czwartek, 19 lutego 2009

Szczerość…. /19 lutego 2009/

A już myślałam, że w końcu odpuściliście. Myślałam, że uwierzyliście w moją uczciwość. No szkoda. Formalnie rzecz biorąc ze środków PFRON-u zostało zakupionych około 9000 samochodów w zeszłym roku. Powiedz mi szanowna Nieznajoma, do kogo te samochody poszły? Myślisz, że skoro pozostali rodzice nie napisali o tym, to nie starali się o zakup samochodu? Wiesz jakim niezbędnym to jest środkiem transportu? Jak pomaga radzić sobie matce, która sama pozostaje w domu a musi dojechać z dzieckiem do lekarza, na badania, czy na jakikolwiek zabieg? Jeżeli myślisz, że żyje z nieszczęścia swojego dziecka, to strasznie mnie obrażasz! Jest mi przykro, że coś takiego przyszło Ci do głowy. Szkoda tylko, że krytykując mnie nie podajesz swojego imienia tylko piszesz anonimowo, Ty moje znasz. Tak najprościej.
Jeśli chodzi o wózek, to kosztował on 15000 zł, a nie 10000 zł. Co do jego wyboru, już wystarczająco dużo napisałam i nie będę się powtarzała.
Natomiast co do mieszkania. Kochanie wynajmujemy 30 metrowe mieszkanie na poddaszu kamienicy na drugim piętrze. Mamy jeden pokój z kuchnią. Do tego połowa mieszkania jest pod skosem dachu i generalnie mało użyteczna. Jednak słowem do tej pory o tym nie wspomniałam. Wiesz, ja nawet się cieszę, że z mężem nie zdążyliśmy wziąć kredytu na zakup mieszkania, bo mieliśmy takie plany. Nie dalibyśmy rady dzisiaj z utrzymaniem Aginka i spłatą kredytu.
W zasadzie nie do końca wiem o co Ci chodzi. Twoje zdenerwowanie wywołane jest moją szczerością co do naszych potrzeb? Czy może jesteś zła, że głosowałaś na nas? Jeszcze raz przeczytałam swój post i Wiesz co? Ja przecież nie proszę o pomoc w zakupie samochodu. Ja tylko dziękuję osobom, które pomogły nam uzbierać na wózek i uwierzyć, ze cuda się zdarzają!
Gorąco Cię pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!

4 komentarze:

