Witam Was w ten zimowy dzień
U nas również odrobina śniegu już się pojawiła, razem z przymrozkiem.
Pierwsze skrobanie szyb niektórzy mają już za sobą. Może to i dobrze, że
w końcu mróz ściął, bo ciągła wilgoć to tylko choroby i bakterie, brrr…
Agnieszki wynik RTG jest fatalny. Okazuje się, że diagnoza jest tą
gorszą wersją. Agnieszka ma dużą skoliozę z rotacją kręgów i właśnie ta
rotacja jest paskudna. Nie znam się, słucham rehabilitantów i nie wiem
co myśleć. Do tego stan bioder się pogorszył. Póki co, zapisałam
Agnieszkę na wizytę do ortopedy. Grozi jej gorset ortopedyczny, jednak
słabo to widzę. Wczoraj byliśmy też u neurologa i pani doktor jest
przeciwna gorsetowi. Pomijając już fakt, że Agnieszka byłaby w nim
nieszczęśliwa, to do tego jej silne napięcie i rurka tracheo są dosyć
mocnym przeciwwskazaniem. Może jakby Agnieszka była wiotka, ale pewnie
wtedy nie mielibyśmy problemu ze skoliozą… Poza tym, nie wytłumaczę jej,
że to dla jej dobra i musi wytrzymać. Zobaczymy jednak co powie nam
ortopeda, wizyta już 30 listopada.
A co u pani neurolog? Agnieszka znowu schudła, co do wzrostu, to
trudno ocenić, bo skolioza skraca ją zdecydowanie. Wizualnie, urosła jak
nic. Pani doktor zastanawia się nad zmniejszeniem depakiny, bo waga
spadła, jakieś 2,5 kg od wiosny. Teraz mamy 26 kg. Musimy tylko poziom
leku zrobić, wczoraj nie było czasu już. Wizytę mieliśmy dosyć późno, bo
na 13.50, nie było szansy na zrobienie badania krwi. Najwyżej pójdę
prywatnie, choć to nie jest tanie badanie. Miło byłoby obniżyć dawkę
leku, bo to jest paskudztwo i ten przerost dziąseł to przez to coś
właśnie.
Pani doktor zastanawia się też, właściwie podejrzewa, że te ataki
spastyczne, które są połączone z oczopląsem, to ataki padaczki. Ostatnio
odnalazłam w epikryzie MR z 2010 roku, że u Agnieszki stwierdzono
możliwość Dandy – Walkera. Powiem Wam, że nigdy na to nie zwróciłam
uwagi, myślałam, że to jakaś terminologia medyczna i tyle. A tu się
okazuje, że owszem, terminologia tak, ale i dosyć nieprzyjemny zespół
chorobowy. Zapalenia ucha, napięcia mięśniowe i ten oczopląs i nasza
pediatra zaczęła coś kojarzyć z jakimś uciskiem w głowie. No to zaczęłam
czytać i szukać. Neurolog wiedziała o czym mówię od razu. Zastanawiam
się tylko dlaczego nikt nie tłumaczy tego rodzicom konkretnie i
dokładnie? Ech…
Dostaliśmy skierowanie na rezonans na oddział do kliniki. Neurolog
jest przerażona narkozą, bo inaczej Agnieszce nie da się tego zrobić.
Ona jest przerażona i mi to mówi, to co ja mam myśleć? Jednak muszę
wiedzieć co się dzieje, czy to tylko takie podejrzenie, czy też pojawił
się jakiś ucisk, a nie daj Boże torbiele w IV komorze mózgowej. Nerwica
zaczyna się u mnie objawiać bezsennością. Liczę minuty w środku nocy,
marzę o tym, żeby zadzwonił budzik. Zasypiam i budzę się z kołataniem
serca. Chyba w końcu obłęd mnie dopadł!
Wózek Agnieszki w poniedziałek dotarł do nas. Nasza gwiazda
zadowolona w nim siedzi i całkiem wygodnie. Wózek lekki nie jest, nie ma
amortyzacji, ale lekko się prowadzi i bardzo fajnie składa. Do
bagażnika mieści się bez problemu. A najlepsze jest to, że oparcie można
rozłożyć na 180 stopni. I o to właśnie mi chodziło. Pokrycie wózka
zamontowane jest na pasach z rzepami, które mogę poluzować i Agnieszka
wpada wtedy do wózka i siedzi zdecydowanie stabilniej.
~Karolina90
OdpowiedzUsuń11 listopada 2016 o 21:53
Ech, jak ja nie lubię tak przygnębiających wieści. Aga, no jak możesz tak załamywać swoich czytelników?! Ja się tak nie bawię :)
AnkaJ
13 listopada 2016 o 20:22
A no widzisz, Agnieszka lubi nas zaskakiwać. Mam tylko nadzieję, że uda się coś zrobić, jak najmniej inwazyjnie!
Przytulam, Karolinko!!