piątek, 12 grudnia 2014

Wzorowa morfologia!!!!!!!!!!! /12 grudnia 2014/

Wczoraj zgodnie z planem, zrobiliśmy kolejne badania. Tylko już bez RTG. Pani, ta sama co w sobotę, ponownie pobrała jej krew z paluszka. Jakaż była moja radość, jak okazało się, że leukocyty spadły z 17 tys. do 7 tys, czyli mieszczą się w normie!! Do tego CRP z ponad 50 spadło do 13,9!!! Pozostałe parametry też nie są najgorsze! Nawet Pani doktor przeglądając wyniki śmiała się w głos! Kto by pomyślał, że po 5 dniach Agnieszka tak się poprawi. Walczymy już 1,5 miesiąca, a tutaj jeden antybiotyk, jak się okazuje trafiony, i pojawiła się nadzieja, że w zdrowiu spędzimy święta!
Faktem jest, że jeszcze oskrzela i płuca pewnie czyste nie są, jednak stany zapalne znikły i teraz trzeba regularnych drenaży, oklepywania i uciskania klatki piersiowej. Profesjonalna ekipa Mirek&Karolina działają i mniej profesjonalnie mama Efekty jak widać są.
Inhalacje jeszcze cały czas ciągniemy, tylko z gentamecyny zrezygnujemy, po 10 dniach. Pani doktor doszła do wniosku, że nie ma sensu jej wyjaławiać w każdym możliwym miejscu. Też tak myślałam, jak mi to przepisywali. Zostały jeszcze dwa dni inhalacji z gentamecyny i antybiotyk – cipronex na 3,5 dnia. Później pozostaje nam walka o wzrost, szybki wzrost odporności u Guci.
Wczoraj, jak się dowiedziałam, wyściskałam nasza Panią doktor, za to, że nam pomogła, miała czas dla nas w sobotę i zaufała. A po powrocie do domu, siły ze mnie opadły, z Agniesi też. Obydwie leżałyśmy wtulone odpoczywając po trudnym czasie, jaki, mam nadzieję, mamy już za sobą!!!
Teraz przeziębienie wybija mi się ze zdwojoną siłą, oby do poniedziałku przeszło!!! A teraz szybka kawa i do medycznego, pieluchy i cewniki dla Agnieszki muszę odebrać.
Przytulam Was mocno i serdecznie dziękuję za wszystkie modlitwy, ciepłe słowa i dobrą energię!!!! Wspaniałego weekendu!!!!!!

2 komentarze:

  1. ~Agata mama Piotrka i Madzi
    12 grudnia 2014 o 15:49

    super wiadomości i oby tak już zostało na zawsze – koniec z chorobami. Pozdrawiam Was cieplutko ;)

    AnkaJ
    12 grudnia 2014 o 19:30

    Oj tak, wiadomości super! Żeby tylko jeszcze te zalegania zeszły i odporność się wzmocniła :)
    Dziękuję i przytulam!! :)

    ~okiem kobiety
    12 grudnia 2014 o 17:30

    cieszę się razem z Wami. Jak miło czytać dobre wieści.
    Wam też życzę udanego weekendu i całego następnego tygodnia.
    Zuch dziewczyny!!!

    AnkaJ
    12 grudnia 2014 o 19:32

    Dziękuję! Nawet nie wiesz ile mi radości sprawiły te wyniki!!! Teraz muszę czekać na oczyszczenie oskrzeli i wzmocnić jej odporność, a będzie wszystko dobrze :)
    Pozdrawiam i przytulam!!

    ~hanka
    12 grudnia 2014 o 20:38

    oj jak dobrze! ogromnie się cieszę, że ma się ku dobremu :))))

    PS. zazdroszczę Ci umiejętności oklepywania. My znów na antybiotyku i nebulizacji a ja nadal oklepywać nie potrafię :(

    AnkaJ
    12 grudnia 2014 o 21:30

    Ja też się niezmiernie z tego cieszę!!! Mam nadzieję, że to już koniec chorób u Agnieszki na długi czas!!!
    Oklepywanie, to nie taka znowu wielka filozofia :) Najważniejsze, żeby nie oklepywać płaską dłonią. Układasz łapkę w łódeczkę (jak klepiesz musisz mieć taki głuchy odgłos) i jechane. Najlepiej jak pacjent leży pochylony głową w dół. Oklepujesz po żebrach, nie po nerkach i nie po kręgosłupie. Jeżeli masz klin, to ułóż dziecko na klinie, głową w dół i nawet bez klepania może tak poleżeć, to tzw drenaż. A jeżeli nie, to albo kolana Twoje, albo męża, czy też jakaś konstrukcja z poduszek i koców :) Najlepiej oklepywać po inhalacji. A jak chcesz zobaczyć profesjonalnie, to poproś środowiskową, albo zamów rehabilitanta na oddechówkę. Zapłacisz, ale będziesz widziała jak to robią i sama będziesz odważniejsza!
    Uf… alem się powymądrzała ;)
    Trzymam kciuki i szybkiego powrotu do zdrowia!

