Wakacje trwają w najlepsze, choć nie ukrywam, że świadomość
zbliżającego się półmetka smuci mnie. To nawet nie to, że zacznie się
szkoła i więcej obowiązków się pojawi. Wrzesień to już jesień i coraz
chłodniejsze dni, a ja tak lubię, kiedy jest cieplutko
W końcu zrobiło się ciepło, nawet troszeczkę za ciepło. Skutkiem tego,
bywają dni, kiedy nawet na dwór z Agnieszką nie mogę wyjść, bo za
gorąco, albo za duży wiatr. Jak już robi się chłodniej, to pada deszcz.
Ostatnie dni jednak nam sprzyjają, i jak tylko pogoda pozwala spędzamy
czas na świeżym powietrzu.
Na początku wakacji pisałam do naszej Pani doktor o pomoc, bo
zaczęłam podejrzewać alergię u Agnieszki. Pamiętacie, że ona często przy
wietrznej pogodzie płacze, a skutkiem tego, spina się i wystawia sobie
kręgosłup. Dwie kobietki, które mają do czynienia z alergiami,
zasugerowały mi to. Postanowiłam sprawdzić. Podaję Agnieszce od 3
tygodni contrahist. Jak ręką odjął!!! Nie ma już łez, nie ma wodnistej
wydzieliny. Moje dziecko jest uczulone na pyłki traw!!! U mnie też się
lekka alergia pojawiła, już jakiś czas temu, i przy wietrznej pogodzie
oczy mi łzawią, stąd wiem, że u niej działa lek, bo ja ryczę, a ona nie.
W czwartkowy ranek pękł nam po raz czwarty, ropień na pupie. Mam
nadzieję, że to już ostatni raz. Pani doktor na USG pokazała nam dwa
ogniska płynów. Pierwsze wyczyściło się krótko po historii z martwicą, a
teraz jakby drugi kanał się oczyścił. Zaczęło się to bardzo ładnie goić
i wierzę, że to już koniec udręki Agnieszki.
Udało nam się załatwić wszystkie formalności z Poradnią Żywienia w
Poznaniu. Pierwsze mleko już przyjechało, Pani pielęgniarka była pobrać
krew i mocz do badań. Wyniki przyszły pocztą. Niby nic wielkiego, ale
cholesterol 205 (200), amylaza 183 (100). Coś nie tak z trawieniem u
Agnieszki. W końcu cholesterol nie powinien być tak wysoki, a enzym
trawienny? Może to od tego mleka, które przez chwilę brała Agnieszka,
wyżej kaloryczne, bo nie było tego co zawsze bierze, aby wyrównać
kalorie, rozcieńczałam je wodą. Najwyraźniej nie może tego mleka pić.
Pozostałe wyniki w normie, nawet magnez mieliśmy zbadany i też jest w
normie. Skończę tę butelkę Magsolvitu, i nie będę jej dodatkowo podawała
leku.
Z Poradni Pedagogiczno Psychologicznej przyszła już opinia. Napisana
tak, jak obiecała Pani psycholog. To bardzo miło z jej strony. Teraz
muszę jeszcze dostarczyć to do szkoły.
Agnieszka nieźle znosi upały. Jakoś nawet nie odnotowuję częstych
kontuzji, czy ataków spastycznych. Zostało mi jeszcze 15 tabletek doppel
herz do podania i wracamy do nootropilu.
Wakacje spędzamy w domu. Nie wyjeżdżamy nigdzie, no może w połowie
sierpnia, tradycyjnie już, do Piły na kilka dni. Urlop Arka
wykorzystaliśmy na odmalowanie domku i porządków w obejściu i ogrodzie.
Muszę jeszcze załatwić nową kartę parkingową. W tym celu muszę zrobić
fotkę legitymacyjną Agnieszce. Miałam już kilka podejść, ale Agnieszka
nie chce współpracować. Obecne karty parkingowe obowiązują do końca
listopada. Z tego co wiem, została ograniczona możliwość uzyskania
takiej karty. Przysługuje na pewno dzieciom z głębokim upośledzeniem i z
dysfunkcją narządu ruchu. Nie wiem jak się sprawy mają przy
umiarkowanym. Słyszałam nawet, że osoby niepełnosprawne w Łodzi,
wysyłane są na ponowną komisję do spraw orzecznictwa o stopniu
niepełnosprawności. Mam nadzieję, że nie będę miała najmniejszych
problemów.
Kochani moi, życzę Wam wspaniałych i bezpiecznych wakacji! Cieszmy się latem puki trwa. Tak krótki to czas Przyjemności, moi mili
~Anna
OdpowiedzUsuń29 lipca 2014 o 19:50
wzajemnie dobrych wakacji
AnkaJ
30 lipca 2014 o 08:31
Dziękuję Aniu! Bawcie się! :)
Pozdrawiam gorąco!!
