piątek, 6 marca 2020

Chorowania ciąg dalszy

Witajcie kochani moi!
Agnieszka nadal w złej formie. Początkowo wydawało się, że antybiotyk jest trafiony i Agnieszka lepiej się czuje. Dzisiaj dziesiąta doba i tyle, że mocz się poprawił. Wydzielina nadal niefajna i ropą z buzi czuć. Na domiar wszystkiego w czwartek pojawił się ból ucha. A dzisiaj do kompletu i krew pociekła z ucha. Siłą rzeczy Agnieszka ma przedłużony antybiotyk, może te kilka dodatkowych dni jej pomoże? Oby!
Olsztyn pewnie będziemy mieli za jakiś miesiąc. Oprócz choroby Agnieszki pojawił się też problem ze zrobieniem badania na poziom kwasu walproinowego. Okazało się, że przy braniu antybiotyku wynik wychodzi niemiarodajny. Innymi słowy, aby zrobić badanie krwi, musimy odczekać dwa tygodnie, no i poczekać na wynik. Tak więc, od skończenia antybiotyku możemy jechać po 3 tygodniach. Antybiotyk kończymy w środę. Termin mamy na 17 marca, to za szybko. W środę będę dzwoniła. Muszę widzieć jak wygląda Agnieszka. Badanie kazali zrobić anestezjolodzy w Olsztynie. Inaczej jej nie znieczulą.
Terminu podania botuliny też jeszcze nie mamy. Niestety widać już jej braki u Agnieszki. Nie mogę zapinać peloty piersiowej w wózku z prawej strony. To jest to ramię, które było ostrzykiwane. Agnieszka trzyma je uniesione do góry i wystawione do przodu. Pelota uciska ją w przedramię i zatrzymuje krew, po chwili w tej pozycji z pelotą założoną, łapka jest lodowata :(
Mogę tylko napisać, że wózek sprawdza się. Agnieszka mimo, że już botulina się wypłukała, siedzi w nim spokojnie. Wkładam ją na jakieś dwie godziny i zdarza się, że nie jest zadowolona, że ją wyciągam do łóżka. Wytrzymuje ze spokojem 3 godziny. I o to chodziło. Niestety, spacery na razie odpadają. Były dwa piękne dni, ale jakoś tak, nie odważyłam się z nią iść. Skończyłam inhalacje z pulmicortu i znowu się zalewa. Muszę kupić Nebudose. Kiedyś tym ją inhalowałam i był efekt. Może i teraz się uda? Przynajmniej to nie jest sterydem!
Trzymajcie kciuki za Agnieszkę, bo z tym jej chorowaniem robi się coraz gorzej. Są momenty, że jest w dobrej formie. Ma ciekawskie spojrzenie, uśmiechnie się do taty (przecież nie do mamy), domaga się przytulania czy obecności rodzica. Jednak najczęściej leży senna i zapłakana, albo się mocno denerwuje.
Życzę Wam dużo zdrowia i pozytywnej energii! Miłego weekendu!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze przez dwa miesiące możecie się rozliczać z podatku. Będzie nam miło, jeśli wpiszecie Agnieszki dane!
KRS 0000037904
Cel szczegółowy: 4758 Jarczyńska Agnieszka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz