W zasadzie w dzisiejszym poście chciałam Was poprosić o pamięć o tych
wszystkich dzieciach, które są już z Aniołkami. Bawią się z nimi i już
nie cierpią tu na ziemi. Tam im dobrze, tak miało się stać, a rodzice
muszą sobie radzić bez nich. Nam się udało, Agi walczy, aby zostać z
nami. Biedna boi się panicznie tego co ją czeka i tego wszystkiego co
dookoła niej musimy robić. Jednak dalej staram się nie tracić nadziei,
że wróci i będzie walczyć o powrót do chodzenia, biegania i mówienia.
Mam nadzieję, ze dogoni rówieśników, a ma ich tylu. Kurcze, a ja
myślałam, ze będą się razem bawili…
Kochani, pamiętajmy przy
modlitwach o synku Kasi, Mateuszku, który odszedł od mamy zaledwie dwa
miesiące temu. Kochana Kasiu, życzę Ci ogromnej siły i cierpliwości.
Przyjdzie dzień, że uda CI się uśmiechnąć do wspomnień o synku, a nie
tylko płakać. A pęknięte serduszko zrośnie się, blizna pozostanie,
jednak boleć już tak nie będzie.
BS, twoja Julcia również jest już z
Aniołkami od jakiegoś czasu. Twoje serduszko już mniej boli i umiesz
już się uśmiechać. Podejrzewam jednak, że ten dzień jest jednym z
trudniejszych w twoim życiu.
Żabko, twoja córeczka także mimo walki
odeszła, aby nie cierpieć. Jest już Aniołkiem, a Ty od nowa musiałaś się
uczyć żyć. Musiałaś nauczyć się wstawać rano, iść do pracy, zakupy
zrobić, odwiedzić córkę i zapalić świeczkę. Pewnie teraz już jest trochę
łatwiej. Serce boli kilka razy dziennie, ale dajesz radę.
Moniko,
twoja Majeczka niezbyt długo gościła na tym świecie. Jeszcze nawet nie
minął rok, jak wasze słońce jest Aniołkiem. Serce jeszcze krwawi.
Walczycie jednak i żyjecie dalej.
Kochani, jest wiele Aniołków, za
wiele… Trudno pisać o wszystkich. To jest kilka osób, które są w jakiś
sposób bliskie mojemu sercu. W jakiś sposób nasze drogi się skrzyżowały.
Jednak, dzisiaj zapalę świeczki za wasze małe słoneczka i pomodlę się,
żeby za wami nie płakały i Aniołki ich tam pilnowały.
Pomodlę się też za Was kochani rodzice. Potrzeba Wam siły, miłości, przyjaciół i nadziei. Nadziei na lepsze jutro!
Aguś
ja wiem, że ty jesteś jeszcze między jednym a drugim światem. Powiedz
tym wszystkim Aniołkom, żeby czekały na rodziców i grzecznie się bawiły.
A ty moja mała kruszynko, wracaj z powrotem, zaraz jak wszystko
opowiesz, gadułko moja!
~Gośka
OdpowiedzUsuń1 listopada 2008 o 01:30
Aguś kochana słuchaj się mamy, i zrób jak prosi!!!!
~Paulina
1 listopada 2008 o 13:52
Czytam bloga od jakiegoś czasu, jednak nigdy nie zdobyłam się na to by skomentować. Przeczytałam waszą historię, ten okropny dzień, ta okropna parówka. Mam nadzieje, że wszystko będzie zmierzało w najlepszym kierunku, Aga się obudzi i opowie Ci wszystko co działo się w jej małym ciałku przez ten czas!Trzeba w to wierzyć.www.nasze-coreczki.blog.onet.pl
~czarnyaniol
3 listopada 2008 o 12:45
Serce mi pęka jak sobie pomyślę ile dzieciaczków tak szybko odchodzi z tego swiata , a przeciez powinny zyć, cieszyć się życiem. Jakie to wszystko jest niesprawiedliwe…….
Odpowiedz
~Ola Daukszewicz
3 listopada 2008 o 14:02
[*] – wysyłam Iskierkę do Nieba…