoim, dziękuję z całego serca, za każdy 1% przekazany na Agnieszki subkonto! Dzięki Waszej pomocy, możemy spokojnie patrzeć w przyszły rok i nie obawiać się, że zabraknie środków na jej potrzeby. Leki, pampersy, podkłady, CBD, rehabilitacja, wszystko to kosztuje niemało. Ciągle coś nowego wyskakuje, dzięki Waszej pomocy, możemy choć o to być spokojnymi. Przy tym zdrowiu Agnieszki, przydałby się wyjazd nad morze , do sanatorium, na jakieś dwa tygodnie. Pięć lat temu jej pomogło. Zobaczymy, co nam życie przyniesie. DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM I KAŻDEMU Z OSOBNA!!!!!!!!!!!!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz