sobota, 12 lutego 2022

Co u nas?

 Trochę czasu upłynęło od ostatniego wpisu. Może czekam na coś ważnego, pozytywnego? Nie wiem, pewnie tak. Na razie jest bez zmian. Innymi słowy, Agnieszka w styczniu znów była chora, a może jeszcze? Trudno ocenić. Konieczny był antybiotyk, bo poszły zatoki, a węzły jeszcze nie były w dobrym stanie. Antybiotyk się skończył, a węzły nadal były powiększone i bolały. Spróbowaliśmy z lekiem przeciwzapalnym i pomogło. Jak dziecko nie mówi co mu dolega, czasem trzeba działać na wyczucie. Tym razem pomogło. Na dzień dzisiejszy ma jakiś stan zapalny, ale nie wiem czego. Niemal codziennie płacze i dostaje leki przeciwbólowe, one często pomagają. Co wieczór, po przeniesieniu do sypialni, Agnieszka płacze i się napina. Przewracanie i szukanie odpowiedniej pozycji zajmuje sporo czasu. Myślę, że botulina przestaje już działać, skolioza zaczyna dokuczać. Jeszcze miesiąc do następnego podania. Musi przetrzymać. Częściej nie możemy podawać, w końcu to toksyna...

Agnieszka jest już ubezwłasnowolniona. 22 grudnia byliśmy z Arkiem i moją siostrą, jako kuratorem rodzinnym, reprezentującym Agnieszkę, na rozprawie w Pile. Wszystko trwało bardzo krótko. Właściwie, inaczej sobie to wyobrażałam, ale może dobrze, że tak sprawnie poszło. Kilka krótkich pytań, chwila oczekiwania na korytarzu i werdykt. Ubezwłasnowolnienie całkowite. Sąd przekazał pismo do Sądu Rodzinnego w Wągrowcu, tutaj zdecydują o ustanowieniu opiekunów prawnych, czyli nas, jak wnioskowaliśmy. W miniony wtorek byliśmy na rozmowie z panią kurator. Ze względu na Covid i bezpieczeństwo osób obciążonych, takich jak właśnie Agnieszka, nie było wizyty w domu. Pewnie kiedyś się odbędzie taka wizyta, nic w przyrodzie nie ginie. W końcu po ustanowieniu nas opiekunami prawnymi, takie wizyty będą odbywały się kilka razy w roku, a my raz w roku, mamy pisać sprawozdanie z opieki nad Agnieszką. Brzmi to jakoś tak dziwnie, ale z czasem do tego przywykniemy i ogarniemy temat. Jak wszystko, co się w naszym życiu wydarzyło. Człowiek odnajduje się, prędzej czy później, w nowej sytuacji. Tak jesteśmy skonstruowani. Rozprawa, na której zostanie wyznaczony opiekun prawny, a mam nadzieję, że opiekunowie prawni, ma się odbyć na wiosnę, czekamy na pismo z sądu z terminem, chyba, że trzeba będzie jeszcze coś wyjaśniać... 

Do Olsztyna nie dzwoniłam, bo Agnieszka nadal nie jest jeszcze zdrowa i nie widzę sensu w ustalaniu nowego terminu, skoro i tak jest nikła szansa na wyjazd. Może się mylę, może ona jest zdrowa i już tak będzie, a to ja szaleję? Kurczę, nie wiem! Zupełnie nie wiem czy dobrze robię... Poznań jest na razie nieosiągalny, bo szpital zamknięty. Musimy czekać na koniec pandemii. Więc czekamy, cały czas, czekamy. 



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kolejny rok podatkowy się rozpoczął, a my po raz kolejny, prosimy Was o wsparcie. Agnieszka nadal potrzebuje rehabilitacji, leków i środków pielęgnacyjnych, które musimy jej zapewnić. Wasz 1% pomaga nam zapewnić jej, niezbędne dla życia i komfortu środki. Dziękujemy Wam z całego serca! Pamiętajcie o Agnieszce, kiedy będziecie wskazywali cel do do przekazania 1%!



1 komentarz:

  1. Hej kochane dziewczyny ❤️
    Hmmm, powiem szczerze , nie znam się na tych przepisach , ale wiem jedno to chora biurokracja.Wiem ,ze pewnie związane to wszystko jest z roznymi sprawami urzedowymi , podejmowaniu decyzji etc....mimo wszystko i tak uważam ,ze w takich przypadkach jak Wasz powinno być wszystko przyznane z automatu.Mam podobna sytuacje z mamą chora na Alzheimera (88l).Naeazie obylo się bez ubezwłasnowolnienia,bo cale życie mieszka z nami ,ja się Nia opiekuję ....ale kto wie co będzie dalej.
    Zycze Wam zdrowka i chwili spokoju😘

    OdpowiedzUsuń