~Lila Liv
29 lipca 2014 o 22:08
Jestem zakochana w zimie,nocy i chłodzie,ale tego mam przez większość roku pod dostatkiem,więc życzę „Ciepłolubnym”jeszcze dużo ciepełka,tym bardziej,że mamy miłe ciepełko(w dzień,co prawda,dla mnie nie do wyjścia z domu,ale na noc wyłączam klimatyzator i otwieram okno-17 stopni,sama przyjemność:))
Odpoczywajcie,cieszcie się latem,ciepełkiem i myśl,Aneczko,że to DOPIERO połowa wakacji,a nie JUŻ:)))
W kwestii wyników Agnisi oczywiście nie mogę nic powiedzieć,ale czuję,że Ty już rozgryzłaś sprawę,naprawdę może to być to mleko…
Jeśli Wam się uda,wyjedźcie choć na parę dni:)Naładujcie akumulatorki:)Gratuluję,że tyle udało Wam się zrobić w domu i cieszę się,że ropień odpuszcza.Buziaczki***
AnkaJ
30 lipca 2014 o 08:33
Dobrze Liluś, będę tak myślała (w każdym razie postaram się). W końcu przez ten miesiąc może się jeszcze dużo dobrego wydarzyć, prawda? :)
Przytulam kochana!!
~Aga_krk
30 lipca 2014 o 15:47
Witam! Niestety przy umiarkowanym stopniu niepełnosprawności trzeba się orzekać jeszcze raz. Tylko znaczny stopień z kodem 04-O, 05-R, 10-N nie musi się orzekać jeszcze raz
AnkaJ
31 lipca 2014 o 08:17
Załamałaś mnie!! Wyobraź sobie, że my mamy jakiś kosmiczny symbol wpisany w orzeczeniu, który nijak się ma do tych, o których piszesz. Orzeczenie dostałam 6 lat temu i nigdy, do niczego nie było mi to potrzebne. Nie zwracałam więc uwagi, że brak tam podstawowych danych, co do określenia choroby Agnieszki. Jest jakiś dziwny symbol 11-i, który m.in mówi o chorobach odzwierzęcych, chorobach metabolicznych i zeszpeceniu!!! Wygląda więc, że i nas czeka komisja orzekająca!! Chyba sobie baranka strzelę…
Dziękuję za informację i pozdrawiam gorąco!!
~Zebrosia =)
4 sierpnia 2014 o 19:15
WItam :)
W Niemczech tez upaly… Nie ma mnie tutaj, gdyz rzadkomam dostep do internetu – pracuje w Niemczech, sezonowka :)
MAm nadzeiej, ze z wyrobieniem karty problemow nie bedzei :) i ze ropien sie ‚ogarnie’ i da Wam spokoj :)
JA tutaj w tym roku odkrylam, ze chyba mam jakas lekka alergie na opryski, ktorych do borowki uzywaja – rano, gdy krzaki sa mokre od oprysku i rosy, strasznie meczy mnie kaszel… A gdy juz sucho, to mija. :D
Aaaach. PAni Aniu. Pozwolilam sobie na meila jarczyk@onet.eu napisac prywatna wiadomosc, i nie ukrywam, ze czekam na wiesci :)
Pozdrawiam,
Marta :)
AnkaJ
5 sierpnia 2014 o 10:37
Witaj Martuś!!! Cieszę się, że się odezwałaś :) Dbaj o siebie i uważaj, bo alergie są ostatnio bardzo groźne. Czekam na telefon i pozdrawiam serdecznie :)
~Longina
OdpowiedzUsuń5 sierpnia 2014 o 18:23
No patrz i jednak alergia, jakby mało było tego wszystkiego. Najważniejsze że już nie płacze.
Ja tam ani upałów nie lubię ani zimna. Taka wybredna jestem! O! :P
Ten cholesterol jeszcze nie tak dużo powyżej normy ale ta amylaza już trochę jednak jest. Może by lekarza podpytać czy faktycznie to może być od tego mleka. buziak :*
AnkaJ
7 sierpnia 2014 o 20:05
Czyli wiosenno – jesienna z Ciebie dziewczyna? :) Ja tam lubię jak jest ciepło, ale te kilka dni, to było baaardzo ciepło!
Tak, ta alergia znowu nam się potwierdziła, bo źle wyliczyłam lek, i przez 2 dni Agnieszka nie dostała. Wszystko wróciło od początku.
Przytulam, kochana :)
~aga
6 sierpnia 2014 o 23:46
Chcialam zapytac jaki rozmiar nosi Agniesia i czy (jesli znajde cos co ona nosi- wlasnie co??) to czy moge jej wyslac. buziaki
AnkaJ
7 sierpnia 2014 o 20:09
Aguś, dziękuję za propozycję, ale nie mogę obarczać kogokolwiek kosztami :) Agnieszka nosi zwyczajne ubranka, tylko muszę patrzeć, żeby były elastyczne, żeby łatwo się zakładały i najczęściej dostaje ciuchy trochę większe, niż swój rozmiar. A nosi ubrania, jak przystało na ośmiolatkę, 134 :)
Przytulam!!
~Ania G
13 sierpnia 2014 o 21:18
Aniu, czy jest jakis sposob, zeby bloga przeczytaj od najwczesniejszych wpisow do najpozniejszych? :)
Pozdrawiam
AnkaJ
14 sierpnia 2014 o 09:05
Aniu, obawiam się, że będziesz musiała wybierać z menu miesiące i tak czytać blog wstecz. Sama tak czasami się męczę, bo czegoś szukam. Na samym dole, po lewej stronie jest zakładka z menu i tam wyświetlasz poszczególne miesiące. Ustawienia bloga mogę zmieniać tylko ja i to dla wszystkich :)
Przytulam i pozdrawiam gorąco!
Teraz już mamy wakacje w 2018 roku i jest wystrzałowo. Chyba nie ma człowieka który nie lubi wakacji.
OdpowiedzUsuń