środa, 13 maja 2009

Jednak grubasek i dietka!!! /13 maja 2009/

Stwierdzam stanowczo, że będąc matką dziecka niepełnosprawnego, nigdy nie wiesz, czy to co robisz jest właściwe. Pewnie Ameryki nie odkryłam tym stwierdzeniem i nie trzeba mieć niepełnosprawnego dziecka, żeby dojść do takich wniosków. Tylko powiedzcie sami, co ja mam myśleć. Najpierw wszyscy biadolą (ze mną na czele), że Agi drobniutka i na granicy niedożywienia i zagłodzenia. W końcu udaje mi się dziecko prawidłowo odżywić. Zgodnie z zaleceniem dietetyków warszawskich. Zakładamy PEG-a, zaszywamy refluks. A tu się okazuje, że moje dzieciątko przybrało za dużo i za szybko. Pani doktor nasza, słusznie zdenerwowana i pełna obawy o Aginka wątrobę i serce. A ja od 2 miesięcy nie daje jej już ostatniego karmienia. Jak ona by wyglądała, gdybym dawała jej to mleko w nocy? Boję się myśleć! Stąd te obrzęknięte nóżki i rączki mojej biednej kruszynki!
Dzisiaj wizyta u naszej Pani bioterapeutki i co na dzień dobry? Na dietę Agniesia przechodzi! Zmówiły się czy co? Pani bio kazała dawać Agi rumianek, bo dobrze wpływa przy dietach odchudzających, a na wątrobę pozostała nam tylko mięta, bo niestety za duże słońce na dziurawiec.
No nic, Agi dostała już dzisiaj jeden posiłek mniej. Naparzyłam rumianku i kupiłam Enfamil. Skończyły się dobre czasy z darmowym mlekiem. Tylko teraz puszka starczy mi na jakieś 2-3 dni, a nie tydzień! Trzeba skorzystać z zakupów internetowych, jak za dobrych czasów, kiedy to Agi sama piła mleczko z butelki. Średnio 5 zł na puszce taniej! Zobaczymy, może powolutku będziemy przechodzili na „łaciate”. Jednak Agi brzuszek bolał jak ją w szpitalu nakarmili zwykłym mlekiem.
Dzisiaj udało nam się wyjść z Aginkiem na spacerek. Przynajmniej rachunki popłaciłam. Zobaczyłyśmy sobie start nowej fontanny na remontowanym rynku w naszej mieścinie! Prezentuje się całkiem przyzwoicie! Nawet jest szansa, że wyrobią się do planowanego 31 maja!!!
Wczoraj miałyśmy dogoterapię. W końcu, bo poprzedni tydzień nam uciekł przez neurologa. Aginek pukała pieska nóżkami po brzuszku a piesek się wygłupiał! Majunia w dobrym humorku była! Rzekłabym nawet w bardzo dobrym. Cwaniara tak się przyzwyczaiła, że dostanie zawsze kawałek suchego chleba, że stoi przy drzwiach do kuchni i czeka, lekko odwraca głowę do tyłu pokazując mi gdzie mam iść! Kochana psinka!
Prawda, że słodko wyglądają?
 Wczoraj wypłakałam u naszej kochanej Asi masaż kręgosłupa! Miałam taką głupawkę podczas zabiegu, że Asia zaczęła się zastanawiać, czy czegoś nie brałam! Jak może mnie o coś takiego podejrzewać! To zwyczajnie była radość, że około 20, Asia nie ma już sił! Wiecie, kochana ta nasza Asiula jest! Bardzo mi pomogła. Po wczorajszym wyjeździe do Pani doktor i wystawaniu w aptece z Aginkiem na ręku, nie miałam siły wnieść jej do góry. Dzisiaj Aguś rano tak się spięła, że nie mogłam jej utrzymać jak szłyśmy do auta! Skończyło się to rozwaleniem sobie palucha u nogi, bo drzwi chciałam nogą otworzyć i nadziałam się na ostry kant, a miałam sandałki!! Na szczęście u Pani Danuty dokonałam pobieżynych oględzin i stwierdziłam, że amputacja nogi mi nie grozi!
Do wyjścia na spacer musiałam sobie trochę odpocząć! Na szczęście najpierw przyszła Sonia na masaż, a później Pani Irenka z opieki z decyzją i na wywiad. Fajna ta nasza Pani Irenka, do tego świetnie nam się rozmawia!
Agunia, mam nadzieję, że dasz radę na dietce! Mam tez powinna troszkę zrzucić! Kocham Cię skarbie!!!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kochani, powyżej umieściłam link na Allegro. Można tam pomóc Zosi, kupując przysłowiową „cegiełkę”. Jest to zdjęcie tej małej damy, kosztuje tylko 5 zł, a pieniążki wpłacane są bezpośrednio na Cor Infantis! Myślę, że każdy może sobie pozwolić na taki zakup! Ja kupiłam!
Jeszcze jedno do wczoraj na konto Zosi wpłynęło około 7000 zł! Miejmy nadzieję, że w następny poniedziałek ta kwota się znacznie zwiększy!! Dzisiaj był artykuł w Super Expresie. Niestety, nie ma go w necie, a obiecali!
Jeszcze jedna prośba, jeżeli ktoś chciałby pomóc w inny sposób, to obecnie dla mamy Zosi liczy się każdy grosz! Potrzebuje ubranek dla Zosi w rozmiarze 86 (ze względu na rurkę bez kołnierzyków i golfów), mleko bebilon pepti, Fantomalt, pieluszki Pampers 4 (tylko na te Zosina pupcia nie jest uczulona), chusteczki kosmetyczne Nivea sensitive, maść Bepanten, może ktoś ma foteli samochodowy bez zagłówka piankowego. Może proszę o zbyt wiele, jednak wiem (bo sama tak robię), że niektórzy mają parę rzeczy na wydanie. Może któreś dziecko skończyło z pieluszkami i komuś zostały, może macie zbędne ciuszki! Dziękuję i pamiętajcie – Zosia na nas liczy!!!!

1 komentarz:

  1. ~Fotky.pl
    16 maja 2009 o 15:56

    Super, na pewno będę wchodził częściej.Zapraszam także na stronę http://www.fotky.pl – darmowy portal społecznościowy (coś jak fotka). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń