Dzisiaj moje kochane dziecko pozwoliło mamusi trochę pospać.
Ostatnie noce były fatalne!! Agnieszka budziła się średnio raz na
godzinę 1, 2, 3 … Całe dni na rzęsach chodziłam. Agnieszka przespała się
trochę w dzień i spoko, mama już niekoniecznie. Może i dobrze, że
ostatnie dwa dni nie mieliśmy lekcji. Od wczoraj zaczęłam inhalować
Agnieszkę, bo zauważyłam podejrzany katar. Lepszy pulmikort niż kolejny
antybiotyk. To już trzeci miesiąc bez chorowania!!!!!! To nasz rekord od
dwóch lat!! Mam nadzieję, że uda nam się jeszcze przetrzymać. Braki
kadrowe w Somicie i musimy zgadzać się na rehabilitację przez faceta w
masce
Mirek już po terapii antybiotykowej, ale jeszcze z kaszlem. Agnieszka
wuja nie widziała ze 3 miesiące i była bardzo zainteresowana, kto to
taki. Moja córcia w czasie masażu pokazała jak bardzo nie chce być
masowana, na rehabilitacji kochane, spokojne dziecko, które współpracuje
z terapeutą. Na wałku wyprostowana, z głową podniesioną do góry.
Siedząc z wujem na wałku odwróciła głowę i wielkimi oczami patrzyła kto
to taki!!! Fotka w galerii. Nie mogłam się oprzeć i oczywiście zrobiłam
jej zdjęcie.
W poniedziałek Agnieszkę dopadł kryzys. Nie mogłam jej zmusić do usiedzenia w foteliku. Spastyka pokazała swoje potworne oblicze i musiałam się z obydwoma zmierzyć, z moją córcią i spastyką, fatalne połączenie. Pół godziny walczyłyśmy. Wkładałam ją do fotelika, wyciągałam, kładłam na tapczanie, na kolanach, kołysałam, na stole rehabilitacyjnym próbowałam rozciągnąć boczki. Jedyna pozycja jaka odpowiadała Agnieszce to ułożenie na boczku i główka na moich kolanach. W końcu się uspokoiła. Zwyczajnie się poddała. A ja, ja miałam wszystkiego dosyć, ociężałe ramiona, ból kręgosłupa i zniechęcenie. Następnego dnia, Agnieszka postanowiła sobie pospać, co będzie walczyć jak może się zdrzemnąć… Cwaniara mała Dzisiejszej nocy się wyspała i ładnie pracuje. Mam nadzieję, że uda nam się w końcu na spacerek przejść. Zapowiada się całkiem przyjemna pogoda.
Wczoraj Agniesia pozbyła się górnej jedynki, to była druga jedynka i szósty ząbek. Następne w kolejności górne dwójki, też niestety bardzo zarośnięte dziąsłami. Bez pomocy dentystycznej uda mi się jeszcze wyciągnąć tylko kiełki, a potem będzie trzeba szukać gabinetu, który podejmie się pracy z Agniesią.
Kochani życzę Wam miłego i udanego weekendu. Mój Grisham się już kończy, ale na szczęście mam kolejnego, który oczekuje (niech żyje Allegro) na przeczytanie! Nie mogę ostatnio zasnąć, to sobie chociaż poczytam Pasjonującej lektury życzę wszystkim!!!
~~~~~~~~~~
Moi drodzy, od 1 września ruszyła kampania „Na jednym wózku”, pod patronatem Pani Prezydentowej. Akcja pokazuje jak wygląda życie rodziny z dziećmi chorymi i niepełnosprawnymi. Dzięki naszym blogom zainteresowani mogą dowiedzieć się, dlaczego rehabilitacja jest konieczna, dlaczego jeden z rodziców nie może podjąć pracy i zostaje w domu. Może dzięki zgłoszeniu się do tej akcji uświadomimy ludziom jak ciekawe a jednocześnie trudne jest nasze życie. Jak wiele dobrych osób poznaliśmy, jak chętnie dzielimy się naszą wiedzą i jak wiele człowiek jest w stanie poświęcić i jak wiele nauczyć się w swoim życiu. Klikajcie na link w nagłówku bloga. Tam, jest zgłoszony nasz blog, ale przechodząc na stronę fundacji, znajdziecie pozostałe, zgłoszone blogi. Zapraszam do klikania. Pokażcie kochani, że jesteście solidarni z nami!!! DZIĘKUJĘ :))))))))
![]()
W poniedziałek Agnieszkę dopadł kryzys. Nie mogłam jej zmusić do usiedzenia w foteliku. Spastyka pokazała swoje potworne oblicze i musiałam się z obydwoma zmierzyć, z moją córcią i spastyką, fatalne połączenie. Pół godziny walczyłyśmy. Wkładałam ją do fotelika, wyciągałam, kładłam na tapczanie, na kolanach, kołysałam, na stole rehabilitacyjnym próbowałam rozciągnąć boczki. Jedyna pozycja jaka odpowiadała Agnieszce to ułożenie na boczku i główka na moich kolanach. W końcu się uspokoiła. Zwyczajnie się poddała. A ja, ja miałam wszystkiego dosyć, ociężałe ramiona, ból kręgosłupa i zniechęcenie. Następnego dnia, Agnieszka postanowiła sobie pospać, co będzie walczyć jak może się zdrzemnąć… Cwaniara mała Dzisiejszej nocy się wyspała i ładnie pracuje. Mam nadzieję, że uda nam się w końcu na spacerek przejść. Zapowiada się całkiem przyjemna pogoda.
Wczoraj Agniesia pozbyła się górnej jedynki, to była druga jedynka i szósty ząbek. Następne w kolejności górne dwójki, też niestety bardzo zarośnięte dziąsłami. Bez pomocy dentystycznej uda mi się jeszcze wyciągnąć tylko kiełki, a potem będzie trzeba szukać gabinetu, który podejmie się pracy z Agniesią.
Kochani życzę Wam miłego i udanego weekendu. Mój Grisham się już kończy, ale na szczęście mam kolejnego, który oczekuje (niech żyje Allegro) na przeczytanie! Nie mogę ostatnio zasnąć, to sobie chociaż poczytam Pasjonującej lektury życzę wszystkim!!!
~~~~~~~~~~
Moi drodzy, od 1 września ruszyła kampania „Na jednym wózku”, pod patronatem Pani Prezydentowej. Akcja pokazuje jak wygląda życie rodziny z dziećmi chorymi i niepełnosprawnymi. Dzięki naszym blogom zainteresowani mogą dowiedzieć się, dlaczego rehabilitacja jest konieczna, dlaczego jeden z rodziców nie może podjąć pracy i zostaje w domu. Może dzięki zgłoszeniu się do tej akcji uświadomimy ludziom jak ciekawe a jednocześnie trudne jest nasze życie. Jak wiele dobrych osób poznaliśmy, jak chętnie dzielimy się naszą wiedzą i jak wiele człowiek jest w stanie poświęcić i jak wiele nauczyć się w swoim życiu. Klikajcie na link w nagłówku bloga. Tam, jest zgłoszony nasz blog, ale przechodząc na stronę fundacji, znajdziecie pozostałe, zgłoszone blogi. Zapraszam do klikania. Pokażcie kochani, że jesteście solidarni z nami!!! DZIĘKUJĘ :))))))))
~Marta mama Nikusia
OdpowiedzUsuń15 września 2012 o 01:19
Serdecznie zapraszam do wzięcia udziału w naszych zabawach… Do wybory „Mrrrucząco miauczący konkursik” lub „Urodzinowe książeczkowe candy”Szczegóły tutaj: http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/p/konkursy.htmlZ góry przepraszam za spam :)
Liv___
17 września 2012 o 14:04
Klikam, klikam:)Klikamy z każdego dostępnego IP:)
~AnkaJ
17 września 2012 o 14:31
Dziękuję :*