Zbieram się w sobie do zmiany portalu blogowego. Zaczynam mieć dosyć
problemów z onetem. Od połowy września miał pojawić się „nowy lepszy
blog”. Za tydzień koniec września, a tutaj śladu nie ma po ikonce
„ulepsz blog”. Teoretycznie miała to być alternatywa, albo zmieniasz
blog na nowy, lepszy, nowoczesny, albo zostajesz w starym, awaryjnym
systemie. Okazało się jednak, że od 10 października wszstkie blogi będą
automatycznie przenoszone na nowy system. Wolałabym więc zrobić to sama…
Mam też nadzieję, że nowa platforma blog.pl będzie lepsza i da nowe
możliwości. Na razie jest dużo szumu i cała masa negatywnych opinii. Tak
naprawdę nie wiem co o tym myśleć, więc muszę poczekać. Przydałaby się
możliwość wrzucania na blogu banerków, zdjęć, filmów, linków aktywnych. W
tej chwili jest strasznie mało funkcji na blogu, do tego z tych które
są dostępne, prawie żadna nie działa! Liczę więc, że się połapię w tym
nowym systemie, bo ostatnio kiepsko u mnie z koncentracją.
Agnieszka
miała trudny tydzień. Już w poniedziałek Mirek walczył z Agnieszki
karkiem i bioderkiem. Miała poblokowane stawy, ale długo spała na jednym
boku w nocy. Jakoś udało się ją rozluźnić. We wtorek ponownie
rozluźniałam kark. Agnieszka powalczyła, powalczyła, ale odpuściła. W
srodę już było podejrzenie rwy, Karola całe zajęcia masowała i
rozluźniała kręgosłup. W czwartek i piątek lekcji nie było, Pani na
wycieczce. W piątek niestety Agnieszka poległa i okazało się, że to
początek rwy kulszowej. Zawsze tak samo, sztywna lewa noga, obrzmiałe
kolano i Agnieszka niepozwalająca się dotknąć. Co było robić, Karolina
nastawiła co trzeba, rozmasowała i zakleiła tejpem plecki. Agniesia
dostała przeciwbóla, bo niestety bolało okrutnie. Co gorsza do
następnego dnia bolało. W nocy się obudziła i zasnęła dopiero jak lek
zaczął działać. Moja biedna.
Zastanawiam się dlaczego przez kilka
miesięcy nic się nie działo, a teraz, we wrześniu zaczynamy wszystko od
początku. Przecież Agnieszka siedziała w foteliku przez okres wiosenno
letni, nawet więcej niż ostatnio. A może to skutek podziębienia? W końcu
inhaluję ją od dwóch tygodni, może osłabia to stawy. Nie wiem co o tym
myśleć, a może to alergia na Panią nauczycielkę, tylko w dosyć paskudny
sposób się objawia ;). Nie, a tak poważnie to tym razem obstawiam
przeziębienie. Rozważałyśmy z Karoliną wszystkie możliwości i nie
wzięłam tylko pod uwagę jednego… A może Agnieszka znowu się wyciągnęła i
to dlatego!!! No jasne, przecież podkoszulki za krótki, w bluzkach też
trzeba przegląd zrobic, kolejne dresiaki do wydania… A mówiłam, że
problemy z koncentracją mam?
Czwartek i piątek nie udało nam się
wyjść na spacer, fatalnie sie czułam, więc wolałam nie ryzykować. Żal mi
było pogody, ale co zrobić i tak bywa. W sobotę jak szykowaliśmy się na
spacer przyszła burza i ulewa. Pierwsza burza tej jesieni…absurd!!!
Burza w drugiej połowe września, nie pamiętam czegos takiego! Za to
dzisiaj pochodziłyśmy sobie troszkę. Przyznam, że podmarzłam. Agniesia
ciepło ubrana, opatulona w kocyk, a mi ręce zmarzły. Chyba czas poszukać
rękawiczek.
Mam nadzieję, że jeszcze trochę słońca nas czeka w tym roku. Tego Wam zyczę na ten tydzeń i zdrówka :))))
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Moi
drodzy, od 1 września ruszyła kampania „Na jednym wózku”, pod
patronatem Pani Prezydentowej. Akcja pokazuje jak wygląda życie rodziny z
dziećmi chorymi i niepełnosprawnymi. Dzięki naszym blogom
zainteresowani mogą dowiedzieć się, dlaczego rehabilitacja jest
konieczna, dlaczego jeden z rodziców nie może podjąć pracy i zostaje w
domu. Może dzięki zgłoszeniu się do tej akcji uświadomimy ludziom jak
ciekawe a jednocześnie trudne jest nasze życie. Jak wiele dobrych osób
poznaliśmy, jak chętnie dzielimy się naszą wiedzą i jak wiele człowiek
jest w stanie poświęcić i jak wiele nauczyć się w swoim życiu. Klikajcie
na link w nagłówku bloga. Tam, jest zgłoszony nasz blog, ale
przechodząc na stronę fundacji, znajdziecie pozostałe, zgłoszone blogi.
Zapraszam do klikania. Pokażcie kochani, że jesteście solidarni z
nami!!! DZIĘKUJĘ :))))))))
~iwona
OdpowiedzUsuń23 września 2012 o 22:30
To sie nameczycie :( koniecznie dawaj jej srodki przeciwbolowe. Nawet nie dlatego, ze sie mniej nacierrpi ale zmniejszy to stan zapalny wokol nerwu. Taka dyskopatia. Jestescie dzielne niesamowicie! Trzymajcie sie jesiennie. Oczywiscie klikam na link :) bo trzeba ludziom pokazac jak jest ciezko. Pozdrawiam, sciskam
~AnkaJ
24 września 2012 o 09:07
Wiesz Iwonko, nie chcę Agnieszki obciążać lekami. Tym bardziej, że tych antybiotyków w ostatnim czasie dostała zbyt wiele. Jednak wiem jak działa środek przeciwbólowy i, że to może jej pomóc skracając stan zapalny. Dziękuję za ciepłe słowa i klikanie :)Pozdrawiam!!!
Liv___
26 września 2012 o 15:42
Wiesz, Anuś, ostatnio dochodzę do wniosku, że nieszczęścia nie chodzą parami, tylko całymi stadami… I pewnie stąd ten wrzesień…Ściakm z całych sił i klikamy dzielnie;)