poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Kwiecień plecień…ech /26 kwietnia 2010/

Chyba trochę wody upłynęło od czasu ostatniego wpisu. Tak jak przewidywałam, nasze dni upływają teraz znacznie szybciej. Tylko poniedziałek i piątek należą do spokojniejszych. We wtorek i czwartek pędzimy do Piły na rezonans. W środę Pani Danuta i bioterapia. Pogoda ostatnio nie pozwoliła nam na wyjście na spacerek. Agunia była niepocieszona. Jak w sobotę zobaczyła słoneczko, tak nie było zmiłuj!!! Agunia patrzy się wymownie w okno a potem mi w oczy. Spina się i czeka z tymi swoimi wielkimi oczkami. Na szczęście dojechała ciocia Danka i wyciągnęłyśmy ją na spacerek z Agutkiem! Wkurzam się, bo ta pogoda teraz taka dziwna. Chyba niestety zapomniałam jak wygląda prawdziwa wiosna. Słońce świeci, w zaciszu cieplutko, za chwilę wieje wiatr i zimno. Skutkiem tego Agunia jest podziębiona. Nic na to nie poradzę. Jutro rano podjadę jeszcze do Pani doktor, żeby jej osłuchała. Dzisiaj też byłyśmy na spacerku, było tak ślicznie. Agunie ostatnio bardzo razi słoneczko. Kiedyś jak tylko nie przypilnowałam patrzyła się w słońce. Teraz, masakra!!! Denerwuje się, spina, spuszcza główkę. Muszę zasłaniać ją daszkiem od wózka, a najlepiej jechać w cieniu. Tylko tam z kolei chłodno! 
Na jutrzejszą podróż do Piły mieliśmy zaplanowaną wizytę u mojej chrzestnej. Zobaczymy co powie Pani doktor, jak Agi będzie chora, to podjedziemy tylko się przywitać i umówimy się na inny dzień. Siła wyższa.
Agniesia w ostatnich dniach kiepsko znosi rehabilitację. Jest zmęczona na ćwiczeniach. Nie chce siedzieć, współpracować. Niestety nie lubi masaży, to jeden z bardziej nieprzyjemnych zabiegów. Dzisiaj Karolina ustawiała Aguni lędźwie i bioderka (wstawione nie były, ale coś uciskało na nerw). Jednak Agniesia nadal płakała i pokazywała, że coś jej nadal dokucza. Przyszedł mi do głowy lewy bark. Niewiele się pomyliłam. Nie był wystawiony, jednak nad łopatką bolało moją kruszynę i ciotka naprawiła. Jeszcze przed obiadkiem zdążyłyśmy się przejść. 
Udało mi się wylicytować dzisiaj dla Aguni kurteczkę – super. Na wiosnę miałyśmy tylko jedną, a muszę mieć dwie. Mam nadzieję, że przyjdzie szybko i będzie ładna i niezniszczona.
Muszę mojemu kurczakowi na spacerku porobić kilka fotek. Coś ostatnio mało zdjęć robię Agniesi. Dzisiaj nawet zabrałam aparat na spacer, ale zapomniałam, że go mam!! BRAWO!!!! Co się odwlecze, to nie uciecze. 
Ach, zapomniałabym! Ssak mieści się idealnie pod wózkiem! Nawet z torbą!!! Nawet nie wiecie jak mi ulżyło! Hospicjum powiadomione o tym, że mają zabrać swój sprzęt. Pozostało mi czekać na ich ostatnią wizytę u mnie. 
Ech, mam nadzieję, ze Pani doktor jak zawsze zezwie mnie za panikowanie i Agi okaże się zdrowa!!! Moje biedactwo ma jednak tak dużo wydzieliny i jakoś mi się to nie podoba. No ale zobaczymy jutro.
Agusia, trzymaj się dzielnie kruszyno!! Żadnego chorowania! Już niedługo jedziemy odpocząć i będzie podobało Ci się!!!

