Od poniedziałku zaczęło mnie rozkładać. Wszyscy pozostali zdrowi,
tylko ja słaniam się na nogach. Zajęć jednak nie odwołałam, bolało mnie
tylko gardło i jakby katar się zaczynał. Niestety, już wczorajszej nocy,
Agniesia miała mnóstwo wydzieliny. Odpaliłam inhalator i zaczęłyśmy
nawilżać gardziołko. Dzisiaj już od rana odwołałam zajęcia z Panią
Małgosią, bo Agnieszka była do niczego. No i niespełna dwie godziny
później miała 39 temperatury. Na szczęście Ibum zadziałał w porę.
Zadzwoniłam i Pani doktor postanowiła przyjechać, mamie się dostało za zarażanie dziecka. Obydwie zapalenie górnych dróg oddechowych i antybiotyk. No co zrobić, a tak długo nam się udawało, ja to już ponad rok, a Agnieszka 5 miesięcy bez antybiotyku. Dumna z niej jestem Teraz pozostało nam tylko zdrowieć.
Recepty na zlecenia do NFZ były dobrze wypisane, ale… ale ja nie wysłałam razem z receptami starych książeczek i dzisiaj odesłali mi niezatwierdzone recepty ze strasznie wyglądającym pismem. Już wysłałam z powrotem komplet dokumentów, mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu przyjdą. Zakręcona jestem, jak nic szykowała się ta choroba już w poprzednim tygodniu. Jak mogłam zapomnieć wysłać starych książeczek!!!
Uciekam się położyć, Agnieszka puki co, śpi, więc mogę się trochę wyciągnąć. Za chwilę pewnie najdzie jej gorączka, mam nadzieję, że w porę zadziałamy lekarstwem.
Jakby ktoś miał ochotę roznieść trochę ulotek Agniesi z 1%, proszę o kontakt na meil
Trzymajcie się zdrowo i ciepło, bo to nic fajnego chorować! Udanego weekendu.
Zadzwoniłam i Pani doktor postanowiła przyjechać, mamie się dostało za zarażanie dziecka. Obydwie zapalenie górnych dróg oddechowych i antybiotyk. No co zrobić, a tak długo nam się udawało, ja to już ponad rok, a Agnieszka 5 miesięcy bez antybiotyku. Dumna z niej jestem Teraz pozostało nam tylko zdrowieć.
Recepty na zlecenia do NFZ były dobrze wypisane, ale… ale ja nie wysłałam razem z receptami starych książeczek i dzisiaj odesłali mi niezatwierdzone recepty ze strasznie wyglądającym pismem. Już wysłałam z powrotem komplet dokumentów, mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu przyjdą. Zakręcona jestem, jak nic szykowała się ta choroba już w poprzednim tygodniu. Jak mogłam zapomnieć wysłać starych książeczek!!!
Uciekam się położyć, Agnieszka puki co, śpi, więc mogę się trochę wyciągnąć. Za chwilę pewnie najdzie jej gorączka, mam nadzieję, że w porę zadziałamy lekarstwem.
Jakby ktoś miał ochotę roznieść trochę ulotek Agniesi z 1%, proszę o kontakt na meil
Trzymajcie się zdrowo i ciepło, bo to nic fajnego chorować! Udanego weekendu.
~Lady Liv
OdpowiedzUsuń17 stycznia 2014 o 15:43
Ojej,zmartwiłam się…Zdrowiejcie,Dziewczynki,jak najszybciej:))
AnkaJ
17 stycznia 2014 o 16:01
Dziękuję! Mam nadzieję, że teraz pójdzie szybciej, bo ja to trochę się już męczę ;) Agniesia na razie się trzyma, ale gardziołko ją boli.
Buziaki Liv!
~mama Zoszki
17 stycznia 2014 o 17:10
Duuuużo zdrówka dla Was dziewczyny!
AnkaJ
18 stycznia 2014 o 10:07
Dziękuję, mam nadzieję, że szybo przejdzie.
Pozdrawiam!
~Anna
17 stycznia 2014 o 22:04
Ech- i Was dopadło :-( Zdrowiejcie Aniu
AnkaJ
18 stycznia 2014 o 10:08
Tak,. Pani doktor mi życie uratowała tym antybiotykiem, bo coraz gorzej się czuję. Teraz powinno iść już z górki.
Pozdrawiam i zdrówka życzę!
~AO
18 stycznia 2014 o 12:36
Szybkiego powrotu do zdrowia i dobrej kondycji!:)
Mnie też coś od dwóch dni rozkłada, mam nadzieję, że jednak się uchronię…
Uściski zdrowotne***
AnkaJ
18 stycznia 2014 o 17:37
Mam nadzieję, że choroba przejdzie bokiem! To nic fajnego, człowiek taki osłabiony jest. Dziękuję, jutro pewnie już będzie lepiej!
Pozdrawiam!!
~Longina
18 stycznia 2014 o 14:04
Zdrówka skarby moje! :)
Zamiast do lekarza to mi tu Gripex łykała! Oj oj! :) :*
AnkaJ
18 stycznia 2014 o 17:34
No co? Temperatury nie było, to sobie pomyślałam, że samo przejdzie, skoro przyszło ;) Ale Pani doktor to mi chyba życie uratowała, bo dzisiaj jeszcze słabo się czuję!
Buziak!!
~okiem kobiety
19 stycznia 2014 o 12:12
ja chyba też dostarczyłam katarzysko do domu i ból gardła, bo ode mnie się zaczęło. Mała tydzień temu w weekend miała gorączkę i katar i kaszel. I też dostała antybiotyk.Ale już chyba wychodzimy na prostą.
Zdrówka, trzymajcie się!!!!
AnkaJ
19 stycznia 2014 o 12:36
No niestety, nie da się odizolować, a i nas czasami coś łapie. Zdrowiejcie! Moja Agi też już lepiej się poczuła, tylko mnie jeszcze dusi, ale ma się już ku lepszemu :)
Pozdrawiam!!
~okiem kobiety
21 stycznia 2014 o 17:55
aha! możesz mi na maila wysłać ulotki, chętnie rozniosę. Wiem że miałam pisać na maila, ale nie umiem go znaleźć.
AnkaJ
27 stycznia 2014 o 20:00
Dziękuję bardzo!!
Pozdrawiam!!!