piątek, 19 grudnia 2008

Zupki nie…. /19 grudnia 2008/

Nabijajcie się ze mnie brzydale! Biednej kobiety nie mogącej się wygadać i nagadać! A nie słyszeliście nigdy o tym, że najtrudniej jest zacząć pisać? No! I żadne takie tam ;))
A bo to tak jest, że jak rzadko się pisze to wtedy jest dużo do opowiadania!
Dzisiaj walczyłam z jedną z fundacji, do których się zwróciłam o pomoc w sprawie wózka. Gamoń zielony nie powkładał tam wszystkich dokumentów i biedna Pani wydzwaniała do mnie z prośbą o pomoc. Dobrze, że przyjazna dla nieudaczników chociaż i faks im wystarczy. W tym momencie po raz kolejny musiałam skorzystać z dobroci mojego szefa. Do innej fundacji pozałatwiałam wszystkie dokumenty, tylko muszę je jutro wysłać. Dzisiaj już się nie wyrobiłam. Musiałam prosić po raz kolejny PCPR o oświadczenie w sprawie dofinansowania na wózek. Fundacja bowiem, poinformowała mnie, że PCPR-y otrzymały fundusze na koniec roku. Nasz nic nie dostał, także Pan nie miał zbyt wiele pracy, zmienił tylko datę w oświadczeniu i pogrubił napis, że nie mają środków.
Agiś taka jakaś podziębiona i zacharkana, że co chwilkę ją odsysam. Wczoraj Sonia wymasowała Agusię i praktycznie całe popołudnie Agiś przedrzemała. Mogłam przynajmniej trochę popracować na kompie. Miałam troszkę zaległości a w nocy coraz bardziej mi się nie chce.
Dzisiaj od rana przyszła mama i została z Aginkiem, żebym mogła wszystko pozałatwiać. Nawet udało mi sie skoczyć do Budzynia do Zosi. Dzisiaj zaskoczyły mnie Panie w zabawkowym. Szukałam bowiem na prośbę Justyny, mamy Zosi zajączka pluszowego na prezent. Niestety były cztery w dosyć dużym przedziale cenowym i trudno było mi wybrać. Pani zaproponowała, żebym zabrała wszystkie, a niepotrzebne odwiozła! Zszokowała mnie. Nawet pieniędzy w zastaw nie wzięła. Stwierdziła tylko „komu jak komu, ale Pani możemy ufać”. Kurcze miło mi się zrobiło. Panie w zabawkowym pamiętają jeszcze mojego małego gzuba jak tam rządziła.
Zosia nawet pozwoliła mi się wziąć na ręce i troszkę się ze mną pobawiła. Jest już coraz bardziej odważna, tylko żeby poszła troszkę pospać i mamie pozwoliła się wyspać. Ten mały diabełek śpi jakieś cztery godziny w ciągu doby. Z tym, że ten sen dzieli na godzinne odcinki! Jest taka słodka i kochana, a przy tym taka nicpota, ze szok. Tak musi jednak być. Po operacji serduszka mama będzie wychowywać! Teraz rozpieszcza.
Agiś dzisiaj na rehabilitacji trochę pocierpiała. Bidulka miała dosyć boleśnie wystawione bioderko, no i niestety na ciocię Asię padło znowu ustawiać to bioderko. Jakieś 2-3 cm za wysoko było. Nawet nie zapłakała. Ciocia pozwoliła w nagrodę postać Aguni. Buźkę mama rozmasowała przed przyjściem cioci, bi dostała jedzono. Jedno wam powiem. Zupki nie chce połykać. Jeden raz tylko połknęła, resztę musiałam wyssać. Ślinkę tylko udało nam się kilka razy połknąć. Asia mówi, żebym się nie martwiła, i że do wszystkiego dojdziemy małymi kroczkami. Pewnie ma rację, ale co ja na to poradzę, że ja bym chciała już zaraz!
Agi na zakończenie dnia zwymiotowała całe wypite wcześniej mleko. Tak bardzo zwymiotowała, że musiałam ja się przebrać i jej pościel, i włosy jej umyć. Misie i piżamka ocalały. Zaraz muszę ponowić próbę karmienia. Zdenerwowała się bo dosyć mocno się z Arkiem poprztykaliśmy i do tego o głupotę. Wrażliwa ta moja dziewczynka.
Tak sobie myślałam, że szkoda, że jak byliśmy w szpitalu i Agi uczyła się jeść zaraz po urodzeniu, nikt nie znał tej techniki. Szkoda, że jest niewielu lekarzy, rehabilitantów, którzy chcą się dokształcać i poszerzać swoją wiedzę. Ech, długo by opowiadać.
Aguś święta tuż tuż, co ty na to?

1 komentarz:

  1. ~Marta
    21 grudnia 2008 o 22:18

    link konkursowy nie działa:(

    AnkaJ
    22 grudnia 2008 o 00:40

    Już działa!! ;))

    ~R.
    22 grudnia 2008 o 14:09

    Widzisz Aniu sam fakt, że odbiła się na Aguni Wasza kłótnia pokazuje, że Agunia jest cały czas świadoma tego co się dzieje wokół niej, a to chyba bardzo dobrze, bo to tak jakby stała za drzwiami dzieliły ją tylko cienkie drzwi do środka. Chciałabym Wam przy okazji złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji zbliżających się Świąt, by stały się pełne blasku , miłości i szczęścia. Nowy rok niech powita Was dobrymi zmianami i spełnieniem najskrytszych marzeń. A Tobie Aguniu życzę jeszcze więcej samozaparcia i woli, byś w końcu opuściła te swój senny świat i z nami powitała ten nadchodzący nowy rok. Dość spania Aniołku!!!…………..będę o Was myslała w Święta

    ~Marta
    22 grudnia 2008 o 23:46

    hmm.. teraz nie dziala z kolei link ze stronu konkursu przekierowujący na stronę Agi:/zły adres jest wpisany – „http://http//mojaagi.blog.onet.pl”A jak tam można zagłosować? czy może tylko jury ocenia?

    ~SiZ
    23 grudnia 2008 o 20:28

    W Wigilię Bożego NarodzeniaGwiazda niechaj drogę wskaże.Zapomnij więc o uprzedzeniachi otwórz pudła słodkich marzeń. http://anima-cordis.blog.onet.pl/

    ~www.oddacglossercu.bloog.pl
    24 grudnia 2008 o 00:18

    Zrodzony na sianie w półmroku stajenki, Śpi w ramionach Marii Jezus malusieńki. Świętą noc złocista gwiazda opromienia, Gromadzą się wokół przyjazne stworzenia. Lulajże Jezuniu, snem cichym, szczęśliwym, Obdarz nas radością i szczęściem prawdziwym! Radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz Błogosławieństwa Bożej Dzieciny W nadchodzącym Nowym Roku! zyczy agata z kacperkiem

    OdpowiedzUsuń