Agnieszka jeszcze ze 3 dni gorączkowała, ale zaczęła pięknie
dochodzić do siebie. Na szczęście. Gucia dużo spała, kiedy nie spała,
była bardzo nerwowa. Sama nie wiedziałam jak jej pomóc. Do tego od
piątku zaczęły się wzdęcia i ból brzucha. W sobotę już mieliśmy
biegunkę. Dostała smectę, na szczęście antybiotyk już się skończył, więc
nie trzeba było go podawać. Zgłupiałam. Nie wiem, czy to od
antybiotyku, czy od czegoś innego. Zupki świeże, nie dałam już jej
mleka, bo to może tylko pogorszyć sprawę.
Dzisiaj leżą z tatą i się tulą. Jednak nie ma lekko – Agnieszka zaczęła się trząść i jak zmierzyliśmy temperaturę, miała 38,9!! Rozumiecie coś z tego?? Ja nie kumam… Czyżby nie trafiony antybiotyk? Ale przecież pomógł na początku, zaczęło jej się poprawiać… Mam nadzieję, że Pani doktor jutro pracuje, bo po dwóch godzinach od podania ibumu, temperatura naszła z powrotem. Mogę jej podać paracetamol, wcześniej i będę musiała jechać do apteki po niego, bo nie wiem jak wysoko podejdzie gorączka. Kupię też pyralginę. Ostatni raz podawałam jej tak często leki przeciwgorączkowe w takiej dawce parę lat temu, ze 3? Dobrze, że mamy tę aptekę całodobową!!!
Co do PEG-a, to wymieniłam go jeszcze raz w niedzielę wieczorem. Agnieszka rozwaliła balonik w drobny mak. Pewnie córcia chciała mi udowodnić, że dam radę i nie mam się niczym denerwować
Zapomniałam Wam pisać, że zamówiłam pulsoksymetr. Jakby ktoś nie wiedział co to jest, to takie urządzenie, które mierzy saturację, czyli nasycenie tlenem krwi i mierzy też puls. Właśnie na tym ostatnim najbardziej mi zależy. Agnieszka ma zwyczaj przyduszania sobie rurki, a ja cały czas panicznie się boję, że nie usłyszę jej. Wtedy jednak szybciej oddycha, bo się denerwuje, a co za tym idzie tętno się zwiększa i urządzenie daje sygnał o alarmie. Chodzi mi o stosowanie tylko, albo głównie w nocy. Ostatnia gorączka, też nie naszłaby tak wysoko, gdybym wcześniej się obudziła Zauważyłam jednak, że jestem ostatnio mniej czujna we śnie. Muszę się zabezpieczyć, chyba się starzeję…
Papiery na komisję zaniosłam do orzecznictwa. Pani nie wyznaczyła mi terminu komisji od ręki, jak obiecała, tylko termin przyjdzie pocztą. No nic, już mi się nie spieszy. Zmiana na orzeczeniu jest wskazana, bo Agnieszka nie ma wpisanego nic konkretnego.
Kochani, życzę spokojnej niedzieli. Jutro napiszę jak z Agnieszką i co powiedziała Pani doktor, jeżeli będzie pracowała… Oby!!! Pozdrawiam!!
Dzisiaj leżą z tatą i się tulą. Jednak nie ma lekko – Agnieszka zaczęła się trząść i jak zmierzyliśmy temperaturę, miała 38,9!! Rozumiecie coś z tego?? Ja nie kumam… Czyżby nie trafiony antybiotyk? Ale przecież pomógł na początku, zaczęło jej się poprawiać… Mam nadzieję, że Pani doktor jutro pracuje, bo po dwóch godzinach od podania ibumu, temperatura naszła z powrotem. Mogę jej podać paracetamol, wcześniej i będę musiała jechać do apteki po niego, bo nie wiem jak wysoko podejdzie gorączka. Kupię też pyralginę. Ostatni raz podawałam jej tak często leki przeciwgorączkowe w takiej dawce parę lat temu, ze 3? Dobrze, że mamy tę aptekę całodobową!!!
Co do PEG-a, to wymieniłam go jeszcze raz w niedzielę wieczorem. Agnieszka rozwaliła balonik w drobny mak. Pewnie córcia chciała mi udowodnić, że dam radę i nie mam się niczym denerwować
Zapomniałam Wam pisać, że zamówiłam pulsoksymetr. Jakby ktoś nie wiedział co to jest, to takie urządzenie, które mierzy saturację, czyli nasycenie tlenem krwi i mierzy też puls. Właśnie na tym ostatnim najbardziej mi zależy. Agnieszka ma zwyczaj przyduszania sobie rurki, a ja cały czas panicznie się boję, że nie usłyszę jej. Wtedy jednak szybciej oddycha, bo się denerwuje, a co za tym idzie tętno się zwiększa i urządzenie daje sygnał o alarmie. Chodzi mi o stosowanie tylko, albo głównie w nocy. Ostatnia gorączka, też nie naszłaby tak wysoko, gdybym wcześniej się obudziła Zauważyłam jednak, że jestem ostatnio mniej czujna we śnie. Muszę się zabezpieczyć, chyba się starzeję…
Papiery na komisję zaniosłam do orzecznictwa. Pani nie wyznaczyła mi terminu komisji od ręki, jak obiecała, tylko termin przyjdzie pocztą. No nic, już mi się nie spieszy. Zmiana na orzeczeniu jest wskazana, bo Agnieszka nie ma wpisanego nic konkretnego.