    ~hanka
    12 grudnia 2014 o 22:27

    ogromne dzięki za podpowiedź – o łódce słyszałam i tak robię – ale z tym głuchym odgłosem nie miałam pojęcia (muszę sprawdzić), no i klin super pomysł – spróbuję jutro na pewno. Co do speców – rehabilitantka pokazywała mi kiedyś jak to robić, ale Młody wtedy tak płakał, że nie przekonało mnie to w ogóle, a ja zupełnie nie mam wyczucia…Jeszcze raz dzięki za sugestie :***

    PS. No zdecydowanie Agusia już zapas infekcji wyczerpała – koniec i kropka – teraz życzę spokojnej, wręcz nudnej zimy Kochane :D

    AnkaJ
    13 grudnia 2014 o 17:29

    Dzieciaki płaczą, bo boją się. W rzeczywistości to jednak nie boli. Może faktycznie, jeżeli masz masażer, spróbuj go użyć :)
    Przytulam!!

    ~mama Zoszki
    12 grudnia 2014 o 21:39

    Uff…Byle do przodu Dziewczyny! Zdrówka, dużo zdrówka!

    AnkaJ
    13 grudnia 2014 o 17:32

    Oj tak, ma się ku dobremu! Dzisiaj Karolcia zamiast drenażu, musiała ją rozluźnić. W końcu tyle czasu płytki oddech, w końcu doszło do skurczu żeber i odcinka piersiowego. Cały dzień biedna płakała :(
    Przytulam!!

    ~nitka82
    13 grudnia 2014 o 09:25

    Dziewczyny do drenażu świetnie sprawdza się też masażer taki na prąd albo na baterie.

    AnkaJ
    13 grudnia 2014 o 17:27

    Gucia to już ma siniaki na plecach :( To już 3 tygodnie regularnego oklepywania i nie da się ukryć, że ja to zrobiłam! Od dzisiaj tylko będzie wisiała na klinie, bo jej odbijemy żebra!
    No i przedobrzyć można!
    A taki masażer mam, muszę go tylko wydobyć! :)
    Przytulam!

    ~nitka82
    13 grudnia 2014 o 20:25

    Aniu to zdecydowanie trzeba dać pleckom Agniesi odpocząć. Jak wydzielina lżejsza to masażer sobie poradzi możesz nawet ułożyć Agnieszkę głową w dół, przykryć kocykiem i przez kocyk masować plecki.
    Jak dobrze że już dużo lepiej

    AnkaJ
    14 grudnia 2014 o 20:24

    A widzisz! A myśmy się akurat zastanawiali jak jej ten masaż zrobić. Dzięki wielkie, na to nie wpadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ~Lolek90
    15 grudnia 2014 o 22:55

    Świetne wiadomości, teraz już będzie tylko dobrze. A swoją drogą nawet nie pamiętam, kiedy ja miałam takie dobre wyniki. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu Agnieszki do zdrowia.

    AnkaJ
    17 grudnia 2014 o 11:29

    Tak, teraz już musi być dobrze :)
    Dziękuję i pozdrawiam gorąco!!

    ~Monika
    17 grudnia 2014 o 23:09

    Życzę dużo zdrówka dla Ciebie i dla Malutkiej.

    AnkaJ
    19 grudnia 2014 o 20:18

    Dziękuję z całego serca :)
    Pozdrawiam gorąco i życzę wszystkiego dobrego!

    ~Longina
    17 grudnia 2014 o 23:40

    Moje słońca najwspanialsze :* :* :* Bardzo Was zdziwi jak napiszę, że mi się oczy spociły czytając tego posta? Cieszę się przeogromniaście! :) Odpoczywajcie :*
    buziaczki :*
    Anuś dzięki za wszystko :*

    AnkaJ
    19 grudnia 2014 o 20:20

    Loniu kochana, nie ma za co ;)
    Ja też się cieszę z tego, że Agnieszka wróciła do zdrowia. Ogólna opinia panuje, że my do szpitala się nie nadajemy ;)
    Przytulam gorąco i głowa do góry!!
    Jakby co, służę pomocą :)

    ~gdynianka
    19 grudnia 2014 o 21:50

    Aniu, jesteście bardzo dzielne. Cieszę się, że jest poprawa :)

    AnkaJ
    19 grudnia 2014 o 21:54

    Nawet nie wiedziałam ile mnie to nerwów kosztowało :) Doskonale mnie rozumiesz, wiem o tym. Dziękuję i pozdrawiam gorąco! Zdrowia Wam życzę!!

    OdpowiedzUsuń