wtorek, 20 maja 2014

Słońce, ciepło i cudownie! /20 maja 2014/

Już nie pamiętam, kiedy byłoby ładnie! Zaczęłam dostawać depresji jesiennej. Słońce jak na lekarstwo, wiatr silny i do tego co chwila deszcz. Siedzę w domu z Agnieszką jak ta zaklęta. Wczoraj było słońce, ale dopiero po południu i Agnieszka zdążyła mi zasnąć po zajęciach z Robertem. Dzisiejszy spacer, też dopiero po 15, teraz mamy lekcje, potem Mirek, a jakieś 2 godziny później Robert. Zajęcia tak rozłożone, że musimy cierpliwie czekać na ich zakończenie. Na dworze jednak tak ciepło, że trzeba zmienić garderobę na letnią i to mi w pełni odpowiada!!! Chyba, że wuja Robert popracuje dzisiaj na świeżym powietrzu
Nie wiem, czy Wam pisałam, ale przed turnusem zdążyłam dowiedzieć się o termin badania w PPP dla Agnieszki. Pomimo tego, że wniosek składałam stosunkowo wcześnie, termin dopiero w wakacje. Ale to nic, ważne, że termin już ustalony, bo szkoła się dopatrzyła, że nam się kończy i chcieliby taki papierek z opinią pedagogiczno – psychologiczną dostać Trzeba poczekać
Agniesia po dentyście nadal ma nadwrażliwą twarz i buzię. Pani dzisiaj zapowiedziała podejście do masażu. Zobaczymy, jak będzie, bo to dopiero pierwsza godzina zajęć mija. A właśnie, co do buzi. Na turnusie, w tą ostatnią niedzielę, wyciągnęłam Agnieszce dwójkę. Czas najwyższy był, bo dziąsło wokół ząbka było mocno zaczerwienione, a do tego nad nim wybił się stały ząbek. Agnieszka chyba czuła, że chcę dla niej dobrze, bo leżała spokojnie i pozwoliła mi wyciągnąć ząbek. Ciotka Ela dzielnie nam kibicowała, bucząc coś pod nosem o wyrodnej matce, która krzywdzi dziecko Do tego dolna jedynka w końcu się przebiła. Została jeszcze druga jedynka i druga dwójka.
W piątek zawitała do nas Karolina. Pierwszy raz od turnusu. Niestety, zajęcia odbyły się jak zwykle, w ostatnim czasie, rozluźnieniem bardzo napiętego kręgosłupa u Agnieszki i zatejpowaniem dolnej partii pleców. Nie wiem dokładnie jak, co się nazywa, ale Agnieszka miała tak napięty odcinek grzbietowy kręgosłupa, że ciągnęło jej na żebra i splot słoneczny. Podskakiwała z bólu i widać było jej cierpienie. Ręce mi opadają, bo nie wiem jak temu zapobiec. Mamy thera togsa, ale zakładać możemy go dopiero teraz. W ciągu ostatnich tygodni, Agnieszka albo była chora, albo połamana. Mam nadzieję, że teraz jej pomoże ten kombinezon. Tradycyjnie już podałam jej ibum i tak przez cały weekend, żeby stan zapalny się nie wdał.
Pupcia Agnieszki słabo się goi. Ropień stale wilgotny nie chce się do końca wygoić, do tego jeszcze ropa się sączyła. Nie wiem jak długo to się będzie goić. Teraz wygląda lepiej, ale w weekend zastanawiałam się, czy do lekarza z tym nie iść. Do tego Agnieszki gęsta wydzielina, nie wyglądała zbyt dobrze. Podałam jej inhalacje z pulmicortu i wydzielina się zmniejszyła, sama nie wiem co gorsze, steryd, czy antybiotyk. Steryd działa miejscowo, więc może jednak pulmicort jest łagodniejszy, niż kolejny antybiotyk, a niechybnie, to nam zagrażało.
Ciocia Małgosia właśnie pracuje nad buzią Agnieszki i odkryła, ze druga dolna jedynka się w końcu przebiła! Po dwóch latach!! Mam nadzieję, że ten obrzęk dziąseł zejdzie i przestanie ją tak boleć. Wychodzi na to, że zakup szczoteczki elektrycznej dla dzieci, opłacił się (właściwie nie tyle zakup, co czyszczenie nią ząbków i masowanie dziąseł ) Praca z masażem buzi idzie całkiem sprawnie. Agnieszka dopiero teraz zaczyna się irytować, ale zaskoczyła mnie pozytywnie! Co profesjonalista, to profesjonalista
Kochani, łapcie słońce i ciepło, grożą nam w prognozach, że to tylko tydzień ma być tak ciepło. Przytulam Was gorąco i pozdrawiam!!!

2 komentarze:

  1. ~Lila Liv
    21 maja 2014 o 12:25

    U nas jest dziś idealnie-24 stopnie,lekki,przyjemny wiaterek,od czasu do czasu chmurka.To lubię,bo kiedy wzrasta do plus 30 w cieniu,moje serce się bardzo obraża na taką pogodę;)Wczoraj mieliśmy małą burzę.Aniu,nie chcę straszyć,ale u mnie ranka po pękniętym czyraku goiła się ponad 2 miesiące,a po przeciętym dłużej:( I to na ręce,na przedramieniu,gdzie,siłą rzeczy się nie siedzi.A Agunia siedzi/leży niemal non-stop.Zagoi się na pewno,ale niestety trochę to potrwa.Nie przejmuj się tak bardzo,czasem to gojenie się wygląda lepiej,czasem gorzej,u mnie też tak było.Natomiast jeśli chodzi o kręgosłup Agnisi to już nic nie potrafię napisać,bo aż płakać mi się chce.Modlę się,żeby można Jej było pomóc tak raz na zawsze,albo raz na długo.Ściskam baaaardzo mocno:)

    AnkaJ
    21 maja 2014 o 19:41

    No cóż, u nas termometry oscylowały w granicach 30 stopni. Faktycznie, zrobiło się parno i zanosi się na całkiem sporą burzę, a jak znam życie, nadejdzie ona w weekend ;) Obydwie jesteśmy jednak zadowolone z pogody. Zajęcia z Robertem Agnieszka ma na świeżym powietrzu, schowana pod altanką i orzechem. Jest przyjemnie i wiaterek zawiewa.
    Ten ból jest przerażający. Mam nadzieję, że nastąpi w końcu poprawa, bo ja już nie mam najmniejszego pomysłu co dalej robić.
    Uspokoiłaś mnie trochę. Faktycznie, ta rana raz wygląda lepiej, a raz gorzej. Wczoraj ponownie ropa ciekła, dzisiaj już jest ładniej. Wychodzi z tego, że zostało nam jeszcze sporo czasu do pełnego wygojenia się :(
    Kochanie, przytulam i samych przyjemności Ci życzę :)

    ~Ela
    21 maja 2014 o 22:39

    Ciocia Ela była rzecznikiem Agniesi podczas gdy mama bawiła się w dentystę ;-). Aga była spokojna bo nie chciała odgryść mamie palca bo wtedy kto by jej gotował obiadki ;-). Buziaki dla was dziewczyny.

    AnkaJ
    22 maja 2014 o 10:08

    Proszę, proszę, jak to się kobieta tłumaczy ;) A przyznasz, że Agnieszka była bardzo wyrozumiała i nie przeszkadzała mamie w torturach :)
    Buziak!!

    ~okiem kobiety
    22 maja 2014 o 21:14

    szkoda, że ten ropień tak długo się goi, biedna Agnieszka. Mogłoby się to już skończyć.
    U nas od paru dni naprawdę gorąco. Spędzamy dnie nad jeziorkiem. Mała zachwycona jest dużą piaskownicą (plażą), a mama oczywiście łapie promienie słoneczne.
    Buziaki i słoneczne pozdrowienia dla Was :)

    AnkaJ
    23 maja 2014 o 08:14

    Cóż, mam nadzieję, że teraz będzie już coraz lepiej i w końcu się zacznie goić ranka u Agusi!
    Pogoda świetna, ale niestety, wiatr wczoraj uniemożliwił nam jakikolwiek spacer. Dzisiaj także zaczyna wiać, a wyjść możemy dopiero po 13, mam nadzieję, że się uspokoi do tego czasu!
    Buziaki!! Miłego i ciepłego weekendu!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ~Longina
    22 maja 2014 o 22:59

    Niby się cieszę na to ciepełko ale jak dla mnie mógłby być lekki wiaterek. Nie za dobrze się czuję podczas upałów. Wiesz skarbie mojej koleżance gdy miała ropień jeden antybiotyk nie pomógł, musiała iść po drugi. Mam nadzieję, że to cholerstwo w końcu całkowicie zejdzie. Gratuluję ząbków :) Ja to twierdzę, że mamuśka zakosiła Agniesiny ząbek, schowała pod poduszkę i liczy na zębową wróżkę :P buziaki

    AnkaJ
    23 maja 2014 o 08:16

    Też mam nadzieję, że w końcu się wygoi, ale już bez antybiotyku! Dosyć ich dostała!! Starczy do końca roku!!
    Niestety, ten drugi ząbek się jednak nie wybił, ale liczę na to, że skoro ta prawa jedynka przebiła się, to i druga teraz wyjdzie.
    Buziaki i zdrowiej, skarbie!! :*

    ~Anka
    27 maja 2014 o 18:20

    Co do gojenia ran, spróbujcie płynu i żelu Prontosan – z doświadczenia wiem, że świetnie wspomaga gojenie. Tylko najlepiej skonsultujcie z lekarzem czy przy ropniu można zastosować.

    AnkaJ
    29 maja 2014 o 09:33

    Aniu, dziękuję. Nie omieszkam dopytać się naszej pani doktor o ten specyfik. Jednak, odpukać, zaczęło się goić, tak jakby ta reszta ropy już wypłynęła i teraz miało być dobrze! Dzisiaj mija miesiąc od pęknięcia ropnia, więc chyba już czas najwyższy!!!
    Serdecznie dziękuję i pozdrawiam gorąco!!

    ~Mama Calineczki
    30 maja 2014 o 07:28

    U nas deszczowo i pochmurnie :(

    AnkaJ
    31 maja 2014 o 09:05

    Nas też pogoda przestała rozpieszczać. Dzisiaj jednak sobota i słoneczko całkiem ładnie grzeje! Mam nadzieję, że i Wasz weekend zapowiada się cudnie i przyjemnie!!!!
    Pozdrawiam!!!!!

    OdpowiedzUsuń