niedziela, 20 grudnia 2009

Tańczymy :))) /20 grudnia 2009/

Przemeblowałam w końcu pokój. Agniesi łóżko trafiło na drugą ścianę. A fotele na miejsce jej łóżka. Teraz leży na przeciw naszego łóżka i mam ją na oku! Do tego jest jej cieplej, nie wieje z korytarza.
W czwartek z Agniesią słuchałam piosenek świątecznych. Siedziałyśmy sobie na tapczanie im się z nią. A tu moje dziecko zaczęło się napinać i prostować do wstawania. Oczy wielkie i na coś czeka. Wzięłam ją między kolana, posadziłam na jednym a ona hop – do góry i stoi! Okazało się, że królewna chciała sobie potańczyć! Wzięłam ją na ręce, oparłam jej ręce na ramionach i tańczyłyśmy sobie tak prawie pół godziny. Ciocia Asia była bardzo zdziwiona, że Agi jest tak rozluźniona. Nóżki rozłożyły się na boki – tak jak powinny, Agniesia nawet nie płakała. Tylko w jednym momencie, jak ciocia ustawiała Agi bark, który wyskoczył. Ale to była tylko chwilka!! Ponieważ tym razem to ja byłam nieziemsko zakręcona, pogubiłam się z czasem i za nic w świecie nie mogłam sobie przypomnieć na którą byłyśmy umówione. Tym sposobem nie naświetliłam Agi. Jednak tańce pomogły i gimnastyka nam całkiem nieźle szła!.
Na następny dzień zastosowałam tą samą taktykę. Potańczyłyśmy sobie po inhalacji, Asia zadzwoniła o której będzie, i  Agi nagrzałam soluksem. A jak ona się słodko przeciąga pod tym sztucznym słoneczkiem :))). Agniesia znowu była w świetnej kondycji do ćwiczeń, chociaż humorek nie dopisywał jej specjalnie! Jeszcze w tym roku mamy dwa zajęcia i koniec z rehabilitacją na ten rok. Chociaż zobaczymy, może ktoś przyjedzie między świętami.
Te tańce to dobry sposób rozluźnienia Agi przed ćwiczeniami. Tylko w połączeniu z przestawianiem mebli…mój kręgosłup…ech… Wieczorem została z Agi ciocia i też sobie potańczyły. Ku radości mojej siostry nie miała zakwasów od dźwigania ciężarów ;))) Ja zakwasy mam, na rękach od mebli :(((
W sobotę babcia została z Agi a ja pojechałam z siostrą wybrać dla nich choinkę. Kupiłyśmy w kilka minut. Jednak przebiegłyśmy jeszcze małe kółko przez miasto. Oglądałam w obuwniczym papucie dla Agi na zimę, powiem Wam, że to duży problem. Mam nadzieję, że te po Mikołaju będą dobre. Nie było nas dobrą godzinę, Agniesia przywitała mnie z takim żalem. Chwilkę potrwało zanim wzięłam ją na ręce. W końcu kiedy usiadła mamie na kolanach spojrzała mi w oczy i powiedziała wymownie „pfuuuu!!!” Hmmm… Dostało mi się od córki.
Pierwsza noc na nowym miejscu niespecjalnie Agniesi się spodobała. kilka razy się budziła. Jednak następnej nocy było już całkiem nieźle. Obudziła się tylko raz w nocy, a po jedzonku rano nawet oczu nie otwarła. Spała jak suseł do 10.
Jutro muszę nas spakować na świąteczną wyprawę. Co najbardziej potrzebne ja zabieram, a resztę Arek.
 Tańczymy sobie!
  Mama prosi o buzi:
  Mama dostaje buzi ;))))

Jutro jeszcze idziemy do Pani bioterapeutki, a na 18 ja na rehabilitacje do Pawła. Przed świętami przyda mi się. Dzisiaj mieliśmy gości i obiecałam, że coś upiekę. Znalazłam fajny przepis na muffinki. Kurcze w 20 minut były już w piekarniku! Nawet całkiem smaczne. Nic nie zostało na jutro do porannej kawki :((( To może dobrze bo w bioderka idzie! Tym bardziej, że w święta to serniczka i makowca sobie nie odmówię! A Agniesi, muszę rybkę zblendować. No tak! Pamiętaj, zabrać blender!!!! Chyba listę muszę spisać, bo ta szpitalna mało aktualna.
Agniesiu, mam nadzieję, że uda nam się pięknie dojechać do cioci i wujka. Chciałabym, żeby te święta były dla Ciebie wyjątkowe. Chciałabym, żebyś mogła je zapamiętać jako te piękne i udane. Kto wie, może tak będzie?

1 komentarz:

  1. ~Ania
    20 grudnia 2009 o 23:47

    Droga Aniu! Lubię do Was co jakiś czas zaglądac i bardzo się cieszę z postępów Agusi.Moja Oleńka często pyta co u Agi i jej mamy,od której miała urodzinkowe życzenia.Pozdrawiamy Was serdecznie i życzymy Tobie,mężowi i małej princesce zdrowych,błogosławionych świąt.

    ~ela82
    21 grudnia 2009 o 12:18

    Sliczny buziaczek :) Aniu, jestem pewna, ze te Swieta beda dla Agusi niezapomniane. Zycze Ci, zeby uplynely w spokojnej, rodzinnej i radosnej atmosferze.

    ~:-)
    21 grudnia 2009 o 13:59

    Kiedy będziesz wypatrywał,dostrzeżesz Gwiazdę Betlejemską.Jeśli będziesz szukał,odnajdziesz Gwiazdę Zbawienia.Zapragniesz,a usłyszysz słowa prawdy.I będziesz szczęśliwy…Niech zbliżające sięŚwięta Bożego Narodzeniaprzyniosą radość z tego co jest,nadzieję na to, co przed nami,uśmiech i pogodę duchana każdy dzień nadchodzącego roku…

    ~Sasecia
    21 grudnia 2009 o 19:45

    Wesołych Świąt Bożego Narodzenia, pełnych uśmiechu i radości, spokojnych i zdrowych życzy Ania

    kingulinka7@buziaczek.pl
    22 grudnia 2009 o 16:24

    Dziewczyny niesamowicie sie wzruszyłam patrząc na te wasze buziaki .Lubię poczytywać co tam u Was słychać i bardzo cieszą mnie postępy Aguni to dzielna dziewczynka tak jak jej mama i jestem przekonana że ze wszystkim sobie poradzicie.Moja Kinga bardzo lubi jak opowiadam jej co u Agusi, często prosi tez o pokazywanie zdjęć.Zyczymy Wam zdrowych, spokojnych i bardzo rodzinnych świąt.Trzymajcie się cieplutko

    ~longina
    22 grudnia 2009 o 22:45

    Małą gwiazdkę przed świętamiPrzyjmij proszę z życzeniamiMoże spełni się marzenieBiałe Boże NarodzenieLub, gdy przyjdzie Ci ochotaNiech to będzie gwiazdka złotaBo, gdy spada taka z niebaWtedy zawsze marzyc trzebaNo, a jeśli tak się zdarzy,Że srebrzysta ci się marzyMożesz także taką zdobyćI choinkę nią ozdobićGwiazda, gwiazdce zamrugałaI choinka lśni już całaNaszych marzeń jest spełnieniemBo jest piękna jak marzenieA pomarzyć czasem trzebaKażdy pragnie gwiazdki z nieba.Zdrowych, Wesołych Świat Bożego Narodzenia.Pełnych miłości, radości i pokoju.Błogosławieństwa Bożego z rąk nowo narodzonej maleńkiej dzieciny.

    ~Ciocia Asia
    22 grudnia 2009 o 23:47

    Moja kochana Aguniu! Ciocia Asia była wniebowzięta na ostatnich ćwiczeniach i tych co tańczyłyście też bo byłaś taka radosna i rozluźniona a życzenia ktore Ci składałam – nie jestem wstanie opisać jak uważnie patrząc mi w oczy ich słuchalaś. Teraz może być już tylko lepiej!!! Tego Tobie i Twojej Mamie jeszcze raz życzę!

    ~basik71
    23 grudnia 2009 o 17:10

    Oj my też uwielbiamy sobie tańczyć, świetnie odrywa sie przy tym zalegająca wydzielina:)Życzę Wam kochani, by te Święta miały magię o jakiej marzycie:)Wesołych Świąt:)Basia i Antek.

    OdpowiedzUsuń