czwartek, 1 kwietnia 2010

Mama gapa! /1 kwietnia 2010/

Dokumenty do wysłania uszykowane! Tylko oczywiście strzeliłam gafę i nie poprosiłam na czas o zaświadczenie z Arka zarobkami i teraz muszę czekać do jutra! Kinia mi wystawi, myślę że od ręki, ale dopiero jutro mogę wysłać listy! No nic, mówi się trudno!
Wczoraj Aguni nie zdążyłam ubrać kombinezonu do ćwiczeń, bo wuja Mirek się rozbujał z masażem. Jednak Agulek ćwiczyła świetnie nawet bez Thera-togsa! Pięknie trzymała się w pionie na wałku i za wszelką cenę walczyła z ciocią Karoliną, żeby przechylić się bardziej na wałku! W nagrodę ciocia pozwala na koniec Agusi stać. No i tu znowu mała niespodzianka. Podczas stania Agniesi w poniedziałek. Agunia miała stopy przekrzywione do wewnątrz. Wczoraj już stopy ułożyły się w pionie! No a dzisiaj ćwiczenia prowadził wuja Mirek i udało nam się postawić Agi na nóżki!!! Co prawda stała na palcach, ale te palce udało się ustawić w takiej pozycji, że można było Agi unieść na nogach. Fakt, ja trzymałam stopy w odpowiedniej pozycji, a Mirek podnosił Agi. Jednak uwierzcie mi, jeszcze niedawno nie było to do zrobienia!! Wykrzywione spastyką stopy nie dawały ustawić się w linii prostej do nóg, a palce podwijała do środka. Teraz wygląda to dużo lepiej!! W ostatnim czasie jestem bardzo dumna z mojej córki! Z jej dokonań i cierpliwości. Chociaż z tym ostatnim jest jakoś różnie.
Wczoraj pojechałyśmy do Pani bioterapeutki autem, bo czekałam na Panią z opieki. Miała przynieść opinie. Agniesia za nic nie chciała siedzieć w samochodzie. Napinała się, ja się wkurzałam, a no koniec guza sobie nabiłam! A moje dziecko jeszcze na mnie ciotce naskarżyło. Coraz poważniej zastanawiam się nad spaniem z Agi. Jak byłyśmy na turnusie, nawet jak Aginek się budziła w nocy była spokojna. Teraz potrafi płakać, denerwować się, a na koniec jest cała spocona od tej walki. Do tego dzisiaj jak byłyśmy na spacerku, Agunia nie chciała wracać do domu!. Fakt, spacer nie był najdłuższy, ale musiałam pozałatwiać kilka spraw po drodze i za każdym razem Agunia swoim „fuuu” dawała mi znać, że jej się nie podoba. Nawet jak wnosiłam ją do domu, też usłyszałam „fuuu”. Nie mogłam dłużej spacerować, bo strasznie wiało i nie chciałam jej załatwić na same święta.
Zdjęłam z niej kombinezon, ułożyłam na boczku żeby sobie odpoczęła, a ja odgrzałam sobie obiad bo jeszcze nie jadłam. Patrzę a tu moja Agi cała we łzach!!! Kurcze, aż mi się serce ścisnęło! Ja myślałam, że odpoczywa cichutko, a tu łzy! Wytuliłam moją kruszynę i zabrałam się za jej dalsze ćwiczenia. I co się okazało? Że znowu nie da rady nic zrobić, bo Agi w płacz! Okazało się, że Agnieszka miała ochotę na wygłupy!!!! Wariowała z tatą całą godzinę. Niech jej będzie, widać musi odpocząć! Mam nadzieję, że dotrze jutro ciocia Karolina i sprawdzi Aguli plecki. Najchętniej okleiłabym ją tejpami.
Najlepszy numer to jednak ja dzisiaj odstawiłam!! Chciałam podciąć Agi włosy. Zrobiłam jednak to tak umiejętnie, że nie jestem pewna jak to jutro będzie wyglądało!! Jak zacznę wyrównywać to może być kiepsko!!! KOLELA!!! Zapamiętać! NIGDY NIE OBCINAĆ WŁOSÓW DZIECKU!!!! Najlepsze, ze ja myślałam, że ona ma takie cienkie piórka, a ona tych piórek ma taką gęstwinę i właśnie dlatego zrobił się problem!! A buuuu…
Jak będzie po ludzku wyglądać mój skarb mały to zrobię kilka fotek.
Agniesiu, mamusia Cię mocno prosi, żadnych buntów przy ćwiczeniach! To Ci pomaga! Mamusia musi ćwiczyć Agunię!!!
 No nareszcie stoję!!!
 Oj dzisiaj się ćwiczyć nie chciało!
 Zdjęć ze stawania Agi na paluszkach nie ma, bo nie było wolnych rąk! Jednak nadrobimy!!!

1 komentarz:

  1. ~LONGINA
    2 kwietnia 2010 o 10:54

    GDY WCHODZĘ DO WAS I CZYTAM ZNÓW POZYTYWNE POSTY TO AŻ MI SIĘ SERCE RADUJĘ. TAK BARDZO SIĘ CIESZĘ WASZYM SZCZĘŚCIEM. NO MAMUŚKA FAKTYCZNIE GAPA ALE ZA TO JAKA KOCHANA! :) CIEKAWA JESTEM AGNIESIU CO TA MAMUSIA TWOJA „WYWINĘŁA” Z TYMI TWOIMI CUDNYMI WŁOSKAMI. :) BUZIAKI KOCHANE

    ~LONGINA
    2 kwietnia 2010 o 11:23

    Zadumy u grobu pustego,radości ze spotkania Zmartwychwstałego,pokoju, nadziei, jajka smacznegoi udanego oblewanego!Niech się nie zgubi wśród tylu pisanekŚwiąt sens prawdziwy – Jezus – Baranek.ZDROWYCH, RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH. WESOŁEGO ALLELUJA!!!

    ~Kinga K.
    2 kwietnia 2010 o 12:52

    Agniesiu kochana, życzę Tobie i Twoim Rodzicom zdrowych, spokojnych, radosnych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych. Nie zawsze pisze ale stale czytam co u Ciebie Aginku słychać. Wierzę, że uda się nazbierać na kolejny turnus, który pomoże Tobie wrócić do zdrowia. Twoja mama Agusiu tak dzielnie walczy z przeciwnościami losu. A Ty czerpiesz tą siłę do walki o każdy kolejny mały a jakże wielki sukces. Wierzę w Ciebie Agniesiu, pozdrawiam Cię mocno.

    ~kamila
    2 kwietnia 2010 o 23:31

    Ania jestes supernie bede pisac wiecej bo i tak by mi słów zabrakłożycze wam suuuuperowych Świąt Wielkanocnych
    sasecia85@buziaczek.pl
    8 kwietnia 2010 o 13:42

    No tak gapa ale cóż jak tyle rzeczy na raz robi to cóż się dziwić i tak cię Aniu podziwiam. Dziękuje za życzenia. Przepraszam że nie zaglądam ale no nie miałam kiedy :D

    ~anieszka
    5 maja 2010 o 23:33

    Witam Was dziewczynki cieplo i sciskam jestescie swietne i twoja wiera mamusiu napweno uzdrowi Agniesie!wiem co przezywasz i jak walczysz ciagle o swoja szczescie bo tez mam chora coreczke Nikolka jest tak samo cudowna dziewczynka jak Agniesia i wiem ze i my i nasze wspaniale dziewczynki dadza rade pozdrawiam buziaki:)

    OdpowiedzUsuń