niedziela, 12 stycznia 2014

Decyzja podjęta i zamieszanie z kodami :) /12 stycznia 2014/

Witam w tą wietrzną niedzielę Niby słonko prześwituje przez chmury, ale wiatr huczy i przeszywa do szpiku kości. Znowu spacerku z Agnieszką nie będzie. Już poniedziałkowy spacer i zimny wiatr, choć nie tak mocny, wywołał u Agnieszki ból gardła i katarek. Skutek, dużo wydzieliny, prychania i nerwów. Spacery darowałyśmy sobie na ten tydzień. Na szczęście wystarczyła rutinacea.
Pamiętacie, chwaliłam się, że wysyłam papiery do NFZ o książeczki? Pomijam fakt, że wysłałam tylko recepty, a zapomniałam włożyć zeszłoroczne książeczki, dowiedziałam się, że zmieniły się kody na cewniki i na pampersy. Większość przychodni o tym nie ma pojęcia. Szkoda, że my rodzice musimy wiedzieć więcej i szybciej od naszych lekarzy… Trzymam się tej wersji, że nasza Pani doktor jest zorientowana w temacie, bo zawsze wie o takich nowinkach. Ma dosyć dużo dzieciaków niepełnosprawnych pod opieką, więc… No nic, nie ma co gdybać, do końca miesiąca 3 tygodnie, zdążę jeszcze poprawić to co nam ewentualnie nie wyszło Jutro zadzwonię do przychodni i się dowiem, co i jak. Kody na pieluszki P.100, albo P.101 (nie wiem jeszcze dlaczego jest różnica w kwocie refundacji, odpowiedni 70 i 90%), cewniki do odsysania P.90.

http://www.nfz-szczecin.pl/files/2013_kody_wyrobow_medycznych_2014.pdf

Wczoraj był też ksiądz na kolędzie. Bardzo młody, najwyraźniej świeżo po święceniach. Ksiądz zwrócił uwagę na Agnieszkę i bardzo zmartwił go jej stan. Wypytywał o historię jej choroby i stale patrzył z wielkim żalem w oczach. A ja, no cóż, ja mogłam się tylko uśmiechać i odpowiadać na pytania. Mogę tylko podziękować księdzu za ciepłe słowa, propozycję pomocy i błogosławieństwo dla Agnieszki. Ksiądz, bardzo mile mnie zaskoczył, dużo ciepła i empatii, podpowiadał nam nawet, żeby założyć Agnieszce subkonto, dziękuję i uwierzcie, doceniam te wszystkie gesty pomocy
Pewnie ciekawi jesteście mojej decyzji co do rehabilitacji Agnieszki. W środę był Mirek i podliczyliśmy jej tygodniowe zajęcia. Okazało się, że Agnieszka ma 9 godzin zajęć rehabilitacji, 5 godzin rewalidacji z Panią Małgosią, do tego dochodzą jeszcze moje masaże i ćwiczenia. Trochę dużo nam się tego zrobiło. Nawet Mirek złapał się za głowę Jak sami rozumiecie, nie będę rezygnowała z zajęć, które mamy w ramach rewalidacji. Obserwowałam dokładnie reakcję Agnieszki na każdego z rehabilitantów, który przychodzi do Agnieszki i doszła m do wniosku, że w ostatnich tygodniach, zajęcia z ciocią Asią przestały odpowiadać Agnieszce. Z całym szacunkiem do jej wiedzy i profesjonalizmu i niemałym żalem, musiałam właśnie z tych zajęć zrezygnować. Jednak to nie rezygnacja na stałe. Szkoła nie będzie 12 miesięcy w roku, więc w tym okresie będziemy dobierać Somitową rehabilitację. Może czas, kiedy Agnieszka odpocznie od Asi i Asia od Agnieszki będzie dobry i ta praca będzie dalej możliwa. Zostaje więc 5 godzin z Robertem, 1 godzina z Karoliną, 2 zajęcia z terapii czaszkowo – krzyżowej z Mirkiem i 5 godzin z Panią Małgosią rewalidacji. To i tak dużo, ale już mniej aktywnie. Zobaczymy co to da. Trzymajcie kciuki! Zdałam sobie też sprawę, że w okresie letnim mamy znacznie mniej kontuzji, a to pewnie dlatego, że dużo zajęć jest odwołanych – urlopy, wyjazdy. Nie ma też szkoły, więc w końcu mój mały rozumek zaskoczył i mam nadzieję, że odnalazł siłę problemu z kontuzjami Agnieszki!!
Kochani moi, życzę Wam cudownej niedzieli

2 komentarze:

  1. ~okiem kobiety
    12 stycznia 2014 o 22:03

    u nas też panuje katar i ból gardła. Czujemy się okropnie :((( Mam takie pytanie do Ciebie, chyba gdzieś wcześniej pisałaś, że podajesz Agnieszce Ibum aby uśmierzyć ból, a czy nie obniża on przy tym temperatury ciała (skoro jest też na obniżenie gorączki)?

