Kochani, załatwiłyśmy z Panią doktor karetkę! Znowu!!! Dzisiaj miałam
już dosyć, jak zobaczyłam że telefon od Pani Beaty, słabo mi się
zrobiło! Skończyło się tym razem wysyłaniem jakiegoś druku-wniosku o
transport daleki dla Agi i mamy. Wydrukować musiała Pani doktor, ja
wypełnić, ona przybić pieczątkę przychodni i podpisać się. Pani doktor
chora, trzęsąca się, załatwiała mi dzisiaj to wszystko. Z przychodni od
rana do niej wydzwaniali. Na szczęście mama miała przyjść do Aginka, bo
miałam jechać do Budzynia zawieźć receptę na cewniki do apteki. Mogłam
więc podjechać do Pani doktor i potem do przychodni przefaksować to. A
wiecie co jest najzabawniejsze? Wniosek nie został przyjęty!!! Dobre co?
Spokojnie, podobno karetką jedziemy. Ach zapomniałam dodać, że nasza
Pani doktor Agnieszka z Warszawy, musiała im przefaksować epikryzę. Była
w ciężkim szoku co się u nas wyrabia. Tam nie ma problemu czy to
poniedziałek, czy niedziela, jeżeli jest auto, a dziecko wymaga takiego
transportu to jadą. Musi być tylko wolne auto! Dziwna ta biurokracja! Co
ja mam do rozliczeń między szpitalami? Nie wiem. Nie wiem czy nie
skończy się to otrzymaniem przez nas rachunku za transport. Po tym
tygodniu , nie zdziwię się! Naprawdę.
Co do mojej małej Królewny, to
od samego rana zapłakana. A ja biedna nie wiedziałam co jej jest. Z
całym szacunkiem dla Soni, dobrze, że była dzisiaj Asia. Całą ją
„sprawdziła”. Podejrzewałyśmy brzuszek i faktycznie był obolały.
Niestety, nie skończyło się na brzuszku. Okazało się, że Aginek
wystawiła sobie dosyć poważnie bioderko. Generalnie Asia za głowę się
złapała. Bardzo delikatnie ustawiała jej to biodro. Aguś była bardzo
dzielna. Już dawno nic się działo z bioderkiem. Musiała je sobie wczoraj
naruszyć. Asia okleiła biodro tejpami.Nareszcie Aguś ma prawidłowe
ułożenie nóżek. Walczy co prawda z ułożeniem nogi w odwiedzeniu, ale
jakoś dajemy radę.
Do Budzynia droga paskudna i do tego musiałam
jeszcze jechać objazdem bo nie szło przejechać. Jakby co najmniej
zamiecie u nas były! Byłam już tak wykończona tym dniem, a do tego nie
wiedziałam co z Agi, że nawet kawy u Justyny nie wypiłam. Chwile tylko
porozmawiałyśmy i jechałam z powrotem do domu. Zośka tylko za wszelką
cenę chciała mi okulary zdjąć. Coraz fajniejsza ta mała psotka jest!
Kochani, teraz odezwę się dopiero po powrocie. Mam nadzieję, że niedługo! Życzcie nam powodzenia!!
Agiś, cioci Eli i Czarusiowi też powiedziałaś w nocy, że wrócisz? No to wracaj! Wszyscy czekają!
~mamamai29
OdpowiedzUsuń9 stycznia 2009 o 23:22
Aniu tak więc życzę Wam powodzenia i tego wszystkiego czego byś sobie i Wam życzyła sama…Królewno pora wstawać!!!
~Magdulenka
10 stycznia 2009 o 14:08
oj Aniu oczywiście że trzymam kciuki za was za szczęśliwy pobyt i drogę do Warszawy ! Aniu wszystko bedzie dobrze tak wielu ludzi jest z wami ! Aguni a ty już na prawdę może byś się obudziła słoneczko !:))Pozdrawiam i czekam na wieści z pobytu !
~Dana
10 stycznia 2009 o 17:24
Aniu,………(wiesz co chcę Ci powiedzieć, prawda?) ;-)Trzymaj się.Całuski dla Agi
~R.
12 stycznia 2009 o 14:23
Aniu życzę Wam by wszystko przebiegło sprawnie i w jak najdelikatniejszy sposób dla Aguni. Aniołku obudź się już….ściskam Was mocno. R.
Odpowiedz
~tygrysek235
12 stycznia 2009 o 15:29
Oj ile Wy sie musicie wycierpiec…Nie zagladalam tu ostatnio bo mialam straszna migrene i nawet myslec nie moglam…dopiero dzisiaj spojrzalam na date…Aguniu trzymam za Ciebie kciuki sloneczko zeby wszystko bylo dobrze i zeby nic nie bolalo…Aniu! oddaj mi troche swojego stresu zeby bylo Ci lzej i zebys mogla spokojnie przejsc przez ten zabieg i pobyt w CZD…Caluje Was mocniutko…i czekam oczywiscie na wiesci (oby jak najlepsze)…
~Elwi
13 stycznia 2009 o 13:06
Uwaga! Agunia będzie miała w piątek rano 16.01 zabieg w znieczuleniu ogólnym! Módlmy się żeby wszystko poszło dobrze oraz o spokój w sercu dla Ani.
~kasia819
13 stycznia 2009 o 16:35
Aniu skarbie powodzenia:) i oby Aginka szybcioutko sie obudzila, by pewne rzeczy okazaly sie zbyteczne! z calego serca zycze Wam jak najlepiej!
~Siostra
13 stycznia 2009 o 22:13
Zabieg Aguni zostal przesunięty na 15.01.09. Po ostatniej narkozie Agi wybudziła się prawidłowo, bez problemu. W przełyku wykryto polipy (brodawczaki) stąd zmiana planów. Nie będzie miała zakładanej gastromii endoskopowo tylko chirurgicznie. Endoskop uszkodziłby przełyk rozrywając polipy. Podczas zabiegu zakładania PEGa będzie miała podjętą próbę usunięcia, leczenia polipów. Ania serdecznie wszystkim dziękuje i pozdrawia gorąco. Trzymajmy dalej kciuki i się módlmy o powodzenie i szybki powrót naszych kochanych dziewczyn do domu.
~Ola Daukszewicz.
14 stycznia 2009 o 00:30
KOCHAM WAS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I WIERZE w Was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
~Elwi
14 stycznia 2009 o 16:35
Ponowna zmiana terminu zabiegu (operacji) na 16.01 (piątek). Trzymajmy kciuki!
~Siostra
14 stycznia 2009 o 20:08
Tak to prawda, znowu zminił się termin zabiegu. Czekamy do piątku. Agi będzie miała zakładany antyrefluks, plastykę żołądka mającą przyspieszyć trawienie i peg. No i moja kochana siostra załatwiła w końcu zlecenia na pionizator. A teraz z innej beczki. Ruszyła akcja BLOG ROKU. Można już głosować. Kto chciałby może wysyłać smsa o treści A00690 na numer 7144. Koszt smsa 1,22 zł brutto. Każdy, komu przypadł do gustu pamiętnik Ani i Aguni może wysłać smska. Trzymamy kciuki. Pozdrawiam wszystkich gorąco w imieniu swoim i dziewczyn.