niedziela, 27 czerwca 2010

Na zielonej (spieczonej) trawce. /27 czerwca 2010/

Moja anginka mnie już opuściła. Mam nadzieję, że na dobre i uwierzcie mi nie będę za nią tęsknić!!! Agniesia jakoś przetrwała, jednak dzisiaj coś mi podpada to moje dziecko. Ma za dużo wydzielinki i trochę mnie to niepokoi. Mam nadzieję, ze jak zwykle to bywa, panikuję. Jednak Agniesia dostała już Bioaron C i w noc dostanie jeszcze ziółek. Nawet jeżeli to się zbędne, nie zaszkodzi. To takie delikatne środki zapobiegawcze. Musimy dbać o nasze zdrówko, bo zapowiadana pogoda nie pozwala nam gnić w domku i odmawiać sobie spacerków!
Agniesia niemal cały weekend spędziła na dworku. Bardzo była zadowolona z takiego obrotu sprawy. Dzisiaj jednak musieliśmy zmienić plany. Okazało się bowiem, że zaplanowany wyjazd do Srebrnej Góry na cmentarz, do dziadków Arka nie wypalił. Auto zastrajkowało i nie chciało oddać nam kluczyków. Kilku chłopa musiało się męczyć, coby stacyjkę wyjąć. Kluczyk został uwolniony, jednak okazało się, że jakiś plastik sie zapiekłi trzeba zamówić. Tym sposobem, auto na kilka dni chronione skutecznie przed kradzieżą!
Szczęście w nieszczęściu, że nie potrzebuję w tym tygodniu auta. Dopiero w czwartek. We wtorek nie jadę do Piły, a w środę przejdziemy się pieszo do Pani bio. W samo południe… Ciekawie się zapowiada. Mam nadzieję, że do czwartku wszystko dobrze się rozwiąże.
Agniesia mi się pięknie opaliła. Wczoraj jakaś bestja ugryzła ją znowu pod lewym oczkiem! Na szczęście nie mocno. Mamusia też się opaliła. Zabrałam się na niewielkie prace w ogródku u mojej mamy i mycie samochodu. Ten tydzień też dużo pracy. Muszę jakieś ciasto upiec. Pewinie na sernik padnie. Zobaczymy, może coś jeszcze, coś z galaretką.

1 komentarz:

  1. ~Ola K
    28 czerwca 2010 o 10:35

    Kochana Aguniu, z okazji urodzin wraz z całą rodziną życzę Ci dużo zdrówka i radości, dalszych wspaniałych postępów i odkrywania świata, cudownych chwil z Rodzicami i najbliższymi, i żeby kochanie spełniły się Twoje marzenia :-)) Przesyłamy Ci mnóstwo mnóstwo buziaków!!!

    ~też mama
    28 czerwca 2010 o 13:59

    wszystkiego naj naj naj, zdrowia!!! Ale niezły pulpecik się zrobił z tej małej chudzinki. Mamusia dba o dziecko, widać, Agusia wypucowana, śliczna i szczęśliwa. Wiesz mamo? Widać, że córcia jest szczęśliwa. Tak bardzo życzę Wam spełnienia marzeń, nie wyobrażacie sobie, jak bardzo życzę Wam szczęścia, powodzenia, zdrowia i wszystkiego najlepszego.

    ~sasecia
    30 czerwca 2010 o 21:27

    Śliczna dziewczynka z Aguni..

    OdpowiedzUsuń