czwartek, 1 lutego 2018

Komplikacje...

Jak mówi Agnieszki pediatra, u nas nie może być za dobrze... Agnieszka dzisiaj na polecenie profesora została posadzone do wózka. Uszczęśliwone dziecko, siedziało w wózku dobre 1,5 godziny. I wiecie co? Była niezadowolona, że ją wyciągam! W końcu! Nawet jej to drugie biodro nie przeszkadzało.
No ale...
Już wcześniej odkryłam, że Agnieszka ma podejrzanie podwyższoną temperaturę, a do tego infekcję grzybiczną. Zgłosiłam, podałam fluconazol, bo miałam. Poprosiłam o pediatrę. Potem ten wózek, a po naszej wycieczce 38 🙁 Dostała kolejną kroplówkę z paracetamolem. W końcu dotarła pediatra. Osłuchowo ok, wydzielina brzydka, jak nic górne drogi oddechowe. Antybiotyk w kroplóce przynieśli.  Przyszły laborantki i z trudnością pobrały krew na CRP, morfologię i elektrolity. Po chwili przyleciała kobitka z powrotem, bo morfologia do bani. Pobrał jeszcze raz. No i niestety.
We wtorek miała wyniki książkowe, tym się sugerowali. A dzisiaj, też książkowe, tylko z rozdziału o tym, jakie nie powinny być. CRP wysokie, morfologia niska, elektrolity słabe. Przyleciały po krew na krzyżówkę, z trudnościami, ale pobrały. Ja tu ogarniam dziecko, a ona napuchnięta jak balonik. Opaskę musiałam zdjąć, bo wpiła się w rękę. Kroplówkę odłączona. Wenflon nie wytrzymał. No i problem. Brak jakiejkolwiek żyły. Nawet anestezjolog próbował w szyję się wbić. Nic z tego. Kolejne znieczulenie i centralka w udzie.  Żył nie znaleźli do wkłucia.
Teraz Agi dostała antybiotyk do końca, pyralginę, bo gorączka naszła. Właśnie zmierzyłam, zeszła troszkę. Chłopak poleciał po krew.
Zmęczona jestem...
Spokojnej nocy.

4 komentarze:

  1. O Boże, naprawdę nie wiem, co powiedzieć... Przytulam i mam nadzieję, że jutro będą lepsze nowiny.
    Naprawdę brak mi słów <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu trzymajcie się :* Dużo sił dziewczyny!! Spokojnej nocki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak mi przykro, że się wszystko pokomplikowało...

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytam i nie wierzę!
    Tak mi przykro, że znowu macie pod górkę ☹... Nie będę się wymądrzać, tylko napiszę, że trzymam kciuki i czekam na wieści. Oby już tylko DOBRE. Limit na komplikacje wszelakie już obie Kobity wyczerpały. Koniec. Kropka!
    Przytulam najmocniej ♡♡♡♡♡♡♡

    OdpowiedzUsuń