Moja Agi dzisiaj w nocy miała jakiś paskudny sen, albo potrzebowała
pinie bliskości mamusi! Tak biedna się zdenerwowała, że nie mogłam jej
uspokoić. Jak miała włączoną karuzelę z pozytywką, patrzyła na światełka
szeroko otwartymi oczkami i słuchała muzyki, ale co do spania to nie
bardzo jej to szło. Skończyło się jednak tym, ze uspokoiła się leżąc na
mamusi, jak za dawnych dobrych czasów! Najgłupsze w tym wszystkim jest
to, że ja też czuję się wtedy najlepiej. Czuję bliskość mojej Agi i do
tego ona już teraz się we mnie wtula i zwija w rogalik jak kotek. Tak
jej dobrze. Prawie godzinkę tak poleżałyśmy w końcu przyszedł dla niej
spokój i sen. Mogłam ją ze spokojem odłożyć do łóżeczka. Usnęła
praktycznie od razu. Skończyło się jednak tak, ze dzisiejsze popołudnie
praktycznie przespała. Musiała odespać zarwaną nockę.
Do tego
wszystkiego Aginek miała dużo wrażeń. Jak wczoraj pisałam, pojechaliśmy
dzisiaj do Wielspinu obejrzeć wózek. Mieliśmy ogromne szczęście, bo mama
okazała się bardzo obrotna i konkretna. Tym sposobem Agunia zmierzyła i
sprawdziła pod siebie dokładnie Kimba I, Kimba II i Gemini!!! Najgorsze
w tym wszystkim okazało się to, że jednak Gemini w stosunku do Kimby
jest bardzo skromnym wózkiem. Wiedziałam, ze jest różnica, ale nie
spodziewałam się takiej przepaści. Aguni najwygodniej było w Kimbie. Do
tego stopnia, że zaczęła odpływać. Wózek po wyjęciu siedziska jest
leciutki. Niemal jak nasza mała spacerówka. Siedzisko można dokupić
atestowane do samochodu w ramach fotelika. Tak właśnie zrobiła mama z
Kimba II. Za wózek zapłaciła 12 tys. Jednak jest to wszystko ustalane
indywidualnie. My będziemy potrzebowali półkę wzmocnioną do ssaka i sama
nie wiem co tam jeszcze. Dokładnie jednak dowiem się wszystkiego po
rozmowie ze sprzedawcą. Wtedy się dowiem dlaczego inna mama płaciła 16
tys. a ta 12 tys. i gdzie jest ta różnieca. Może mamy szczęście i ceny
spadły?
Gemini natomiast miała mama dziewczynki, która siedzi
samodzielnie. Czyli dokładnie jak podejrzewałam. W porównaniu z Kimbą
niestety wyszedł blado. Jak nie zdobędziemy funduszy, to kupimy Gemini.
Wolałabym jednak Kimbę.
Do tego wszystkiego Kimba jest stylizowana
trochę na spacerówkę. Jedynka nie jest nawet tak wielka jak mi się
wydawało. Dwójka już siłą rzeczy jest duża, bo musi jednak ciężar
udźwignąć.
Rodzice z Kimba I wypróbowali już całkiem niezłą ilość
wózków i z własnego doświadczenia wiedzą, że to najlepszy dla nich
wózek. Zaczynam myśleć, że dla Agi też.
Dobrze się stało, że udało
nam się obejrzeć i przymierzyć Agi do wózków. Mamy dzięki temu
jaśniejszy obraz. Patrzyłam na fundusze, ale teraz muszę przyznać, że
chyba będę patrzyła głównie na wygodę Aguli. Do tego fajne są te pasu
pięciostopniowe. Nie wiedziałam na czym to polega. Zamiast klina między
nóżkami, są pasy, które owijają każdą nóżkę oddzielnie, jak uprząż do
wspinaczki, bezpiecznie utrzymując dziecko w wózku. Jest to trochę
poplątane, ale wydaje mi się bezpieczniejsze niż klin. Gemini miał
montowany klin i jak Agi zaczęła się napinać, był problem bo mogła
wyjechać. Już nie wiem sama, mam mętlik w głowie…
Na zdjęciach w
necie, to Gemini wygląda korzystniej od Kimby. W rzeczywistości jest
odwrotnie. Od jutra zaczynam załatwianie. W czwartek do Piły podbić
zlecenie a jutro muszę umówić się ze sprzedawcą. Życzcie mi powodzenia i
trzymajcie kciuki!
Agiś, ty to kochana córeczka jesteś. Pomogłaś mamusi w wyborze!
~Ewa
OdpowiedzUsuń11 listopada 2008 o 22:37
Kochana jak sie ciesze że miałas możliwość wypróbowania obu :) jeżeli uważasz że Agusia lepiej się czuje w Kimbie to nic ci nie pozostaje jak tylko załatwiac :) całuski
~Marta
11 listopada 2008 o 23:38
O jak dobrze, że miałaś mozliwość przetestowac od razu obydwa! A nawet 3!! Masz rację – fundusze wazna rzecz, ale Aguni wygoda i bezpieczeństwo bezcenne, więc bierz tą Kimbę! Trzymam kciuki, aby udało się zebrać potrzebne pieniążki….
~ewa
12 listopada 2008 o 12:23
Witaj mamo Agi, widze , że decyzja juz prawie podjęta. Piszesz, że jakaś fundacja sfinansuje Wam zakup wózka. Zakup można jeszcze sfinalizować nastepujaco( ja tak zrobiłam)Ponieważ miałam mało srodków kimbę kupiłam na ebay http://shop.ebay.de/?_from=R40&_trksid=m38&_nkw=reha+buggyNie było żadnych problemów z zakupem w sklepie niemieckim, myślę , że wystawili by też fakturę, aby pokryła ja fundacja. Wózek przyszedł pachnacy, czysciutki w bardzo dobrym stanie. Koszt zakupu to ok 600 Euro, czyli duzo dużo mniej. Ze sprzedawca w polskim sklepie umówiłam sie , że za wniosek na wózek i dofinansowanie PCPR dokupię wszystkie niezbędne dodatki, stelaż pokojowy, budkę , stolik. Bez problemu.
~Elwi
12 listopada 2008 o 13:07
Ja też myślę że najważniejsze żeby Aguni było wygodnie, trzymamy kciuki za dobry wybór.