Agniesia poprzedniej nocy dostała już temperaturę, 38,3, ale do rana nie było najgorzej i w czwartek zdecydowalam się jechać na rezonans do Piły. Po południu temperaturka jej naszła do 37,3 i nic więcej. Dalej dawałam to co zwykle. Jednak rano, przed 5 Agulek dostała już 39,1. A to już poważniejsze cyferki. Zimne okłady, Ibum, mamy kolanka i jakoś zeszło po godzince. Pojechałyśmy do Pani doktor, o i jest, gardło czerwone i Zinnat + inhalacje!
Damy radę!!! Dobrze, że nie oskrzela!
No i znowu temperatura 39. trzeba zbić mojemu maleństwu :((
Antybiotyk już wzięła i w niedzielę będzie można sie przewietrzyć. Mam nadzieję. Teraz znowu zasnęła, temperatura spadła i jakoś maluda się uspokoiła.
A to Agunia na swoich urodzinkach…
~Gusia
OdpowiedzUsuń10 lipca 2010 o 10:22
Droga Anno, czytam Cię od dawna i chciałam Ci powiedzieć, że jesteś wspaniałą i kochającą matką. Całe to „miejsce” przepełnione jest miłością do Agi. Życzę Wam dużo zdrowia a Tobie również tak potrzebnych na co dzień sił!
~Gusia
10 lipca 2010 o 10:22
Droga Anno, czytam Cię od dawna i chciałam Ci powiedzieć, że jesteś wspaniałą i kochającą matką. Całe to „miejsce” przepełnione jest miłością do Agi. Życzę Wam dużo zdrowia a Tobie również tak potrzebnych na co dzień sił!
~sasecia
14 lipca 2010 o 16:29
Hej Anulka jak się czuje Aguś?? Już lepiej?? Ja dalej 2paku i nic nie wskazuje abym do przyszłego piątku rozpakowała:(