czwartek, 9 maja 2013

Trzy Korony c.d. /9 maja 2013/

Tak na szybko. Agnieszki problemy z szyją ustąpiły na krótko. Dzisiaj niby leżała spokojnie rano, ale jak włożyłam ją do wózka, zaczęły się schody. Coś ją uwierało i nie chciała siedzieć. Wyginała się cały czas. Ola, nasza prowadząca oglądała ją ze wszystkich stron i w końcu poprosiłam o przegląd kręgosłupa. No i wyszło, poszły kręgi poniżej szyi. Widząc, że tutaj dobre nie będzie poprosiłam o tejpy. Okazało się, że jest jeden terapeuta po kursie, który to zrobi. Zadzwoniłam do Karoliny z prośbą o wskazówki. W końcu ona to u niej zawsze nastawiała. W odpowiedzi dostałam fotkę wyciętych kartek papieru, tak miały wyglądać tejpy To się nazywa oddany terapeuta Dziękuję kochana!!!
Poprosiłam o zmniejszenie ogrzewania, w pakiecie panowie skręcili też wodę. Innymi słowy miałyśmy z Agnieszką zdrową, chłodną kąpiel Ostatnio modne są dodatki typu dwa w jednym… Następnego dnia sprawa została natychmiast rozwiązana.
Dzisiaj też poprosiłam, żeby zamontować jakieś lustra przy betonowym podjeździe, gdzie zwyczajnie nie widać osoby nadchodzącej z przeciwka. Wystarczy jakieś lustro czy coś w tej formie. Pani obiecała rozwiązać sprawę. Okazało się, że wszyscy widza problem, nikt nie zgłasza. Szkoda, ja widać taka już podła jestem
A żeby było ciekawiej, to dzisiaj zaciął mi się zamek w drzwiach na dwór. Nie moge przewietrzyć pokoju, a duszno strasznie. Okno tylko uchylne. Zgłosiłam to już, Pan pewnie jutro to naprawi. Czy ja musze mieć takie dziwne przeboje? A może wszyscy tak mają, tylko ja się nad sobą użalam?
Co do zajęć, to podoba mi się nadal praca. Podoba mi się to, że terapeuci mnie słuchają i stosują się do moich uwag.
Dzisiaj Agniesia miała masowaną buzię, baaaardzo jej się to nie podobało, może dlatego, że ma te dziąsła obolałe. Trochę krótko, te pół godziny. Powinno być przynajmniej 40 minut.
A, no i wczoraj na pieskach byłyśmy same, niemal całe zajęcia. Tak więc dwa pieski były do dyspozycji Agnieszki!! Agniesia była taka pobudzona, że nie mogła wieczorem zasnąć, a w dzień nie spała Zobaczymy, czy i w przyszłym tygodniu się załapiemy.
Pozdrawiam serdecznie, mam nadzieję, że pogoda nam się nie zepsuje. Wam też kochani tego życzę i gorąco pozdrawiam

1 komentarz:

  1. ~Elka
    9 maja 2013 o 19:24

    Aniu widzę że po Waszym pobycie osredek bedzie w 100% przygotowany na przyjecie Fabianka. Ściskamy mocno. buziaki

    AnkaJ
    9 maja 2013 o 19:46

    Staram się, staram ;)
    Zdrówka dla maluszka! Buziak!!!

    ~Ciocia K
    9 maja 2013 o 19:39

    Hehe bardzo proszę i służę pomocą..Jeśli jutro nadal będzie niespokojna polecam zdjąć tapping popracować na górnych żebrach i założyć nowy tapping identyczny jak w mms miedzy tymi dwoma motylkami by było miejsce bólowe ;-))))

    AnkaJ
    9 maja 2013 o 19:49

    Tak planujemy, aczkolwiek założony tejp przyniósł już jej ulgę. Uspokoiła się i wyciszyła :)
    Buziaki!!

    ~calineczka
    10 maja 2013 o 07:51

    bardziej myśl o pozytywach, których przecież mnóstwo, a nie skupiaj się tyle na negatywach.
    i wypoczywajcie ;)
    buziaki kochane :*

    AnkaJ
    12 maja 2013 o 18:53

    Tak właśnie zrobię :)
    Buziaki!!

    ~Liv
    10 maja 2013 o 09:25

    Nie użalasz się,tylko walczysz o swoje,taki pobyt nie spada z nieba i nie kosztuje grosze,macie pełne prawo do podstawowego ‚komfortu’.Mam wrażenie,że jesteś zadowolona z turnusu i bardzo się z tego cieszę.Ściskam Was,jak nie wiem/tak mocno/moje dzielne Dziewczyny***

    AnkaJ
    12 maja 2013 o 18:52

    Turnus zaczyna mi się podobać, tylko zaczynam się coraz bardziej zastanawiać, czy to jest dla Agneiszki dobre. Boję się, że przyniesie jej to więcej szkody niż pożytku. Niestety, jej słaby kręgosłup dał o sobie znać. Ratujemy się tejpami i mam nadzieję, ze drugi tydzień będzie udany!
    Przytulam kochana moja!!!

    ~Krzysztof
    10 maja 2013 o 09:40

    Te pieski to naprawdę fajna sprawa. Oby więcej takich oddanych czworonogów. :) Dobrego weekendu.

    AnkaJ
    12 maja 2013 o 18:50

    Dziękuję, weekend był udany :) Pieski to faktycznie super sprawa :)
    Pozdrawiam!!

    ~Żebrosia :)
    10 maja 2013 o 10:50

    Pani Aniu, mamy ze sobą coś wspólnego – zawsze jak gdzieś jadę to też mi się coś ciągle przytrafia a ja takie rzeczy zgłaszam zawsze żeby lżej mi było ;)
    Cieszę się iż udało Wam się wyjechać :)
    Dogoterapia to cudowna sprawa :) Uwielbiam ;) Wcale się nie dziwię iż Agnieszka taka pobudzona była :D

    Życzę Wam pięknej pogody ! I sobie w sumie tez :D W końcu mamy weekend ;)
    Pozdrawiam
    Marta ;)

    AnkaJ
    12 maja 2013 o 18:49

    Kochana, witam w klubie zakręconych!!!
    Pogoda się udała jak złoto! Agnieszka opalona, a mama niestety nie. Powino być odwrotnie!! ;)
    Buźka!!

    ~okiem kobiety
    11 maja 2013 o 09:48

    mi też przytrafiają się takie rzeczy. Kiedyś siedziałam cicho, a teraz też coraz częściej zwracam uwagę na to co mi się nie podoba, na to co trzeba poprawić!
    Nie wiem jak u Ciebie ale u nas (wiadomo weekend) pogoda się popsuła, ale podobno od wtorku ma sie poprawiać – oby!
    Pozdrowienia!

    AnkaJ
    12 maja 2013 o 18:28

    Cóż, miło, że nie jestem osamotniona w swoich przygodahc ;) Najważniejsze zawsze wychodzić z tego cało :)
    U nas, ku mojemu zdziwieniu pogoda dopisała.Nawet Agniesia się opaliła, nikt się nie opalił, tylko ona. Teraz pozostały nam okłady z ogórków.
    Buźka!

    ~pati
    13 maja 2013 o 17:10

    Z niecierpliwością czytam Twoje opinie o „Trzech Koronach”, bo wybieram się tam z Igą we wrześniu. Teraz cały czas jeździmy do „Neurona” i chcemy spróbować czegoś nowego :). Po powrocie koniecznie opisz mi Twoje odczucia co do ośrodka. Trzymamy kciuki za Agniesię. Iga też ma zawsze jakiś kryzys. Takie turnusy są dla naszych dziewczyn bardzo wyczerpujące. Buziaczki laski :)

    OdpowiedzUsuń