Agniesia już lepiej się czuje. Na szczęście, gorączka zeszła razem z
pierwszą dawką antybiotyku. Pozostał stan podgorączkowy. Biedulka była
tak wycieńczona, że spała prawie cały poniedziałek. Nie ma dużo
wydzielinki, ale ma gęstą. Standardowo już, jak to przy infekcji,
pojawiła się krewka w rurce. Zadzwoniłam dzisiaj do naszej Pani doktor
poprosić o wizytę kontrolną w tym tygodniu. Oczywiście Pani doktor
przyjedzie. Jeszcze w czwartek wyślę eskę przypominającą.
Chwilkę
rozmawiałyśmy o stanie Agusi i okazało się, że Agi ma zapisaną zbyt dużą
dawkę leku. Podawałam jej 5 ml, a powinna dostać 3,5 ml. Wyjaśniałoby
to takie burczenie w brzuszku i biegunkę. Taki jest skutek, jak
internista przepisuje dziecku lek. Teraz wiem, że muszę dzwonić do Pani
doktor i sprawdzić dawkę, No i znowu dostaje cyclonaminę, na wzmocnienie
żył.
Do tego wszystkiego, z dziurki przy gastrostomii zaczęło
przeciekać. Wczoraj tylko trochę mleka, ale balonik dobrze się trzymał.
Dzisiaj już brzydka, zielona maź o okropnym zapachu. Stwierdziłam, że
muszę wymienić PEG-a.
Dowcip polegał jednak na tym, że była u mnie
Nadia. Jakoś nie chciałam, żeby się temu przyglądała. Korzystałam z
okazji, że mała była zajęta misiakami gadającymi. Próbowała
zsynchronizować piosenki w kilku zabawkach jednocześnie
Zabrałam się za wymianę PEG-a. Naszykowałam sobie wszystko, no i jak
to dziecko, odwróciła się i zainteresowała w najmniej odpowiednim
momencie. Na szczęście nie było nerwów i przerażenia. Zapytała tylko,
czy Agi to nie boli, i dlaczego ma to włożone do brzuszka, dlaczego nie
je tak jak ona i kiedy jej to wyjmą. Oprócz tego, dlaczego Agi jest taka
poskręcana i dlaczego ma tak dużo aniołków, a po co ta opaska i kto zje
tego lizaka…
Pomogła mi nawet trzymać chwilkę rurkę, nawet się nie
wzdrygnęła. Chwilkę później przyszła mama zabrać Nadię i z pewnymi
oporami wróciła do domu.
Agniesia jest w całkiem niezłej już formie,
dostała rumieńców i nie jest tak przerażająco blada. Dostaje już
normalne posiłki. Dzisiaj w końcu ją wykąpałam, bo czas najwyższy już
był. Łazienka się nagrzała, podkręciłam w pokoju ogrzewanie i pod
prysznic. Nie była zadowolona Agniesia, nie była. Teraz mam nadzieję już
z górki. Pani doktor namawia mnie jeszcze na wymaz z gardła, bo za
często mamy te anginki. Agiś miała już wymaz pobierany i wiem jak to
wygląda, niby nie boli, ale ona sobie nie pozwoli i znowu naderwie sobie
więzadełko, ech… No ale jak mus to mus…
A lizaka zjadła Nadia ;)))
~Mama
OdpowiedzUsuń31 grudnia 2010 o 12:46
Az strach chodzic i sluchac tych lekarzy :/ zwlaszcza pediatra od wszystkiego czyli do niczego..
~kacper z mamą
31 grudnia 2010 o 16:17
Stary Rok mija, lecz marzenia zostają,niech one się Tobie wszystkie spełniająi z Nowym Rokiem niech los Ci się odmieni,a ogród życia wnet się zazieleni.