  1. ~bardzo znajoma
    19 lutego 2009 o 22:21

    Nieznajoma to standard ludzi, którzy nie mają styczności z rodziną taka jak Wasza. Popatrzeć z boku, pokiwać głową i współczuć . Bo tylko na to ich stać. A jak zaczyna się rozmowa o potrzebach, a są one inne niż w zdrowej rodzinie zaczynają się schody. PFRON zakupił w zeszłym roku 9000 samochodów. 9000 rodzin dzięki PFRON polepszyło sobie minimalnie życie. Ania pisząc o swoim rozczarowaniu, że w tym roku nie ma funduszy na dofinansowanie (a sprawdz sobie droga nieznajoma jaki to jest koszt dofinansowania) nie miała na myśli hasła: Kupiliście wózek dla mego dziecka, kupcie mi samochód. Wszystkie badania Aginka te podstawowe, jak wizyta u neurologa, okulisty odbywają się po za terenem zamieszkania. Wszędzie trzeba dojechać. Jazda w jedną stronę trwa godzinę minimum. Wyobraź sobie teraz Aginka skulonego w foteliku, duszącego się przez niewygodne siedzenie. Punto wielkością w srodku przypomina tzw. malucha. Wiem bo miałam. Nadażyła się okazja. I Ania chciała z niej skorzystać. Jest utworzony w Polsce Państwowy Fundusz Rechabilitacj Osób Niepełnosprawnych. Można złożyć wniosek o dofinansowanie samochodu. Tak brzmią przepisy. Tak ustalili urzędnicy. Oni widzą taką potrzebę pomocy rodzinom z osobą niepełnosprawną. Może jeszcze proponujesz odebrać osobom niepełnosprawnym kartę inwalidzką dzięki której mogą parkować w specjalnych miesjscach? Ania utworzyła ten blog po to żeby dzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami. A nie wyłudzać pieniądze. A co do mieszkania to się nie bój. mieszkają na kawalerce od 10 lat. I nie zależy im na pięciu pokojach i trzech łazienkach. Ania od wypadku Agnieszki nie kupiła sobie prawie nic do ubrania. Zapytaj się najperw a potem nabazgraj coś takiego. Zrób wywiad środowiskowy o rodzinie na którą chcesz wskazać palcem i obrzucać błotem. Bo tak to wygląda z mojej strony. A co dopiero z ich. Nie borykasz się z problemami dnia odziennego: czy dzisiaj nie dostanie ataku padaczki, czy będę mogła ją odessać, czy się rurka nie zatka, czy nastawię jej bioderko albo każdą inną kończynę, która wyskakuje ze stawów. Nie pracuje. 24 godz./h siedzi z kruszynką. Jedyne wolne chwile to wieczór, gdy mąż wróci z pracy, zabawi trochę córkę, a ona może skorzystać z okna na świat jakim jest internet. Pozwierza się Wam drody internauci. I co za to dostaje? Etykietkę naciągaczki? To nie w porządku. Nie w porządku już był los. A Ty teraz dolewasz oliwy do ognia. Gratulacje. Mam nadzieję, że pzez wyrzuty sumienia nie zmrużysz oka. Najpierw się ludzi poznaje a potem oskarża. Podaj numer swojego konta przeleję Ci 1,22 zł za smsa.

    OdpowiedzUsuń
  2. ~P.M.
    21 lutego 2009 o 00:25

    Ania,wiem, jak ważny jest duży, wygodny samochód w przypadku, gdy dziecko jest chore.My, aby wsadzić Patryka do samochodu potrzebowaliśmy trzech osób, bo spinał się jak deska, a miał ponad 110 cm. Wsadzić go przez przednie drzwi do tyłu to był nie lada wyczyn.Mam nadzieję, że szybko uda się Wam kupić duży wygodny samochód.

    ~dora
    20 lutego 2009 o 08:15

    Kobieto nie stresuj się plis, mało masz na głowie zmartwień? Ja tam już czekam, żeby podesłać Agi 1% i niech sobie kupi co chce :) Większe auto to faktycznie wygoda, może się uda :) A co do nieznajomej, może by chciała taki etacik jak Ty masz?

    ~Guga
    20 lutego 2009 o 08:50

    Bo najlepiej by było gdyby Agi leżała nieruchomo w odleżynach, brudna i niedomyta bo niebyłoby Was stać na mydło i żebyś Ty chodziła w swetrze udzierganym przez babcię przed wojną. Bylibyście wtedy tacy kochani! A teraz jesteście fuj bo łapiecie się każdej możliwości! Pukajcie kochani! Niektóre drzwi na pewno Wam otworzą!


    ~aga
    20 lutego 2009 o 14:31

    Kochana Aniu, trole internetowe są wszędzie i nie warto się nimi przejmować!Masz za sobą mnóstwo osób, które Cię rozumieją i będą z Tobą, co ja mówię, z Wami!I wszyscy czekamy na obudzenie Aginka :)

    ~Madzia
    20 lutego 2009 o 09:08

    życie jest zbyt krótkie i kruche żeby uczynić z niego pole bitwy…….Dziewczyno szkoda Twoich nerwów i zdrowia na czyjeś gadanie a jak masz okazje to korzystaj z czego się da bo po to są właśnie takie programy i instytucjePozdrawiam

