Nabijajcie się ze mnie brzydale! Biednej kobiety nie mogącej się wygadać
i nagadać! A nie słyszeliście nigdy o tym, że najtrudniej jest zacząć
pisać? No! I żadne takie tam ;))
A bo to tak jest, że jak rzadko się pisze to wtedy jest dużo do opowiadania!
Dzisiaj
walczyłam z jedną z fundacji, do których się zwróciłam o pomoc w
sprawie wózka. Gamoń zielony nie powkładał tam wszystkich dokumentów i
biedna Pani wydzwaniała do mnie z prośbą o pomoc. Dobrze, że przyjazna
dla nieudaczników chociaż i faks im wystarczy. W tym momencie po raz
kolejny musiałam skorzystać z dobroci mojego szefa. Do innej fundacji
pozałatwiałam wszystkie dokumenty, tylko muszę je jutro wysłać. Dzisiaj
już się nie wyrobiłam. Musiałam prosić po raz kolejny PCPR o
oświadczenie w sprawie dofinansowania na wózek. Fundacja bowiem,
poinformowała mnie, że PCPR-y otrzymały fundusze na koniec roku. Nasz
nic nie dostał, także Pan nie miał zbyt wiele pracy, zmienił tylko datę w
oświadczeniu i pogrubił napis, że nie mają środków.
Agiś taka jakaś
podziębiona i zacharkana, że co chwilkę ją odsysam. Wczoraj Sonia
wymasowała Agusię i praktycznie całe popołudnie Agiś przedrzemała.
Mogłam przynajmniej trochę popracować na kompie. Miałam troszkę
zaległości a w nocy coraz bardziej mi się nie chce.
Dzisiaj od rana
przyszła mama i została z Aginkiem, żebym mogła wszystko pozałatwiać.
Nawet udało mi sie skoczyć do Budzynia do Zosi. Dzisiaj zaskoczyły mnie
Panie w zabawkowym. Szukałam bowiem na prośbę Justyny, mamy Zosi
zajączka pluszowego na prezent. Niestety były cztery w dosyć dużym
przedziale cenowym i trudno było mi wybrać. Pani zaproponowała, żebym
zabrała wszystkie, a niepotrzebne odwiozła! Zszokowała mnie. Nawet
pieniędzy w zastaw nie wzięła. Stwierdziła tylko „komu jak komu, ale
Pani możemy ufać”. Kurcze miło mi się zrobiło. Panie w zabawkowym
pamiętają jeszcze mojego małego gzuba jak tam rządziła.
Zosia nawet
pozwoliła mi się wziąć na ręce i troszkę się ze mną pobawiła. Jest już
coraz bardziej odważna, tylko żeby poszła troszkę pospać i mamie
pozwoliła się wyspać. Ten mały diabełek śpi jakieś cztery godziny w
ciągu doby. Z tym, że ten sen dzieli na godzinne odcinki! Jest taka
słodka i kochana, a przy tym taka nicpota, ze szok. Tak musi jednak być.
Po operacji serduszka mama będzie wychowywać! Teraz rozpieszcza.
Agiś
dzisiaj na rehabilitacji trochę pocierpiała. Bidulka miała dosyć
boleśnie wystawione bioderko, no i niestety na ciocię Asię padło znowu
ustawiać to bioderko. Jakieś 2-3 cm za wysoko było. Nawet nie zapłakała.
Ciocia pozwoliła w nagrodę postać Aguni. Buźkę mama rozmasowała przed
przyjściem cioci, bi dostała jedzono. Jedno wam powiem. Zupki nie chce
połykać. Jeden raz tylko połknęła, resztę musiałam wyssać. Ślinkę tylko
udało nam się kilka razy połknąć. Asia mówi, żebym się nie martwiła, i
że do wszystkiego dojdziemy małymi kroczkami. Pewnie ma rację, ale co ja
na to poradzę, że ja bym chciała już zaraz!
Agi na zakończenie dnia
zwymiotowała całe wypite wcześniej mleko. Tak bardzo zwymiotowała, że
musiałam ja się przebrać i jej pościel, i włosy jej umyć. Misie i
piżamka ocalały. Zaraz muszę ponowić próbę karmienia. Zdenerwowała się
bo dosyć mocno się z Arkiem poprztykaliśmy i do tego o głupotę. Wrażliwa
ta moja dziewczynka.
Tak sobie myślałam, że szkoda, że jak byliśmy w
szpitalu i Agi uczyła się jeść zaraz po urodzeniu, nikt nie znał tej
techniki. Szkoda, że jest niewielu lekarzy, rehabilitantów, którzy chcą
się dokształcać i poszerzać swoją wiedzę. Ech, długo by opowiadać.
Aguś święta tuż tuż, co ty na to?
~Marta
OdpowiedzUsuń21 grudnia 2008 o 22:18
link konkursowy nie działa:(
AnkaJ
22 grudnia 2008 o 00:40
Już działa!! ;))
~R.
22 grudnia 2008 o 14:09
Widzisz Aniu sam fakt, że odbiła się na Aguni Wasza kłótnia pokazuje, że Agunia jest cały czas świadoma tego co się dzieje wokół niej, a to chyba bardzo dobrze, bo to tak jakby stała za drzwiami dzieliły ją tylko cienkie drzwi do środka. Chciałabym Wam przy okazji złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji zbliżających się Świąt, by stały się pełne blasku , miłości i szczęścia. Nowy rok niech powita Was dobrymi zmianami i spełnieniem najskrytszych marzeń. A Tobie Aguniu życzę jeszcze więcej samozaparcia i woli, byś w końcu opuściła te swój senny świat i z nami powitała ten nadchodzący nowy rok. Dość spania Aniołku!!!…………..będę o Was myslała w Święta
~Marta
22 grudnia 2008 o 23:46
hmm.. teraz nie dziala z kolei link ze stronu konkursu przekierowujący na stronę Agi:/zły adres jest wpisany – „http://http//mojaagi.blog.onet.pl”A jak tam można zagłosować? czy może tylko jury ocenia?
~SiZ
23 grudnia 2008 o 20:28
W Wigilię Bożego NarodzeniaGwiazda niechaj drogę wskaże.Zapomnij więc o uprzedzeniachi otwórz pudła słodkich marzeń. http://anima-cordis.blog.onet.pl/
~www.oddacglossercu.bloog.pl
24 grudnia 2008 o 00:18
Zrodzony na sianie w półmroku stajenki, Śpi w ramionach Marii Jezus malusieńki. Świętą noc złocista gwiazda opromienia, Gromadzą się wokół przyjazne stworzenia. Lulajże Jezuniu, snem cichym, szczęśliwym, Obdarz nas radością i szczęściem prawdziwym! Radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz Błogosławieństwa Bożej Dzieciny W nadchodzącym Nowym Roku! zyczy agata z kacperkiem