Kochani, życzę spokojnej niedzieli. Jutro napiszę jak z Agnieszką i co powiedziała Pani doktor, jeżeli będzie pracowała… Oby!!! Pozdrawiam!!
~Lila Liv
OdpowiedzUsuń9 listopada 2014 o 15:27
Boże,nie wiem,co powiedzieć…Czekam na dobre wieści…Ja zawsze naprawdę zawsze reagowałam torsjami na prawie każdy antybiotyk,a efekcie ostatnio brałam jakiś 22 lata temu.Może za dużo już go było dla Agnisi,może był trudniej przyswajalny?Sama nie wiem…Mocno trzymam kciuki i modlę się za Agnisię.
AnkaJ
9 listopada 2014 o 15:35
Tak właśnie pomyślałam, że może ten amoksiklaw za silny dla niej? Nie wiem co się stało… Zobaczymy co jutro powie lekarka. Na razie nie daję jej przeciwgorączkowego. Puki nie przebije 39, niech organizm powalczy. Dosyć leków dostała!
Buziaki!!
~Lilianna Waleczna
9 listopada 2014 o 16:35
Trzymajcie się kochane! Jak to mówią jak nie rok to… grrr
A może zapalenie jelit po antybiotyku? Grzybek czy coś?
Trzymaj się Aguś!
Choć nie jest łatwo musimy walczyć!
AnkaJ
9 listopada 2014 o 16:59
Na razie temperatura spadła, bez podania dodatkowego leku. Na szczęście!! Agnieszka bierze Fluconazol już prawie miesiąc, bo jej się pleśniawy w buzi pojawiły, więc grzyb, wykluczam. Pozostaje „czy coś”…
Buziak!
~AO
10 listopada 2014 o 10:37
Zdrówka dla Agniesi! Mam nadzieję, że szybko to paskudztwo przejdzie!
Uściski***
AnkaJ
10 listopada 2014 o 11:25
Dziękuję, ja też mam taką nadzieję! Przyznam, że temperatury nie ma, zaczynam podejrzewać, że może coś z oskrzelami się dzieje, bo trochę ciężko oddycha. Pani doktor nie ma, więc musimy poczekać do środy. W razie czego podjedziemy na SOR.
Pozdrawiam!
~Patrykowamama
10 listopada 2014 o 13:11
Ania, nie macie jakiegoś sprawdzonego lekarza, któy przyjeżdża do domu? Wiem, jakie to ważne, jak coś się dzieje, osobiście wolę wezwać lekarza, a na dyżur jechać w ostateczności.
Teraz wiele osób choruje, my całą rodziną , a Patryk pierwszy raz przerabia zapalenie oskrzeli w szpitalu.
Zdrówka dla Agnieszki!
AnkaJ
10 listopada 2014 o 17:24
Witaj Beatko :)
Mamy, nasza Pani doktor jest najlepsza i przyjeżdża zawsze. Pech chciał, że jest tzw długi weekend i tak, jak ona nie ma nigdy wolnego, tak teraz ma urlop i wyłączoną komórkę :(
Myślałam, że jest lepiej, że to jakiś mały kryzys, ale dzisiaj znowu zagorączkowała. Zaczynam podejrzewać właśnie te oskrzela. SOR, to ostateczność, bo oni na nas tam patrzeć nie mogą. Tak jak pielęgniarki są ok, to lekarze się boją nas. Zobaczymy co będzie jutro!
Życzę Wam wszystkim zdrowia, a przede wszystkim Patrykowi, szybkiego powrotu do domu w pełni sił!!
Przytulam, kochana!!
~Kate
11 listopada 2014 o 18:26
A może to wirus dlatego antybiotyk nie działa…
AnkaJ
11 listopada 2014 o 19:03
A no właśnie… Tylko jak to rozpoznać, tak bez badania krwi? Agnieszka zawsze miała bakteryjne i antybiotyk działał. To gardło też wskazywało na bakteryjne. Zobaczymy co jutro powie Pani doktor. Puki co, dzisiaj bez temperatury, za to z bólem brzuszka.
Pozdrawiam!