    ~http://dorisw.bloog.pl/
    20 lutego 2009 o 09:41

    Podłość ludzka nie zna granic niech tak kobieta ,,Nieznajoma”jak tak zazdrości to niech się zamieni i wtedy mogła by coś na ten temat powiedzieć sama wiem jak potrzebny jest samochód jak się ma dziecko zwłaszcza chore bo ja sobie nie wyobrażam tego ze ze złamaną nóżką miała bym jechać autobusem do szpitala. Powinnaś się nie przejmować głupimi babami. Co do twojej propozycji to z chęcią bym skorzystała masz wózek taki jak mi się połamał więc była bym ci bardzo wdzięczna ale oczywiście ja zapłace za przesyłkę jak miała bym ci podać adres bo tu nie chcę go tak podawać moze odezwij się do mnie na GG to jest mój nr.5586108Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  3. ~sasanka
    20 lutego 2009 o 10:40

    Pani Aniu, proszę się nie przejmować takim gadaniem, a raczej pisaniem. Każdy rodzic chce jak najlepiej dla swojego dziecka, szczególnie chorego i jak tylko są możliwości, to należy korzystać. To nie wina rodziców chorych dzieci, że sprzęty specjalistyczne (np. wózki) są tak absurdalnie drogie. Moi rodzice już złożyli PIT’y z 1% dla Agnieszki, jak niebawem będę się rozliczać z mężem, to też będziemy pamiętać o Agnieszce. I wcale by mi to nie przeszkadzało, jakby Pani z mężem i Agnieszką pojechała za te pieniądze na super wakacje, kupiła lepszy samochód lub mieszkanie. Życzę siły i żeby dzień, kiedyś Agnieszka „się obudzi” nastąpił jak najprędzej.
    Odpowiedz
    ~też mama chorego dziecka
    20 lutego 2009 o 12:00

    … bo niestety nie da się opowiedzieć co przechodzi rodzina chorego dziecka … i nie da się wytłumaczyć … a tym bardziej zrozumieć !!! niestety dopóki się tego nie przeżyje – to się nie wie „jak to jest” , niektórzy może tylko trochę bardziej starają się wczuć w sytuację … ale kto może wiedzieć jak boli oparzenie – dopóki sam się nie oparzy ??? dlatego rozumiem negatywne głosy całej tej afery – kłuje w oczy materialistyczne podejście – skoro pisze się wyraźnie o takich potrzebach !!! ale uwierzcie mi – w rehabilitacji dziecka pieniądze nie są najważniejsze – pomimo tego, że wiele można za nie kupić ! miłości się nie da … a choremu dziecku TEJ WŁAŚNIE potrzeba najwięcej !!! nie wiem, czy jest dla niego ważne jakim wózkiem, czy autem jeździ … pozdrawiam i życzę dużo zdrowia i miłości !!!
    Odpowiedz
    ~Agnieszka
    20 lutego 2009 o 12:26

    Aniu, nie przejmuj się takimi komentarzami, szkoda na to siły i energii. Przede wszystkim nie musisz się przed nikim tłumaczyć. Nikt kto nie ma dziecka niepełnosprawnego nie zrozumie tego co przechodzisz. Trzymaj się ciepło :* Agusiu, moja imienniczko, rozrzuć wreszcie te spineczki!!! ;))
    Odpowiedz
    ~kuzynka Iwona
    20 lutego 2009 o 12:41

    Cześć Aniu! Ja bardzo popieram to, że chcesz dobrze dla swojgo dziecka i uważam, że powinnaś walczyć i starać sie o ten samochód!!!!! Nie patrz na to co inni mówią. Uważam, że większośc ludzi jest z Toba i Was popiera. Agusia jest coraz większa i musi mieć wygodniejsze miejsce w samochodzie. Nie tylko jej będzie wygodniej ale i Wam łatwiej, a szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dziecko. Aniu tak trzymaj i walcz o to żeby było Wam lepiej w opiece nad Agusią. Pozdrawiam Pa!