1 komentarz:

  1. ~sasecia
    27 kwietnia 2010 o 18:59

    hej skarby moje widzę że Agutek podziębiony…. zdrówka życzę. Ja i Emi czujemy się kwitnąco. Niestety uczulenie nie wiem na co ujawnia i jak swędzi to tak jakbym ospy dostała. A wam życzę duuużooo zdrowia. Buziaki ode mnie i mojej królewny jeszcze z brzuszka
    Odpowiedz

    ~AnkaJ
    27 kwietnia 2010 o 22:58

    Saseciu, nie dawajcie się alergenom!! Ja cały czas czekam na obiecanego meila od Ciebie! No i pogłaskaj brzuszek od e-ciotki, bo buziaka raczej nie dasz rady dać ;)))
    Odpowiedz

    ~Kasia - Biedrolina
    27 kwietnia 2010 o 22:43

    Witajcie dzielne dziewczyny!!!mam pytanie, jaki rozmiarek nosi Agnieszka obecnie?Mam dwie córy, więc mozę coś się znajdzie dla was akurat. buziaki
    Odpowiedz

    ~AnkaJ
    27 kwietnia 2010 o 22:56

    Witaj Kasiu, Agi nosi 104, 110 zależy jak szyte. Ja chętnie nawet odkupię od Ciebie ciuszki! Pozdrawiam serdecznie!!!
    Odpowiedz

    ~LONGINA
    28 kwietnia 2010 o 12:20

    SŁONECZKO MOJE KOCHANE. NIE CHORUJEMY!!! TAKA ŚLICZNA POGODA MUSISZ BYĆ ZDROWIUTEŃKA TO MAMUSIA ZABIERZE CIĘ NA DŁUGIE SPACERKI. CO DO TYCH ZDJĘĆ TO FAKT. JAK DLA CIOTKI TO ZDECYDOWANIE ZA MAŁO. CHYBA MUSZĘ MAMUŚKĄ POTRZĄSNĄĆ. ;) BUZIAKI :)
    Odpowiedz
    ~basik71
    28 kwietnia 2010 o 21:47

    Teraz na maksa pylą drzewa więc może to alergia, moja córa teraz niesamowicie się męczy przez te pyłki.pozdrawiamy serdecznie:)
    Odpowiedz
    ~LONGINA
    29 kwietnia 2010 o 14:36

    W tym dzisiejszym dniu radości,życzę 100 lat pomyślności.Niech Ci życie w szczęściu płynie,niech Cię radość nie ominie!Dziś chcę złożyć Ci życzenia,szczęścia, zdrowia, powodzenia.Niech Ci słońce jasno świecii w radości dzień przeleci.Niech odejdą smutki, troski,by nastąpił dzień radości.Te życzenia choć z daleka,płyną niby wielka rzeka.I choć skromnie ułożone,są dla Ciebie przeznaczone……………`•.¸(¨`•. •´¨)…. …………×`•.¸.•´× (¨`•.•´¨)……………..(¨`•.•´¨). ×`•.¸.•´×…………… ×`•.¸.•´×*´¨)___####___#### .`-.´.+` ´°_##____#_#____##`,+.*.*´#_______#________# `+.*`#________________# `,+.*`.°_#______________# `,+.*`,+.*__#____________# `,+.*`,°*`’ °_____#_______# `,+.*`,+.*`,+._______#___# `,+.*`,+.*`,+.*’_________# `,+.*`,+.*`,+.*…………… () — () — () — ()…………… || -— || — || — ||………… .{*~*~*~*~*~*~*}………@@@@@@@@@@@@@…… { ~*~*~*~****~*~*~*~ }… . @@@@@@@@@@@@@@@… .{*~*~* 100 LAT 100 LAT *~*~}…{ *~*~* 100 LAT*~*100 LAT *~*}…{ ~*~*~*~*~*~ *~*~*~*~*~* }…@@@@@@@@@@@@@@@@@……………… … )———(………… ____ ,———–, ___…… … /_________________SKARBIE DUŻO ZDRÓWKA, RADOŚCI, WIELE MIŁOŚCI, SAMYCH PRZYCHYLNYCH CI LUDZI A JAK NAJMNIEJ WROGÓW. SPEŁNIENIA WSZYSTKICH MARZEŃ. MAŁO SMUTKU I ŁEZ A CIĄGŁEGO SŁONECZKA NA NIEBIE I NIEUSTAJĄCEGO UŚMIECHU NA BUZI.
    Odpowiedz
    ~LONGINA
    29 kwietnia 2010 o 14:43

    http://www2.100lat.pl/kartki/2/94/ :)
    Odpowiedz
    ~Monia
    29 kwietnia 2010 o 16:52

    Sto lat, sto lat niech żyje żyje nam, niech żyje Ania nam!!!Uśmiechu na buzi i słoneczka w sercu, i spełnienia tego najskrytszego marzenia, w Twe 18 urodzinki! :********

    OdpowiedzUsuń