~Żebrosia =)
31 grudnia 2010 o 19:07
W nadchodzącym nowym roku życzę Wam spełnienia Waszych marzeń, nawet tych najskrhttps://www.google.com/recaptcha/api2/payload?c=03AMPJSYWlR1c--Vez454vrkO0alh5bsu-KE8wv4RB_nZnZc0quDfueoeXwbnxp3c-Am1-RgTgdOIOtquiLbFh5CtmRW2P9pkwDxmuMrCfarO0drg3cd2JtyzDaMXznzIfHntvH9-SkAsg58N8W9Go4_iEkeVPdVFpJfaWnlmEQdf0DTjMIH-u6bR_YtU1DLvOuDj6M9X0l_YUQNaBcuYBg1fm4f9Hv1KZoO-38RK7X-qeqxAM6Rpi7RR5bsynWd4BjP6aKd12f-5nEo8mP4kt5U5MtwKXEOBiS6t4NcWhd_44eXy-2L3sdTLURcYYU4H7dR9rbOqm7kYbOPc3G4kAbacIlqps0uEOQFMjtcUtXx5_kfZpuNRSA1TLfPL1a2SuLrI1dC8M-TXVRsZY--u_YFPEYAb1Iw28lQHZ6dFax5A7iG3PWmvH7_sBOg1wKPsRghxayBCeqAsSUbIdbjeFd7HGD7juzzKQRmM7GgtnxpI0deZN9Xht5Dd44T-MIUz_TsmVOXUfl4BtaSAn41XgOKSJvl6tOwiwdTOtHIRmA1hZJF3h12ioMKV-0NXhH9E1Vl9Hds7y5HV1SXAg0ZCT23ahlLVdGWmLsGF4aVvyQxjFww16DnRDvPzfOdREKp4GjiUFvJoJNfBcbUleq4AqU9BUMmqkBU4qS6Gr_96ZDPtSIwODNJ6Zq5Rna1S31kruxOO28nax-H3uQstyNEECqbkCwPuESvkxPzfVJc71V0mAP2EvWJWIhEcwpR4NhTnc6aKzSD3a0FU9Owj1ZIvTCay_JW-I5WQKc_Fe-In8n4Nx9ehQ9WZhQhjn_zdNdPfWHXiRNjWiphMbNCC5w3cvQTX-ZzX0fMHXObZzhbovH3gaym2os3hRHyuJGxKU9z7PtdpbfRZhIlC8FIhfNokz-qfVAnqiVNoq-GQv9FTkRnX0ysXJBcI7DtHMblqzcQwQKaujGXi19n-yD78rbHOsMedcTNH_Ym_4TtA8QeMYbvgsqjajhS6ytFXlclCmTRb-UxnDDJDfRcp7cVHzAd05-k0xyH6sqX3oPSEDMo8rSZPSwg2pr_41npnCO7kWXaaRusP1H2S33II4KAtf4f9CkS2ArGdtz9zmALJZ6rSv-M7iF9r29nXihyTIzqylpfXyp4jfMK0T81lIU3pM3Hsv6AvkoE36-dE9lLLhXSJ8mqHSY6KMX8K2oIiH2ZuSgvqwTYwKBooo5ukAWzcaSXxdQvV29DOE91l2Uph4htegB6EZ-Sys0Z7fL6QRSY4tizoQtdCuSRZw6bMaqhX7eVoQiOt7sE0JKftkWNQKoDhoquR7XCdpo85VfNEa0YvMTDRC-pJf8u7eUuQQ-HrCwgyI3ajyuavUCx3xEvrDrUsednjttzqMWUs6cAyP_icie_KLfdiKBmHzsluQfXC4ClC6OSw0IVD_lm1rv9yvqid4Kk1QCb5n1hvC3Gxj5xmkSVHj9yx5cjRDLRyPrgUcA1XZUBSzXcoFcGaR20GI784rGIjtVgVGAcQTHcYTqeDeWnE9GpzGEgeKF7c_3qsQ40nROuwuQVYJuWVDHx4-2S1sMMvr0YDmRsrEfj4qOmgk-BXDTi6xtNezloZCvSdkq35ZmQ85kmf-vXhSLxIJfFjlYeqm6MZOTavarNY38VqHTH1Vn3H1xT1wYR7gzDqllbhfQcM-wsaWfUnoLzgrCehdnp8LyGij45iMLV4Woz7VW9xUI9riQjfoCBSHtZNffQNVYg-EbEJ-ThZCww&k=6LdyZ_4SAAAAAKirYQFAvI_BEKsYyTQLdCegE8Ah&id=2ytszych. Zdrowia, szczęścia, pomyślności, radości i duuuuuuuuuuużo miłości.Marta =)