    OdpowiedzUsuń
  4. ~Marta
    20 lutego 2009 o 13:47

    No i widzisz Aniu? Niemal każdy Cie rozumie i wierzy w Twoja uczciwość :) Nie daj się ogłupić jednej nieznajomej, której nie stać nawet na to, aby sie przedstawić. Tak, jak juz pisano – szkoda czasu na to!

    ~EDYTA7720
    20 lutego 2009 o 18:54

    ANKA NIE PRZEJMÓJ SIE TAKIMI LUDZMI BO NIE MAJĄ POJECIA O TYM CO PISZĄ JESTEŚ NAJLEPSZĄ MAMA NA ŚWIECIE,I STARAJ SIEO NOWY SAMOCHÓD BO JEST WAM NIEZBĘDNY JESTEŚ SUPER POZDRAWIAM

    ~KASIA819
    20 lutego 2009 o 19:14

    ANIA NIE PRZEJMUJ SIE ‚NIEZNAJOMA’, PRZEZ NIA PRZEMAWIA GLUPIA LUDZKA ZAZDROSC, TYLKO CZEGO ONA ZAZDROSCI? AGINKI W SPIACZCE CZY TEGO ZE STARAŁAS SIE NA DOFINANSOWANIE AUTA I NIE DOSTAŁAŚ?…DURNA BABA ZRESZTA WYPOWIEDZIALAM SIE W KOMENTARZU POD POPRZEDNIM TWOIM POSTEM..BUZIAKI I NIE MARTW SIE TYM CZYM NIE TRZEBA,,NP TAKA PANIA:)

    ~aniab-z
    20 lutego 2009 o 21:50

    Również uważam, że przewożenie Aguli wymaga szczególnych warunków i bezpieczeństwa. Nawet jakbyście na rzęsach stanęli, w maluchu tego nie osiągniecie.Życzę Wam czapki niewidki dla głupich postów.Aguniu, pobudka!!!

    ~Sylwia
    20 lutego 2009 o 23:05

    Hej Aniu i Agniesiu!Od jakiegos czasu sledze codziennie Wasz blog. Jestem pod wielkim, ogromnym wrazeniem jaka jestes mama. Ja wierze ze Agunia sie obudzi, znajdzie odpowiedni moment i zrobi Ci najpiekniejsza niespodzianke w zyciu! Trzymam za Was kciuki! Agus ma takiego psotnika w oczkach ze na pewno wczesniej czy pozniej sie zbudzi! Buziak dla slicznej Spiacej Krolewny! Ale obudz sie Agus! Wiosna niedlugo!

    ~Elwi
    21 lutego 2009 o 09:14

    Jeśli w domu jest chory człowiek, to powinny być również wszelkie możliwe udogodnienia niezbędne do opieki nad taką osobą. To samo dotyczy pojazdu. Myślę, że nie masz się z czego tłumaczyć i czym przejmować. Głowa do góry. A co do Faktu to myślę że to dobra decyzja, choć gazeta jaka jest każdy widzi. Może dzięki temu artykułowi znajdzie się jakiś sponsor, który podaruje wam samochód???? W końcu cuda się zdarzają.

    ~strategia
    21 lutego 2009 o 19:21

    Pani „nieznajoma”, znam Rodziców Agniesi bardzo dobrze. Nie należą do osób nastawionych na dobra materialne. Są to ludzie dumni i honorowych. Tym bardziej podziwiam ich teraz za to, iż mimo wrodzonej godności potrafią tak dzielnie walczyć o zrowie swojego dziecka. Proszę mi wierzyć, że ich dzisiejsze postępowanie to nie nawyk wyciągania ręki, a niezwykła siła walki o zdrowie dla swojego dziecka i poczucie, że robią wszystko co w ich mocy. Czapki z głów dla osób takich jak oni!!!

    OdpowiedzUsuń