Oj, dzisiaj się działo! Dzisiaj zgodnie z zapowiedzią zjawiły się
wszystkie trzy Panie na rehabilitację. Najpierw przyjechała Asia.
Rozmasowała Agi, rozluźniła. Niedługo potem wpadła rozradowana Majucha.
Tak szczęśliwa, że nawet nie zauważyła, że stratowała prawie Agi, która
leżała na materacu na podłodze, a nie jak zawsze na tapczanie! Za nią
weszła Dana coś mówiąc o szalonej wariatce, która ciągła ją po schodach
tak, że musiała ją spuścić ze smyczy. Nasze Panie rewelacyjnie się
dogadują. Obydwie się świetnie uzupełniają. Moja Agi była dzisiaj tylko
przekładana z lewa na prawo. A ja…cóż…taka bidulka niepotrzebna, w
kąciku siedziałam. Nawet z Mają nie pozwolili mi się pobawić!
Za
to Agi trochę się najpierw pogubiła. Coś jej chyba nie pasowało. Za
dużo tego wszystkiego na raz. Ciocia Dana, piesio i ciocia Asia. Szybko
jednak doszła do siebie i rozpoczęła psoty. Najpierw Asi udało się
zastymulować zgięcie łokcia. Agi zgięła rękę w łokciu prawie do kąta
prostego!!! Łapki miała tak luźne, że spokojnie mogła zrobić mamie pa pa.
No i zaczęło się! Nie będą jej mówić co ma robić jakieś tam ciotki!
Kazały jej podnieść główkę, to podniosła. Leżała wtedy na brzuszku,
przełożona przez pieska. Tylko, że nie tylko głowę podniosła, ale też
cały tułów! Z wysiłku łezki płynęły jej po policzkach, ale nie puściła!
Moja dzielna dziewczynka. W końcu Asia ją ułożyła z powrotem na
brzuszku, bo bała się o jej mięśnie, a raczej ich namiastki. I tak były
obawy, czy jakieś zakwasy się nie porobią. Jednak Agi się nie poddała.
Jak ją ciotki przewróciły na plecki, to przy pierwszej lepszej okazji,
zaparła się piętami o ciocię Asię i dalejże wstawać. Niestety, nie udało
się! Ciotka była czujna. Jak Asia posadziła sobie Agi na kolanach, sama
praktycznie siedziała. Baaardzo długo. Nawet nie więdła. Asia tylko
bilansowała jej siad, żeby się nie przewróciła, ale głowę trzymała
sztywno! Naszej Asi przypadł do gustu nowy wałek, wykładany futerkiem.
Trochę kłaczy i mruczy jak mu za długo, ale co tam. Dziewczyny umówiły
się żeby raz w tygodniu spotykać się na takich ćwiczeniach. Nam w to
graj! Tylko ja bidulka taka odrzucona się czuję, ale czego się nie robi dla dziecka!!! Poświęcę się! Dzisiaj z Danką
tak nam się świetnie rozmawiało, że nikt nie zorientował się, że to już
druga dochodzi! Fajnie, potrzebowałam tej rozmowy, Danuś jesteś kochana!
A tak w ogóle to Agi ma najlepsiejsie rehabilitantki i masażystkę na
świecie! Nie dosyć, ze profesjonaliści to jeszcze tak duże serducha, że
nie wiem jak im się mieszczą na miejscu!!
Agi budź się w końcu bo imprezę trzeba zrobić!
~magdalena
OdpowiedzUsuń30 sierpnia 2008 o 08:13
Nie wiem co napisać aby nie zabrzmiało to banalnie:) O kurcze niech będzie banalnie:) Trzymam za Ciebie Aneczko i za Agi kciuki, chociaż sądzę że już niedługo będę je musiała trzymać bo po tym co przeczytałam to widać, że ona chce sie obudzić. Masz bardzo dzielną dziewczynkę. Wiesz o tym?:) Pozdrawiam Was serdecznie
~Dana
30 sierpnia 2008 o 10:21
Aniu, Bardzo się cieszę , że nam te zajęcia wyszły tak dobrze!!!! Udało nam się wesprzeć rehabilitację Malutkiej Perełki, która bardzo dzielnie dawała radę – a lekko jej nie było!! Aniu, myślę, że zupełnie niepotrzebnie czułaś się ” …w kąciku”. Sama widziałaś, ze Majucha miała duże chęci na „głupotki”z Tobą, ale obowiązuje zasada „najpierw praca później przyjemności”. Dobry kontakt z rehabilitantką Asią dobrze wróży na przyszłość. Wg mnie tak powinna wyglądać zaawansowana rehabilitacja- nie tylko ćwiczenia, potrzebna jest też zabawa i nawet psoty. No i nie można zapominać o Mamie, żeby nie siedziała w kąciku > Aniu , doskonale wspomagasz Agi podczas zajęć!! Żywię nadzieję na szybką rozmowę i pełną zabawę na Agnieszką!!
rodzice.foreo@op.pl
30 sierpnia 2008 o 10:51
Zapraszam na nowe forum dla rodziców (obecnych i przyszłych) http://rodzice.foreo.pl/Forum raczkuje i potrzebuje chętnych do pomocy w stawianiu pierwszych kroków :)Pozdrawiam,rodzice.foreo.pl
~KASIA819
30 sierpnia 2008 o 14:12
Jjejku:) suuuper;) ANIU MUSI BYC, DOBRZE, MUSIIIIIII AGI SKARBIE BUDŹ SIE SZYBKO:) JESTEM NAPRAWDE SZCZERZE WZRUSZONA I UCIESZONA TYM CO DZIŚ NAPISAŁAŚ:) JESTEŚCIE NAPRAWDE WIEEELKIE:)