Wczoraj była loteria Maćka. Zgodnie z moją obietnicą,
dojechałyśmy razem z siostrą do pomocy. Nie było jednak obiecanego
kociołka grochówki. Podobno jakieś niesnaski u władz i niestety nie
pomogli dziecku! Paranoja! Ja się jednak na tym nie znam i nie będę się
wypowiadać
Cała impreza w naszym amfiteatrze była całkiem spora. Jednak oprócz
loterii dla Maciusia odbywały się jeszcze dwie równoległe loterie na
inne cele. No cóż….
Musieliśmy nieźle się napocić, żeby przyciągać ludzi. Chociaż muszę
tu pochwalić Madzie, posłuchała kilku uwag z poprzedniej loterii i
muszę przyznać, było zdecydowanie czytelniej. Na następną, razem z
Danusią coś wymyślimy. Loteria rodzinie Magdy idzie coraz sprawniej.
Nawet muszę powiedzieć, ze coraz więcej życzliwych im ludzi się
pojawiało! I to było piękne. My też kupiliśmy parę losów i trochę fantów
zebraliśmy.
Ja jako najgorszy z pomocników wylosowałam dwie główne nagrody.
Nie wiem dlaczego, ale Magda nie chce mnie widzieć na następnej loterii. Muszę
powiedzieć, ze po tej loterii mam największe zakwasy od śmiechu.
Śmiechoterapię zastosowaliśmy sobie niezłą. Dzisiaj mam problemy, żeby
się za mocno nie śmiać, bo mnie brzuch boli!
Jednak nie jestem taka zła na jaką wyglądam, ponieważ cały czas
męczyła mnie ta główna nagroda. I coś wymyśliłam… Ale o tym cicho sza! Opowiem, jak cały pomysł zrealizuję.
Podsumowując, jak dla mnie zabawa na loterii była przednia. Do tego
moja rodzinka i najbliżsi przyjaciele dopisali w komplecie! Jesteście
kochani! Dziękuję wam serdecznie!
Jutro będę się widziała z Magdą, to dowiem się jak ona do tego podchodzi!
A tak na marginesie, podobno placki smakowały! Nawet nie wiecie jaką to mi radość sprawia! Samochwała ze mnie!
Dzisiaj byliśmy u okulisty na kontroli. Na szczęście wszystko w porządku. Cały czas nawilżać, i smarować maściami.
To chyba tyle na dzisiaj. Cieszę, się, że na loterii zebrali trochę
pieniążków. Są jeszcze ludzie, którzy mają otwarte i dobre serca.
Rozumieją potrzebę i cierpienie innych. W naszym Wągrowcu też!
Przepraszam! Byłabym zapomniała! Nasz gród odwiedzili Kacperek z
mamą Agatą i Michaś z mamą Małgosią i siostrą Oliwką! Miło było was
poznać! Fajne dzieciaki A jakie maja super mamy!! W dobre ręce ich ktoś
tam na górze oddał! Życzę wszystkiego najlepszego i powodzenia!
magdalenas0@onet.eu
OdpowiedzUsuń22 lipca 2008 o 22:29
Aniu!z calego serca dziekuje za pomoc na tej loteri calej twojej wspanialej rodzince !!!Mam nadzieje ze kiedys bede mogla Wam sie odwdzieczyc!!Wspaniali z Was ludzie!!!http://maciuss1.blog.onet.pl/
~aga
OdpowiedzUsuń24 lipca 2008 o 14:46
pozdrawiają ze szczerym uśmiechem Agata z Kacprem i Gosia(mama Irena) z Michasiem i Oliwia,rownież dziekujemy za uroczą niedziele na loteri u Maciusia.