    AnkaJ
    13 stycznia 2014 o 08:53

    Kochana, Ibum, czy też nurofen, paracetamol, jakikolwiek środek dla dzieci działa przeciwgorączkowo, ale ma też działanie przeciwzapalne, dlatego Agnieszka dostaje go czasem przy przeziębieniu, czy też bólu. Obniża on gorączkę do właściwego poziomu, nie ma też co się spieszyć z podawaniem tego leku jak dziecko gorączkuje, bo musimy sprawdzić jak wysoko podejdzie temperatura, warto też, żeby organizm sam trochę powalczył. Jeżeli obawiasz się, że temperatura zejdzie poniżej 36,6, to spokojnie. Agnieszka często ma właśnie 36, ma to po mnie. Jednak po chorobie zdąża się niższa temperatura ciała. Świadczy to o osłabieniu organizmu. No i przy gorączce powyżej 38 rób zimne okłady na głowie, klatce piersiowej i na wewnętrznej stronie ud. Pomaga, sprawdzałam wielokrotnie.
    Zdrowiejcie dziewczynki!!! A jak wyzdrowiejecie to witaminki weźcie!!!!
    Buziaki!!!!!

    ~okiem kobiety
    14 stycznia 2014 o 22:06

    dziękuję bardzo za odpowiedź. Co do mojego wpisu – moja córka jest moim największym szczęściem, nie wyobrażam sobie życia bez niej. Tak więc jestem szczęśliwa!

    AnkaJ
    15 stycznia 2014 o 15:36

    Proszę bardzo :)
    Tak właśnie myślałam :)
    Buziak!

    ~Longina
    14 stycznia 2014 o 14:47

    Ojejku faktycznie sporo tych godzin Aguś miała. Myślę, że podjęłaś dobrą decyzję. Tak jak już mówiłam, znasz swoją córcie najlepiej. Agniesia się pewnie ucieszyła, że mamusi wreszcie ten „mały” rozumek zaskoczył.
    Pewnie masz rację co do tego, że ten ksiądz świeżo po święceniach, nie zdążył jeszcze przesiąknąć kościelnym podejściem (oczywiście nie wrzucając wszystkich do jednego worka). Ciekawa jestem jaka będzie reakcja naszego proboszcza na prośbę o zostawienie w kościele, tudzież biurze parafialnym ulotek z prośbą o 1%. Jestem jednak pozytywnie nastawiona. Moc przytuleń dla Was :* <3

    AnkaJ
    15 stycznia 2014 o 15:38

    A no ciekawe… Jeszcze nie słyszałam, żeby rozdawali ulotki 1%, to pierwszy taki przypadek. Trzymam jednak za Ciebie kciuki!!
    Buziak!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ~Longina
    18 stycznia 2014 o 14:02

    Ja słyszałam. Ksiądz w parafii Karinki wkładał je do wszystkich gazet. Mi nie chodzi o to by oni rozdawali a by pozwolili zostawić. Trzymaj trzymaj przyda się.

    AnkaJ
    18 stycznia 2014 o 17:36

    Fajnie tak :) Gdyby tak było w większej liczbie parafii :)
    Buziaki!!

    ~Longina
    26 stycznia 2014 o 17:54

    Kto pyta nie błądzi więc warto zapytać a reszta to już zależy od chęci tej drugiej strony :)
    AnkaJ
    27 stycznia 2014 o 19:57

    To prawda Loniu :)
    Dziękuję!!

    ~Mama Calineczki
    14 stycznia 2014 o 22:36

    Obyś miała rację i w końcu znalazła przyczynę problemu z kontuzjami Agniesi. To by z pewnością w wielu sprawach pomogło… :)

    Co do księdza się nie wypowiadam, bo… ich nie lubię. :D

    Buziaki dziewczyny. :)

    AnkaJ
    15 stycznia 2014 o 15:35

    Też mam taką nadzieję. Na razie jest ok i Agnieszce ten system odpowiada. Za księżmi też nie przepadam, ale wierzę w Boga, więc i kolędę przyjmujemy. Ksiądz młody, jeszcze nie zmanierowany i z dużą dawką dobrych chęci :)
    Pozdrawiam!!

    ~mama Igora
    14 stycznia 2014 o 23:14

    Odnośnie refundacji papmersów ,dzieci z mpd i chorobami neurologicznymi obowiązuje limit 90 zł i 30 % odpłatności czyli tak jak bylo do tej pory natomiast drugie kryterium- 77 zł przy 0% dopłacie dotyczy chorób nowotworowych.

    AnkaJ
    15 stycznia 2014 o 15:34

    Dziękuję, ja nadal czekam za książeczkami, jeszcze nie dotarły. Rozmawiałam z przychodnią, podobno mieli dobre kody, oby :)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń