Aguni było tak miło i przyjemnie u cioci Eli i wuja
Arka, że przez sen się uśmiechała. Udało nam się to sfilmować. Musiało
jej się śnić coś bardzo miłego. To już końcówka jej uśmiechów i pobudka
ze srogą miną. No bo tak fajnie się spało, a tyle ludzi się zgromadziło i
patrzy na biedne dziecko!
A mamusia po wyjeździe chora. Zapalenie gardła jak
nic!Zasnęłam dwa razy na dworze z Agunią i tak to się skończyło. Tylko
Agi była szczelnie opatulona grubym kocem, a mamusia miała tylko polarek,
a na kocu siedziała! Słoneczko pięknie świeciło, było cudownie
cieplutko, ale wiatr zawiewał i niestety to nie czerwiec! Dobrze, że
nasza Pani doktor jest taka kochana i przyjechała.Kompletnie nie miałam z
kim Aginka zostawić. Dopiero po południu brat podjechali wykupił mi
receptę. Nawet dzisiaj u naszej Pani bioterapeutki nie byłyśmy.Jak ja
nie lubię chorować. Człowiek jest taki bezradny i uzależniony
od wszystkich. Nawet trudno mi do Aginka wstawać w nocy. W dzień Agunia
na szczęście współpracowała i dużo spała. Nie przeszkadzałam jej. Mogłam
sobie odpocząć przynajmniej.
~D.
OdpowiedzUsuń23 kwietnia 2009 o 08:10
Cudowny uśmiech! Piękna Księżniczka :)
Odpowiedz
~KASIA819
23 kwietnia 2009 o 11:01
PIĘKNY UŚMIECH NASZEJ KRÓLEWNY:) ANIU KURUJ SIĘ! ZDRÓWKA ŻYCZE!
Odpowiedz
~Iwona
24 kwietnia 2009 o 02:01
Wzruszajace jak Agunia sie usmiecha. Cos ladniutkiego sie snilo. A do mamy kiedy sie slicznotko usmiechniesz? I do taty? Aniu – szybciutkiego wyzdrowienia zycze.
Odpowiedz
hanusia_p@vp.pl
24 kwietnia 2009 o 08:51
Zupełnie jak Kajtuś, też jak uśnie, to czasem aż podskakuje w śnie ze śmiechu, choć zdarza Mu się uśmiechnąć już nie tylko przez sen, ale i Aga zacznie!Aneczko trzymaj się i zdrowiej, polopirynę na noc i pod kołdrę z Agusią, możesz ją obrócić tyłem do siebie (mój sposób na chorowanie z dzieckiem;))Buziaki -kajtusie
Odpowiedz
~Ciotka Gosia
30 lipca 2010 o 15:19
Wiedziałam ze potrafi :)spryciara w Mielnie tylko sciemniala:) pozdrawiam Was serdecznie