środa, 9 lipca 2008

Maja. /9 lipca 2008/

Kolejna z wizyt u okulisty dała nam nadzieję, że Agi może częściowo widzi na to chore oczko. Blizna jest na dolnej części źrenicy. Górna jest czysta. Musimy jednak uważać, bo takie temperatury i wiatry mogą łatwo spowodować infekcje.Miejmy nadzieję, że nam to nie grozi.
1 lipca przyszedł czas na kolejną dogoterapię. Dagmara przyjechała i zaraz za nią dotarły nasze kobietki. Dagmara pilnie obserwowała, całe zajęcia. W końcu przyznała się, ze nie do końca wierzyła w to co mówiłam. Była przekonana, że trochę koloryzuję. Tylko, że sama zobaczyła zadowolenie na buźce mojej córci. Zobaczyła jak spastyka znika z nadgarstków i Agi pozwala obracać dłonią. Widziała jak paluszek, a konkretnie kciuk, jest luźno położony wzdłuż dłoni na piesku. Sama nie mogła w to uwierzyć. Na szczęście nakręciłam krótki film. Porobiłam parę zdjęć. Zajęcia trwały około 2 godzin. Danka sama była zaskoczona że tak szybko to zleciało. Co więcej, ani Agi ani Maja nie były zmęczone. Atrakcją zajęć było karmienie Mai. Cała zabawa polegała na tym, że pasta , którą jadła Maja była rozsmarowana na Agnieszce. Trzeba było widzieć jej minę! Nie jestem w stanie powiedzieć czy udało mi się to oddać na zdjęciach. Szeroko otwarte oczy, buzia cały czas coś nadająca i to zaskoczenie na twarzy! Co najdziwniejsze przez prawie 2 godziny nie musiałam odsysać mojego dziecka. Do tego znalazłyśmy nowy sposób na czkawkę. Jakby jakaś mama nie wiedziała. Należy dziecko na brzuszku położyć na piesku. Gwarantuję, momentalnie przechodzi!
Ten dzień był długi. Po założeniu bloga, zaczęłam logować się na fora. I z jednego z nich odezwała się jedna z mam. Ponieważ napisałam, że sondy musimy oszczędzać, a jej córeczka nie zużywa takiej ilości, postanowiła nam przesłać. Byłam mile zaskoczona. 
Później przyszła Pani Asia. Na widok fragmentu filmu, z paluszkiem i luźną rączkę, zaczęła się śmiać, że chyba zacznie szczekać. Wiedziała, że przynosi to efekty, ale sama była zaskoczona. Jednak chyba uznała tę metodę za dosyć dobrą, bo wkrótce zadzwoniła do mnie o numer do Danki dla mamy swojej małej pacjentki Dominisi, od której Agi ma łuski ortopedyczne.

1 komentarz:

  1. Super ta wasza pani DOKTOR do pozazdroszczenia… Po9zdrawiam..
    ~http://dorisw.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń