piątek, 19 lipca 2013

Jaki tu spokój, nic się nie dzieje, nananana… /19 lipca 2013/

Wakacje się zaczęły i jakoś nie ma o czym pisać. Może to i dobrze, bo znaczy, że nic złego u nas się nie dzieje Pełna stabilizacja i rutyna. Na szczęście Agnieszki bóle zostały zaleczone i mam nadzieję, że szybko nie powrócą. Lek jaki dostaje przyniósł oczekiwany efekt. Ostatnio nawet wydzieliny Agnieszka ma mniej i w nocy nie trzeba jej zbyt często odsysać. Niestety ma to swoje złe strony, bo zwyczajnie przysycha jej w rurce i pojawia się świstanie, którego tak nie lubię. Dlaczego? A bo zwyczajnie boję się, że Agnieszka ma mniejszy przepływ powietrza i się poddusza. Wiecie, że już się tak parę razy zdarzyło. Na szczęście działam dosyć skutecznie i wystarczy sól fizjologiczna, a w ostateczności cewnik 10, do odsysania.
Rehabilitacja odbywa się planowo i Agnieszka, odkąd przestało ją coś boleć ćwiczy całkiem pięknie Kontrola głowy jest widoczna, trochę sztywna jest lewa nóżka i niestety coś się zrobiło jej w lewym łokciu, bo zaczął klikać. Zgina się ładniej, ale klika coś. Mam nadzieję, że to nic groźnego, bolesne nie jest.
Pogoda zaczęła dopisywać, niestety dzisiaj znowu wieje dosyć mocno. Agnieszki oczka są bardzo wrażliwe i boję się, że ją przewieje. Niestety jak nie idziemy na dwór Agnieszka jest nerwowa. Kiedy spacerujemy po działce, pies chodzi razem z nami. Z reguły idzie przed wózkiem i muszę uważać, żeby skubanej, nie najechać na ogon. Jednak pilnuje nas cały czas i nie spuszcza z oka
Wyjazd do Warszawy przełożyłam na 13 sierpnia, mieliśmy jechać 30 lipca, ale Arek został sam w firmie i nie dostałby urlopu. Poza tym, boję się, że na pierwszy termin byłby potworny upał. Doskonale pamiętam swoje samopoczucie z poprzedniego roku. To, że nic Agnieszce nie było, to cud. Mam nadzieję, że w sierpniu temperatura nie osiągnie 30 stopni, w każdym razie nie 13. Z jednej strony wolałabym jechać w pierwszym terminie i mieć to za sobą, ale z drugiej, wizja 32 stopni przeraża mnie! Gdyby CZD było przy wjeździe od A2, to zwyczajnie jechałabym sama, jednak podróż i przebijanie się przez całą stolicę, to nie dla mnie. Nie dam rady, to dodatkowe 2-3 godzin podróży, a to już za długo na jednego kierowcę. Dobrze, że możemy korzystać z karetki.
Kochani, życzę udanych wakacji i pięknej pogody na urlopie

1 komentarz:

  1. ~Liv-Niennikki
    19 lipca 2013 o 14:21

    Wrrr;/Napisałam komentarz i nie dodałam adresu…Odtwarzam więc:)
    Cieszę się,że brak wiadomości,to dobra wiadomość,bo już sobie obiecałam,że jutro Cię zaczepię na fb,co tam u Aginka?
    32 stopnie,Boże!Wtedy jestem w stanie tylko leżeć na klimatyzatorze i ziać z gorąca niczym Jej Długość:)Myślę,że podjęłaś dobrą decyzję,w okolicach 13-go sierpnia rzadko są wielkie upały.Akurat 15-go jest nasz wielki zjazd rodzinny i naprawdę upalnie było raz,czy góra dwa,więc zakładam,że i w tym roku będzie OK.
    Buziaki,Dziewczynki,jak dobrze,że Aguni już nic nie boli:)

    OdpowiedzUsuń