piątek, 8 listopada 2019

Skolioza Agnieszki

Witajcie kochani!!! Agnieszka całkiem nieźle się czuje. Dokucza jej ostatnio skolioza, a właściwie jej efekty. Biodro się podnosi, miednica przekrzywiona, żebra zdeformowana, a kręgosłup biegnie wzdłuż prawego boku. Można go wyczuć przez powłoki brzuszne i wziąć na kamienie kałowe. Z lewej strony plecy są skręcone i kiedy Agnieszka siedzi, pojawia się taka "dziura", z kolei z prawej strony plecy są wypchnięte. Jeden z pośladków jest wyżej. Zamówiony wózek ma specjalny system poduszek, miękkich, które modeluje się przez uzupełnienie tych niedosknałości ciała. Jak rozumiecie, kiedy Agnieszka siedzi, a pod plecami ma pusto, ciało przez grawitację się osuwa. To powoduje blokowanie i napinanie mięśni, a co za tym idzie, dalszą deformację i ból. Wkładam jej tam poduszkę, czy kocyk, ale to nie to samo.
Kiedy zamawialiśmy Stingray, jakieś 5-6 lat temu, nie było na rynku Bingo 2XL. Pojawił się pół roku później. Niestety wózek mieliśmy już kupiony. Kiedy minęły ustawowe 3 lata przymierzyliśmy Agnieszkę do kilku wózków i wybraliśmy taki, na który nas stać, a do tego jest dla niej wygodny. Padło na Bingo. Faktycznie wózek jest fajny i liczyłam na to, że starczy nam na kilka lat. Jednak nie przewidziałam, że skolioza Agnieszki tak bardzo postąpi. Kiedy Agnieszka jest po ostrzyknięciu toksyną, jest jej w nim dobrze. Jednak bardzo szybko przestaje działać botulina u Agnieszki. Mniej więcej po 2,5 miesiąca zaczynają się już problemy. Jak teraz. Zabieg botulinowy miała 30 lipca. Każda rehabilitacja od 2 tygodni to naprawianie poblokowanych żeber, bioder, miednicy, karku czy splotu słonecznego. Uwierzcie mi, ona często płacze podczas tych zabiegów, ale pozwala sobie pomóc. Wie, że potem będzie lepiej. Nasi rehabilitanci wiedzą to najlepiej. Są cudowni.
Pieniądze ze zbiórki są już na subkoncie Agnieszki i czekają na fakturę za wózek. Jeszcze raz Wam dziękuję za pomoc!!!!
Zbiórka na koncercie, zorganizowane w minioną sobotę przez Załogę 62100 zaskoczyła mnie po raz kolejny. Zebrano dla Agnieszki 1853,71 zł!!!!! Olbrzymie pieniądze! Już kupiłam z tych środków olejek CBD za 826 zł. Dziękuję wszystkim uczestnikom i darczyńcom! Dziękuję za tak liczne fanty na licytację i za udział w nich! Byłam tam i widziałam jak spontaniczni i wspaniali są to ludzie! Działajcie tak dalej! Nie zmieniajcie się!!!
Kochani, Agnieszce ropień nadal dokucza. Pękł już 2 razy od 31 października. Pierwszy wynik posiewu dał wynik bakterii kałowych. We wtorek dostałam aktualizację tego wyniku i pojawiła się tlenowa bakteria Proteus Mirabillis. Nie wiem co to takiego, antybiotyki działające to Zinnat, Amoksycylina i Biodacyna. Nie podajemy żadnego z nich. Agnieszka jest zdrowa i obciążanie jej kolejnym antybiotykiem działającym na cały organizm, nie ma sensu. To musi zobaczyć chirurg, który dotrze do źródła tego ropnia. Tylko kto się tego podejmie? Jestem tak zniechęcona do opowiadania lekarzom o tym, że ciężko mi się przełamać, po ostatniej wizycie u chirurga... Tak, bezsilność, to uczucie zbyt często mnie ostatnio nawiedza...
Nasz wyjazd do Olsztyna został przesunięty na 8 grudnia. Są dwa plusy tej zmiany. Pierwszy z nich, jest maleńka szansa, że będzie już nowy wózek. Trzymajcie kciuki! A druga, grudzień, to nie listopad. A ja tak strasznie nie lubię listopada. Do tego stopnia, że odwlekam każdy wyjazd na zakupy. Robię to raz, góra dwa razy w tygodniu. Przejeżdżając przez centrum mam węzeł w klatce piersiowej i miękkie kolana. To 12 lat, a ja mam odruch jak ten pies Pawłowa...
Wszystkiego dobrego, spokojnego weekendu!

2 komentarze:

  1. Ja też wolę grudzień... listopad zawsze smutny, mglisty i ponury, zaczyna robić się zimno i człowiek łapie chandrę . Trzymajcie się cieplutko, pozdrawiam z Martą ❤️

    OdpowiedzUsuń